- "na dodatek g...wno wez na temat gatunkow" <- o co Ci chodzi w tym zdaniu? Mam nanosić gówno na gatunki? Nie czepiając się reszty - skoro jesteś taka twarda to po co kropkujesz słowo "gówno"?
- "zucasz sie jak szczeniak" Ale na co się rzucam Malwa? Czy ja Ci zarzucam, że nie znasz się na hodowli, jesteś beznadziejna i właśnie GÓWNO wiesz? Nie. A wiesz dlaczego? Bo masz wiedzę, jednak przekazujesz ją często innym w sposób chamski.
- "Podobaja sie tobie Stany spoko mi podoba sie Irlandia" Irlandia ma na świecie tyle do gadania, co mleczyk przed skonsumowaniem go przez żółwia. Nie wiem dlaczego czepiasz się Polski - sama jesteś Polką i wstyd mi, że ludzie tacy jak Ty uciekają się za granicę wiecznie narzekając na swój naród. A może czepiasz się USA, bo to kraj, który wypina dupę na Ciebie, na mnie i generalnie na wszystkich? Daję sobie głowę uciąć, że z chęcią wsadziłabyś swój tyłek w granice ameryki. Problem w tym, że siedzisz przed monitorem i narzekasz na wszystko. Wymieniając zalety Stanów wymienię ich więcej niż wad, u Ciebie jest z Irlandią niestety odwrotnie.
"radze tobie nad tym troche potrenowac." Gdy się do kogoś zwracasz na "ty", to człowiek mający choć trochę szacunku pisze takie słowo z dużej litery. A może tutaj znowu wchodzi w całą sprawę Twoje dysleksja? Nie wiem i dociekał nie będę. Jak widać po minusach nie tylko ja generalnie uważam Cię za osobą trudną w kontakcie. Też nie jestem łatwym osobnikiem do życia, ale mam podstawowe cechy, aby móc kontaktować się z ludźmi: szacunek, honor i odwagę. Honor masz, odwagę też niemałą, ale z szacunkiem u Ciebie jest na bakier i to totalnie. Każdy kto Cie broni próbuje prostować Twoje słowa przede mną, jednak mam swój rozum i wiem kto kiedy ma coś do mnie.
"a nie wydaje bo uroslo czy mi sie juz znudzilo." Zdecyduj się dziewczyno o co Ci chodzi, bo raz piszesz o zamianie a raz o oddaniu.
Kończąc - miło, że Kuba zauważył jedną ważną sprawę - mianowicie, że lubisz walić poniżej pasa. Jednak ja podtrzymam swoje słowa mimo Twoich gburowatych odpowiedzi pod moim adresem. Nie jestem hodowcą - żółwie to moja fascynacja na całe życie. Kocham je i nie czuję się dobrze z myślą, że mój żółw może mieć u mnie źle. Swoimi "realistycznymi" zdaniami nie zmienisz moich poglądów na życie, przykro mi. Temat ten, w którym żalisz się dostanym minusem uznaję za największą porażkę tego forum. Zarówno Ty jak i Twój temat powinniście trafić do gazety Fakt pt. "Skrzywdzili mnie minusem, a przecież jestem najlepsza", a zaraz potem do Rozmowy w toku - może twarzą w twarz by Cię coś Drzyzga nauczyła, bo przez łącze internetowe ciężko coś w Tobie zmienić.
Good night & sweet dreams.