Kakadu - Łódź

[oliwka660]

Witajcie!

Przed chwilą wróciłam z sklepu zoologicznego u mnie w Łodzi.
poszłam jak zwykle zobaczyć czy coś się poprawiło i mnie zatkało 
Oczywiście pozytywnie! 
Mały stepek miał 2 lampy, w miseczce miał mlecze, duży basenik, torf ( co prawda trochę suchy  ) i lampy! 
Aż się uśmiechnęłam do żółwika 

Jestem bardzo zadowolona,
pierwszy  raz od kilku czy nawet kilkunastu lat poprawiły się tam warunki!

Pozdrawiam 

[margherita]

to wspaniale ze zdecydowali sie w koncu zrozumiec ze trzeba przeanalizowac sytuacje i warunki zmienic podejzewam ze ja zmiany warunkow w sklepie jakim kupilam gadziory,nigdy sie nie doczekam

[oliwka660]

Ja podejżewam że ktoś zrobił niezłą awanturę i się trochę zainteresowali w jakich warunkach żyją "ich" zwierzęta 

[Minka]

w "moim" Kakadu to nawet awantury nie pomagają.. siedzi tam żółw stepowy maleńki ze sporym grekiem i do kompletu jakaś dziwna taka różowo-biała jaszczurka z nimi. i tylko grzewczą żarówkę mają ale tak, że w całym tym pudełku świeci..

[margherita]

ja tez nie raz sie scielam z wlascicielem sklepu,kupilam tam 2 zolwie ktore byly na poczatku do leczenia,teraz tam wogole nie chodze bo mnie trafia dobrze ze u ciebie miala dobry final jakas "awantura"

[oliwka660]

Ja wielokrotnie przemawiałam do nich ale przecież kto posłucha "dziecka"   

[margherita]

no wlasnie,taki ignorancki tok myslenia.tylko sie nie zastanowia ze "dziecko"moze miec duzo wieksza wiedze jak oni co na twoim przykladzie jest ewidentne

[FRUGO]

To dobrze , że zainterweniowałaś. Takich osób powinno być więcej  Czasami bywam w Kakadu w Łodzi widziałam złe warunki , ale nie zareagowałam.....Dzięki (- w imieniu żółwi) 

[Kamil56]

Witam ponownie.
Rozglądałem się w Łodzi za lampartami.
Przed chwilą wróciłem z Kakadu w Łodzi i mieli 3 lamparciątka po 370 zł.
Warunki nie najlepsze.
Opiszę co widziałem.
W akwaterrarium 3 żółwie, podłoże to drobna kora widać było że bardzo sucha. Nie wiedziałem w środku żadnego innego zwierzęcia.
Miska z jedzeniem(w środku suszone kwiatki i resztki jakiejś zieleniny prawdopodobnie suszonej) ale o zgrozo w misce ruszały się mączniki i świerszcz. Miska była z wodą ale bardzo brudna, pełno kory i resztek jedzenia.
Mały korzeń pod którym była niezła kryjówka ale same spały w rogu akwarium.
Nie mają miejsca by się wygrzewać choć żarówka jest.
Akurat podszedł do mnie pracownik. Zapytałem czy mają dokumenty CITES bo chciałem kupić jednego czy dwa.
Odpowiedział że wystawiają zaświadczenia że był kupiony u nich.
Od razu powiedziałem że nie interesują mnie zaświadczenia a CITES.
Poszedł po kierownika i dalej rozmowa szła z kierownikiem.
Kierownik powiedział ze mają CITES na każdego.
Zapytałem jak odróżniają na którego jest dokument skoro nie mają numerków.
Powiedział że mają na plastronie(pokazali i miały już ledwo widoczne).
Reszta rozmowy polegała na tym że ja już mówiłem.
Powiedziałem im że jak zmienią warunki w jakich trzymają żółwie to od nich kupię dwa nawet po 400 zł.
Od razu powiedziałem by usunęli miskę ze starym jedzeniem i owadami i wymienili na świeża czystą wodę.
Powiedziałem im że podłoże musi być grubsze i bardziej wilgotne.
Powiedziałem że mają sporo kamieni w sklepie więc niech włożą im pod żarówkę jakiś płaski granit by mogły się wygrzewać.
Pracownik od razu zabrał miskę z wodą i robalami. Przyniósł świeża wodę.

Powiedziałem też by przemalowali oznaczenia na karapaksie markerem kredowym.
Zaznaczyłem że zjawię się niedługo by zobaczyć czy mają żółwie lepsze warunki, od tego będzie zależało czy je kupię.
I że poproszę znajomych by sprawdzali od czasu do czasu czy wszystko jest ok.

Mam prośbę do wszystkich z Łodzi byście będąc w okolicy Manufaktury weszli do Kakadu i zobaczyli jakie mają warunki.
Nie bójcie się zainterweniować jeśli coś będzie nie tak.
Może wtedy warunki się polepszą ja zobaczą ile osób się interesuje.

[Tupcio]

Ja jak kupowałem swojego żółwika (05.2014)  to też miały suszki ,bez mączniaków lampy.Były tam wtedy tylko żółwie. Tylko , że jako podłoże miały piasek Fajnie ,że już się zmieniło

[doru]

Nie wiem jak w Łodzi, ale pracownicy (łącznie z kierownikiem) w Kakadu w Lublinie są bardzo otwarci na sugestie i wprowadzają zmiany. Pracuje tam moja koleżanka, pomimo że zajmuje się gryzoniami to pomaga na gadach kierując się moimi radami. Podobno politykę mają taką, żeby być otwartym na potrzeby zwierząt, co mnie cieszy.

[ankan]

Fakt, w łódzkim Kakadu pracownicy słuchają sugestii i starają się zmienić warunki, jak się im uwagę zwróci. Przy czym, niestety obsługa często się zmienia i przy kolejnej "partii" zwierząt warunki często wracają do stanu wyjściowego...

[doru]

Trzeba do kierownictwa uderzać. Pracownikami są często studenci, dlatego się tak zmieniają.