Ja się zastanawiam skąd się biorą takie potwory...
Kary przewidziane za znęcanie się i zabijanie zwierząt są niskie, orzekane są jeszcze niższe o ile sprawa w ogóle wyjdzie na jaw i zostanie podjęta przez organy ścigania. Z wykonalnością ich jest jeszcze gorzej. Tacy sadyści zwykle dostają po kilka miesięcy w zawiasach i nawiązkę kilkaset zł, której najczęściej i tak nie zapłacą bo są niewypłacalni.
Kary w odniesieniu do ludzi to jak wiadomo już zupełnie inny przedział. Ktoś może powiedzieć że to tylko zwierzę i nie można porównywać z człowiekiem, ale osobiście uważam że ktoś kto tak postępuje ze zwierzęciem wykazuje poziom maksymalnej demoralizacji i jest potencjalnie równie szkodliwy społecznie.
Swoją drogą trudno powiedzieć czy żółw uciekł. Żółwiową ucieczką jest na ogół pełne schowanie się w chwili maksymalnego stresu a nie ucieczka sensu stricte bo do tej żółwie nie mają zbytnio predyspozycji. Sądzę że raczej został wyrzucony/porzucony ew. pozostawiony na pastwę losu.