Hmm zapowiada się nieźle. Jestem ciekawa jak wyjdzie cała ta konstrukcja.
Co do sposobu zamocowania lamp - ja bym postawiła na prostotę - w jednym miejscu w bocznej ścianie zrobić otwór na kable i puścić je tamtędy, zaś lampy zamocować na wkrętach albo w przypadku lustrzanki podwiesić oprawę na haku, upewnić się tylko że nie zjedzie i tyle. W razie potrzeby taką dyndającą lampę można obniżać lub podwyższać właśnie dzięki temu zamocowaniu. Oprawę zmontujesz sam a części (plastikowa puszka, kabel z kostką, przełącznik itp.) są do nabycia w Castoramie czy Obi.
Ale to trochę roboty. Poza tym ten typ lamp też pewnie w całości gdzieś dostaniesz.
Jeśli wolisz lampę na klips to musisz wykombinować wewnątrz jakiś uchwyt.
Co do świetlówki - trzeba tą zwykłą długaśną oprawę jakoś przykręcić, podobnie jak się je normalnie na sufitach montuje, chyba że przerzucisz się na kompakty i zrobisz kolejne wiszące oprawy.