Muszę Wam o tym napisać, bo przeżyłam dzisiaj coś, co młodsze pokolenie nazywa "opadem szczęki". I naprawdę nie mam na to lepszego określenia.
Dostałam kartkę świąteczną od naszej forumowiczki, An-ny, podejrzewam, że własnej roboty. Czegoś tak pięknie wykonanego to ja w życiu nie widziałam. I jeszcze na kartce jest żółwik w fikuśnej czapeczce!
Jeśli An-na wyrazi zgodę (wiecie, ujawnienie wzoru i te rzeczy), to zrobię zdjęcie i wstawię tutaj, żeby radowała więcej oczu, niż tylko moje.