Żółw powinien jeździć na wakacje, aby się dotlenić i pobrać ultrafiolet w naturalnej postaci. Też się trochę znam na żółwiach, a i Ty nie jesteś nieomylna/y. Poza tym fakt, że Ty inaczej postępujesz ze swoim nie znaczy, że jest to jedyna, słuszna droga. Ile lat ma Twój żółw?
Ogrodu nie mam, żółw nie hibernuje, wbrew pozorom nie jest to konieczne, a zawsze ryzykowne.
Ma lampę UV, sianko, drewnianą skrzynię, regularnie go kąpię.
Wyniki krwi, poziom wapnia, RTG, wszystko ok.
Nazwiska weterynarza nie podam, gdyż byłoby to w wybitnie złym guście. Ważne, że zwierzę jest zdrowe. Świadczy o tym nie tylko jego wiek, ale także sposób zachowania i - o czym wspomniałam - wyniki badań.
Zwierzę je mniszek, pomidory, ogórek, czasem sałatę (okazjonalnie - szczawiany zaraz go nie zabiją), czasem jabłko (zbyt dużo kalorii na raz również nie zaszkodzi), pietruszkę, marchew, buraki, suszonych produktów, mimo że są zdrowe, nie tknie.
Wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Zwierzę powinno chodzić też tam, gdzie chce, należy dać mu namiastkę wolności, a tego nawet największe terarium nie zastąpi. Widywałam wiele żółwi, które - chociaż mieszkały w dużych terariach, były gnuśnie i nieruchawe. Mój jest przyjemnie ożywiony i jak chce pochodzić, to drapie w ściankę.
Miałam kiedyś psa myśliwskiego, który chorował na kręgosłup. Zgodnie z informacjami zawartymi w poradnikach powinien zawsze chodzić na smyczy, dla jego, ekhm, zdrowia. Ja go spuszczałam. Pies biegał i był szczęśliwy. I nawet jeśli (jeśli!) z tego powodu, że biegał, żył ciut krócej, było warto.
Do Ważki - oczywiście, wypuszczaj swojego żółwika. Pamiętaj tylko, żeby nie było przeciągu, żeby podłoga była czysta, a w pokoju temperatura nie była niższa niż 22 stopnie, po spacerze włóż go pod lampę. I pamiętaj - jeśli zwierzę stoi, schowaj je, inaczej może się wyziębić i mieć problemy ze stawami.
Zdjęcie wrzucę, jak tylko uda mi się to zrobić - coś mi się system blokuje.
Serdecznie pozdrawiam!