Dobra, więc kora i siano, dzięki za pomoc. (o piasku vitapolu jest kilka postów wyżej, ale i tak nie będę go stosować).
A teraz trochę odbiegnę od tematu. Dziwię, dlaczego pracownicy sklepów zoologicznych mają tak małą wiedzę o żółwiach, np. w największym (chyba) w Bydgoszczy sklepie zoologicznym żółwie są trzymane na cienkiej warstwie suchego piachu, w bardzo małych pomieszczonkach (np. "terrarium" około metra kwadratowego dla 1 dużego i 4 małych żółwi, wystrój terrarium: miska z wodą i na jedzenie-więcej w niej piasku niż jedzenia- no i jedna świetlówka, ale chyba nie uv).
Ciekawe dlaczego tak bardzo im zależy, żeby mieć chore żółwie (i jeszcze sprzedają po 440 zł).
Boję się, że jak kupię tam żółwia to może być chory (i to poważnie).