No więc dorzucę swoje 3 grosze...

1. Tak, lepsza dłuższa do takiego terrarium. Jest większa szansa na to że żółw będzie wystarczająco doświetlony. Nie ma sztywnej reguły jednak bo wszystko zależy od wyposażenie terrarium, ruchliwości i ulubionych miejsc gadzinki, ale te rzeczy nie powinny jak sądzę mieć znaczenia. Wprawdzie jest możliwa taka sytuacja że żółw ma ulubione miejsca w których non stop przebywa i tam mamy niedużą świetlówkę więc uv mu raczej nie zabranie, ale to takie gdybanie... Zasadniczo 90 cm powinno być.
Oprawka - z tego co się zorientowałam jest problem z doborem oprawy nazwijmy to - "z obejmą" - taką o sztywnej długości. Najlepsze rozwiązanie to oprawka bez tego - dwie nasadki na końce świetlówki bo większy wybór (czasem wręcz konieczność) i nie jest się skazanym na jedną długość uv-ki w przyszłości...
W zoologach są takie (jest coś z Exoterra) i w normalnych sklepach lampowo-elektrycznych itp. też tyle że te z zoologa są dużo droższe, a różnicy większej nie stwierdziłam.
Zarówno 10.0 jak i 8.0 się nadają. Tam gdzie żyją nasze lądowce promieniowanie jest silne i dlatego 10.0 nie jest za duże.
2. Sklepy ogrodnicze sprzedają to w dużych worach. Są również w marketach budowlanych. Tylko trzeba uważać by wory nie leżały za długo w mokrych warunkach bo może pojawić się pleśń. Dobrze jest przed zakupem poprosić o otwarcie wora i obejrzenie stanu kory...
Kory są różne - trzeba wybrać tę najbardziej "gruboziarnistą", oczywiście omijamy z daleka worki z napisem "kompostowana"

Drobne stworzonka są nieuniknione w końcu wzięli to władowali do wora jak leci. Ja u siebie w worku znalazłam szyszki, jakieś wióry, patyki i inne niespodzianki. Korę warto wyprażyć (teraz można uczynić to na Słońcu - wypraży nie gorzej niż piekarnik) i całe robactwo się rozlezie albo padnie...
3. Z darnią jest podobna sprawa. Pełno w niej rożnych robaczków ale nieszkodliwych i w warunkach domowych nie przeżyją długo. Podobnie ma się sprawa mrówek które z żółwiem są u mnie regularnie zawlekane do terrarium po wybiegu...
Podstawową kwestią jest natomiast higiena - częste i jak najszybsze sprzątnie odchodów i wyrzucanie widocznych zabrudzonych nimi kawałków kory, a także odpowiednio częsta zmiana całego podłoża. Bez tego - warunki terraryjne - wilgoć, ciepło i zabrudzenia organiczne powodują że szybko się może zrobić szczególnie w dolnych warstwach podłoża jakaś wylęgarnia pasożytów i bakterii...