Wiecie, mam swój wiek i małe dziecko, więc już wiem, jak hodować zwierzątka
(żartuję oczywiście).
Nie wyobrażam sobie nie stworzyć warunków zwierzakowi. Uważam, że już sama w sobie niewola jest kiepska i w zasadzie nie chciałam mieć zwierzaka. Miałam psa, papugi i chomiki. Jako dziecko. Myślę, że czegoś tam się od nich nauczyłam, dlatego chciałam, by mój synek wychowywał się ze zwierzątkiem. Nie może mieć innego, bo pozostałe go uczulają, a jeśli nie uczulają to mogą uczulić i co ja zrobię potem ze zwierzakiem.
Żółw jest bezpieczny, bo ze 3 m-ce jest w lodówce, część roku na balkonie i kilka miesięcy w domu, gdzie można się nim nacieszyć.
Mój synek to mądry chłopak. Najpierw były rozmowy, że to odpowiedzialność, że nie można brać na ręce, a jak się już weźmie to trzeba umyć rączki, że trzeba rano dać jeść, spryskać terrarium itd. Byliśmy szukać chwastów, zrywaliśmy, suszyliśmy....Sadził roślinki, podlewa i patrzy jak rosną, potrafi już je rozróżnić, zna nazwy itd. Temat przez 1,5 m-ca żył. Wiem, że cała odpowiedzialność spadnie na mnie, ale ze mnie jest twarda i konsekwentna mama kiedy trzeba i jak się zobowiązał, to się nie wywinie. Swoje będzie musiał zrobić.
A mnie przy okazji tak wciągnął temat żółwia, że być może będę miała z niego większa radochę niż synek. Wciągnęłam też w temat mojego mężczyznę i teraz codziennie pyta o żółwia (chwilowo mieszka w UK).
Jak już się na coś decyduję to się przykładam.
I nóż mi się w kieszeni otwiera, jak teraz słyszę, gdy mówię, że kupujemy żółwia i ktoś opowiada: "A wiesz, moja kumpela ma żółwia, chodzi po całym domu [...]"
Zgadałam się wstępnie, że hodowca przywiezie mi Waltera najprawdopodobniej w środę. Zmartwiło mnie tylko to, że powiedział, iż przywiezie ze 4 żółwie, żebyśmy mogli wybrać. Zimno i stres dla 4 osobników....Chociaż w ogłoszeniu obiecywał, że wozi zwierzęta w dobrych warunkach i cieple. Ale pomyślałam sobie, no trudno, jednego najwyżej uratuję, jeśli nie jest z profesjonalnej hodowli.
Tomasz, żółwik będzie roczny, więc maleństwo. To terrarium mu na kilka lat wystarczy i będzie mógł nabijać kilometry
Ufff..z tymi liśćmi...
Nakupowałam już 2 tyg. temu chwastów z zuzali i herbal pet, mam liście truskawki, poziomki itd. Jak nie zje, to przynajmniej będą na wymianę.