Witam,
mój mój wychowawca trzyma w klasie żółwia stepowego. Żółw ma swoją miseczkę z wodą... i tyle. Ogrzewa się przy rurze od kaloryfera, jest karmiony marchwią, jabłkami, bananami i sałatą. Ma przerośnięte pazury oraz dziób (może to i lepiej, bo nauczyciel raz, w przypływie energii postanowił sam mu go spiłować z dość bolesnym efektem). Odkąd chodzę do tej szkoły staram się jakoś poprawić jego żywot, dokarmiam sianem i mieszankami ziół, kąpię w umywalce, w lecie wypuszczałam go na trawnik.
Ostatnio wpadłam na pomysł przerobienia kuwety od klatki(takiej plastikowej 80x45x15) na taki mały kącik dla niego, żeby go tam wkładać na kilka godzin podczas lekcji. Jak wam się podoba ten pomysł? Co powinno się tam znaleźć?