Czujnik termostatu

[Tortuga]

Kupiłam Tortilli (stepek) lampkę UVB ZooMed Reptisun 10.0 UVB 26 W, którą zamierzam powiesić ok. 30 cm nad najwyższym punktem skorupy Tortillki Do tego kupiłam lampkę grzewczą firmy ZooMed Repticare HeatEmitter 60 W, którą zamierzam powiesić też około 30 cm nad żółwiem. Teraz moje pytanie - gdzie mam powiesić czujnik termostatu? Czy powiesić go pod lampką i ustawić termostat na 30 stopni, czy lepiej na końcu terrarium i ustawić go na 25 stopni? Problem polega na tym, że moje terra nie jest do końca.... normalne :p Jest w kształcie literki L, a miejsce do wygrzewania się Tortilla ma w rogu (patrząc na literkę - lewy dolny róg). Jakie są wasze doświadczenia? Gdzie najlepiej przyczepić czujkę, żeby nie zrobić tam sauny, ale żeby nie było też za chłodno?

[ankan]

Nowego Reptisuna zawieś z 45 cm od żółwia, po tygodniu zacznij obniżać zwolna. Ta lampa jest silniejsza od ReptiGlo - u mnie w ciągu tygodnia wypaliła w terro trawę i spaliła trzykrotkę, a wisiała prawie pół metra nad podłożem. Po tym ją wywaliłam. Uznałam, że jak coś spaliło żywe rośliny to żółwiowi też może zaszkodzić. 
A ten termostat to ma wyłączać grzanie? To chyba nie za dobrze, bo lampka się powinna palić przez N godzin a nie zapalać i gasić. Ja mam termohigrometr z czujnikiem. Czujnik wisi pionowo pod żarówką grzewczą na wysokości początku karapaksu żółwia. I jak dopasowywałam moc grzewczej to patrzyłam jak tam jest temp.
A czy ta "lampka grzewcza" to przypadkiem nie ceramiczny emiter ciepła? Bo jeśli tak - to taki emiter się nadaje do dogrzewania terra w razie potrzeby, a nie jako dzienna żarówka grzewcza. On w ogóle światła nie daje tylko ciepło. A żółw potrzebuje i ciepła i światła. Dobre są np. żarówki ZooMedu Spot Basking Lamp albo Exo Terry TightBeam.

[Tortuga]

Do termostatu chcę podłączyć ceramiczny emiter ciepła (tak, masz rację, mam emiter, nie lampkę ). I on będzie gasł i zapalał się w zależności od temperatury. Myślałam, że jako światło będzie służyć lampka UVB. To nie tak działa? Chciałam dać te dwie rzeczy (tj. emiter ciepła do grzania i uvb do światła i promieni). Czy oprócz tego muszę dać trzecią zwykłą żarówkę 60 W?
I bardzo dziękuję za odpowiedź, widzę, że nie ogarniam tego tak, jak mi się wydawało :p

[ankan]

UVK-a ma dość upiorne, niebieskawe światło. I jak jest jeszcze grzewcza to widmo jest lepsze. Poza tym UVB palisz krócej niż grzewczą.
np. o 7 włącza się UVB, po godzinie grzewcza, następnie obie palą się różnie w zależności od gat. gada i pory roku od powiedzmy 8 do 2-3 godzin. Później gaśnie UVB, a po godzinie grzewcza.
A emiter z termostatem to się przydaje jak w domu jest zimno i trzeba dogrzać terro. Czujnik wtedy należy umieścić w części chłodniejszej lub na zimne nocy w pobliżu kryjówki i zadać mu wtedy utrzymanie właściwej temp.
Ja czasem zamiast emitera używam czerwonej żarówki zimą. Grzeje wtedy w nocy nad kryjówką a w dzień w części chłodnej. Ale moje żółwie muszą mieć min. 20 stopni w nocy, a lepiej 22, a w dzień w części chłodnej min. 24. A step to może mieć w nocy spokojnie 18 a nawet mniej.

[Tortuga]

Aha, dziękuje za wyjaśnienie. W domu mam zimno, więc emiter się przyda.
Zatem nad kamieniem do wygrzewania powinna wiscieć UVB i zwykła, tak?

[neo]

ankan ja oczywiście też pilnuję żeby temperatura w nocy nigdy nie spadła poniżej 20 stopni C , ale ostatnio czytam książki misjonarzy z Tanzanii i tam bardzo często podają informację  że temperatura w nocy w porze deszczowej spada do 17 C
czyli  delikatnie mówiąc troszeczkę mniej niż u nas w terra i na dodatek tam żółw jest na otwartym terenie .
co o tym sądzisz ?

[ankan]

Tak - nad kamieniem - grzewcza lustrzanka + UVB

Neo - wydaje mi się, że wtedy żółwie gdzieś się chowają (groty, korzenie albo choć zarośla gęste). Maluchy mogą się zakopać.
To jest tak samo jak z temp. dzienną - poleca jest 32-34 i 25-26. A też jest różna, szczególnie na wybiegu - i wyższa i niższa. Ja duże wykładałam już przy ok. 21-22 stopniach na wybieg. W Anglii lamparty i sulkatki ludzie trzymają non-stop w ogrodach, a tam i 16 stopni bywa a poniżej 20 to notorycznie. Myślę, że do wahań temp. w granicach 5 stopni gadziny się spokojnie przystosują - tylko zmiany trzeba wprowadzać powoli. I uważać w przypadku maluchów.