Jako że jest to przyrząd dla zwierząt producent winien stosownie zabezpieczyć je przed ew. wypadkiem porażenia, ale to teoria. Jak w praktyce jest nie mam pojęcia, nie miałam tego w ręce, nie używałam.
Wydaje się że to jest zbędny bajer. Diody mogą niepotrzebnie niepokoić żółwia i mu przeszkadzać. LEDy dają zresztą bardzo brzydkie, nienaturalne "psychodeliczne" światło, być może że żółwie, które mają nieco inne odczucia jeśli chodzi i gamę barwną i rodzaje światła - odbierają je zresztą inaczej niż my, ale nie wiem czy korzystniej czy niekorzystniej. Dla mnie wniosek jest taki - w naturze nie mają i nie potrzebują tego typu światełek więc wątpię by było im to do czegokolwiek potrzebne w terrarium. Nie są to zwierzęta o trybie nocnym, w dzień przy dużym naświetleniu są aktywne w nocy są i powinny pozostać nieaktywne.
Co do wilgotności to nie wiem jak tego typu urządzenie wpłynie na jej poprawę, ale wydaje mi się że zanim byc może niepotrzebnie wydasz pieniądze - poszukać innych sposobów.
Jeśli masz za sucho w terrarium - masz niewłaściwe podłoże, a robiąc znów odniesienie do natury - żółwie czerpią wilgotność praktycznie tylko z podłoża, które jest źródłem tego że utrzymuje się ona na odpowiednim poziomie również nad powierzchnią ziemi. W dodatku tej wilgotności najbardziej doświadczają w nocy, gdy jest chłodniej i w ciągu całej doby podczas spoczynku w norach, cienistych krzewach, ściółce. Dlatego nie wydaje mi się że taki generator pary coś da w sytuacji gdy zakopany żółw będzie wysychał w zbyt suchym podłożu. Nacisk należy położyć na to by właśnie miejsce jego spoczynku i część podłoża w terrarium pozostały odpowiednio wilgotne.