Sama glina jest moim zdaniem kiepskim podłożem, zwłaszcza dla stepówek. Wysuszona zbije się w twardą skorupę, w której nie sposób kopać, a nawilżona ma tendencję do zbytniego magazynowania wilgoci. Pleśń pojawiła się być może stąd, że mieszanka była zbyt chłonna. W takich przypadkach pomaga dodanie piasku.
Z drugiej strony tak patrzę i myślę sobie, że zamiast komponować nowe mieszanki, u Klementyny podłoże z samej gliny może zdać w części suchej egzamin, jeśli ograniczy się do roli posadzki pod kamienie. Czy o to chodziło w pytaniu?