Ja osobiście nie planuję żadnych tatuaży, jakoś po prostu nie bawi mnie to, u innych bardzo mi się podobają, ale jakbym sam miał mieć to już nie bardzo.
Aniu, ja oglądałem w telewizji jak gdzieś w Afryce, nie pamiętam jakie to plemię, na znak wejścia dziewczyny w dorosłe życie tatuowano ją, zwykle trwało to cały dzień i akurat pokazywali jak robili tatuaż dziewczynie na całych obydwu nogach i robili to dodatkowo takim dłutem zakończonym ostrymi igiełkami, po prostu maczali to w tym barwniku, przystawiali i uderzali młotkiem. Jakby te dziewczyny zobaczyły sprzęt do tatuowania używany u nas chyba by się zdziwiły.

To tak jako ciekawostka, nie nawiązuję do tego, że boisz się igieł.