Poprzedni żółw był u babci i dziadka, cały czas, latem wypuszczany codziennie na dwór. Więc nie miał złych warunków. Wiem, jak zaopiekować się zwierzakiem. Miałam Stefcię przez 5 lat i ani razu nie była chora. Wiem, za chwilę polecą teksty w stylu "to, że nie była chora, nie znaczy, że była szczęśliwa". Zapewniam Was- była.
Jak już ktoś powiedział- nikt nie zabroni mi kupić żółwika. Przykro mi- nie zamierzam posłuchać Waszych "rad". Potrafię zapewnić żółwiowi dobre warunki.
Jeśli chodzi o piwnicę, to jak mówiłam jest tam ciepło. Zimą, jeśli jednak będzie za zimno to przestawię go do nieco cieplejszego miejsca.
Po co mówicie, że od podłogi piwnicy leci zimno, skoro za chwilę piszecie, że zimą musi być chłodno? Latem jest ciepło, zimą jest chłodno.
Niestety nie mogę teraz zrobić zdjęć. Są kładzione nowe płytki i nie mogę się dostać do środka.
semiramida, dziękuję, że chociaż Ty chcesz mi pomóc w urządzeniu wszystkiego
No więc tak: wybieg jestem w stanie przygotować. W ogrodzie jest sporo miejsca na spory wybieg.
Gorzej z zimowaniem. Nie mogę włożyć go do lodówki- wolę nie wiedzieć, co rodzice zrobiliby ze mną i żółwiem; już i tak źle reagują na widok robaków dla ryb w zamrażarce). Przyznam się- nie wiedziałam, że zimowanie jest tak skomplikowane. Nie ma żadnego innego sposobu? Mogę trzymać go nie w lodówce i ciągle kontrolować temperaturę.
Z dietą nie ma problemu.
"Piwnica" to dokładnie to, co opisałaś.
Wiadomo, że terra musi być z całym sprzętem... Dlatego najpierw chcę wszystko kupić.
Mam jedno pytanie. Jakie terrarium lepsze? Drewniane, w stylu szuflady, czy szklane? Łatwiej zrobić to pierwsze, bo drugie z całym sprzętem będzie dużo kosztować.