Kuba nie jada bratków :| Jestem tym mocno zdziwiony, bo nawet stara sie je obchodzić szerokim łukiem. Może mu coś w tych konkretnych przeszkadza, ale z drugiej strony u teściów w ubiegłym roku też nie ruszał. W ogóle jakiś dziwny jest i wybredny ostatnimi czasy. Poziomki, których liście uwielbiał w ubiegłym roku zajadać, dopiero ruszył dzisiaj. Co prawda podszedł do sprawy bardzo poważnie i oczyścił z liści jeden krzaczek, zostawił jedynie kwiatek. Stokrotka służy mu wyłącznie do deptania, na szałwię patrzy jak na wykładzinę ścieżki. Na szczęście je inne rzeczy, a na tym wybiegu różne mu posadziłem. Niezapominajki już przekwitają, ale liście czasem skubnie.