Powiem Wam tak: rozumiem niektórych, że się burzą. Szczerze powiedziawszy nie przejmuję się Waszą krytyką, bo gdybym miał tak czynić, to chyba zostałbym bez żadnego żółwia. Jeszcze raz Wam wyjaśniam: mam stosunkowo mały pokój jak na dojrzałego faceta. Wspólnie z dziadkiem wygospodarowaliśmy miejsce na nowe terrarium: 1m szerokości, 70cm głębokości i około 50cm wysokości. Uważam, że takie małe terrarium może być za małe jak na 20centymetrowego żółwia (jeśli się mylę, to doradźcie mi, czy takie terrarium wystarczy). Nie oddałbym mojego żółwia w ręce człowieka, z którym nie mam kontaktu, którego nie znam etc. Mam DOSŁOWNIE sąsiada, który specjalizuje się w gadach - jest jedynym legalnym hodowcą kameleonów zarejestrowanym na woj. śląskim. Wiele wie o żółwiach bo miał w przeszłości dwa gatunki. Jest moim dobrym kumplem, z którym widuję się raz - dwa razy w tygodniu. A bardzo chciałbym młodego żółwia, bo na takiego mam do cholery warunki! Jeśli jakaś malwa, remik i inni nie są w stanie tego zrozumieć to trudno, nie każdy tak jak Wy może wypieprzać z domu meble i łóżka, by mieć większa terrarium. Myślałem, że na tej stronie są ludzie, którzy rozumieją, że nie każdy sra pieniędzmi. Dla żółwia zrobiłbym wszystko, ale mam rodzinę, której i tak dziękuję, że tolerują obecność gada w domu.
I nie wciskajcie mi ciągle wiadomości "i tak urośnie", "mnie rodzice z domu nie wyrzucili jak urosłam"... Malwa, gratuluję Ci rodziców, są niesamowici. Wiem że żółw urośnie, jednak jego rozwój będzie trwał latami, a co będzie za 5, 10 czy 15 lat nikt nie wie. Być może okaże się, że Wy macie racje - wtedy przeproszę. Jednak założę się Malwa, że w mojej sytuacji postąpiłabyś podobnie. Zresztą nie tylko Malwa.
Kończąc: nie spodziewałem się takiej fali krytyki. Na nikogo się nie obrażam, bo nie mam o co - każdy ma swoje zdanie. Dziękuję tym, którzy mnie nie oblali prysznicem złych słów a w sposób normalny przedstawili sytuację (Świetlik). Życzę wszystkim dobrego wieczoru!