,,A ja wczoraj zasnęłam przy kompie i Tusiek miał włączoną swietlówkę do północy, chyba się biedak zdezorientował trochę po jak się obudziłam to już stał wesiło przy szybie tak, jak zawsze robi to rano.''
A mój chłopak chodzi spać po 18 i choć świetlówka się świeci zmyka do kryjówki i kimonko. Za to wstaje po 6. Tak więc najczęściej widujemy się przy śniadanku (Jego,ja nie jadam) , bo gdy wracam z pracy to On już senny i mało towarzyski. Może to tak jak z ludźmi, jedni są skowronkami , wcześnie wstają i wcześnie chodzą spać a drudzy sowami , późno chodzą spać i późno lubią wstać.