Ta,syfiasta czerwona dzielnia. Bród, smród i tyfilis dla turystów. Mieszkałem w tym kraju parę lat i wierzcie mi na codzień nie ma się czym emocjonować, no chyba że wszelakimi zagrożonymi gatunkami, które tam są do nabycia(kwestia ile zapłacisz) Kamil ja to się zawsze kawki lubię napić, no ale takiej wiesz świeżo mielonej z ekspresu, nie jakiejś tam rozpuszczalnej