Witam wszystkich.
Szukałem odpowiedniego działu, by się przywitać, ale nie widzę takiego, wiec czynie to tutaj, gdzie tak naprawdę muszę zamieścić pilny dla mnie wątek.
mam na imię Michał i jestem z Warszawy. za niespełna tydzień wyruszam za chlebem i godnym życiem do UK.
Wraz z żona posiadamy małego, opancerzonego gałgana z gatunku Testudo horsfieldii, czyli żółwia stepowego
Naczytałem się o różnych dokumentach potrzebnych do wywozu żółwi m.in. CITIES. wszystko fajnie, tylko że żółw trafił pod dach mojej obecnej żony w czerwcu 1992 roku.
Zwierzak pochodził z warszawskiego ZOO w którym to było poddane kwarantannie całe stadko żółwików pochodzących z nielegalnego przemytu, który został wykryty przez polskie służby. Po kwarantannie władze ogrodu zoologicznego zamieściły ogłoszenie w gazecie, ze mają do oddania żółwie stepowe. Moja żona "załapała się" na jednego zdrowego samca, któremu dała na imię Kacper. Jednak nie otrzymała żadnego dokumentu poświadczającego pochodzenie zwierzęcia. Teraz nie wiem, czy możemy jechać z naszym pupilem bez obaw do UK? naczytałem się, ze Niemcy robią problemy podczas kontroli a i weterynarz mi dziś tez powiedział że w przypadku takowej żółw jest konfiskowany a sam właściciel ma poważne problemy.
Czy ktoś z Was może mi pomóc w tej materii? Nie wiem co robić, bo chciałbym tego małego gałgana zabrać z sobą ale mam obawy - pytanie, czy uzasadnione?
Z góry dziękuję, za rzeczowe i konkretne odpowiedzi.
--
Pozdrawiam
Michał vel cruenzo