Wybieg Tosi i reszty gromady

[semiramida]

Od początku widać było, że Tosieńka ma charakterek.. nieźle dała czadu :/ Jestem pewna, że się znajdzie, a najprędzej sama wróci w swoje rewiry, mądra gadzina. Trzymam kciuki! Będzie dobrze.

[Tośka]

Trzymajcie kciuki dalej.Toska zapadla sie pod ziemie.Reszta zolwikow ok.Matylda przesypia w sloneczku wiekszosc dnia,GUciu nabiera smialosci a Zosia zakopuje sie w norkach .Apetyt dopisuje tylko jakos tak smutno bez Tosi

[margherita]

fajnie ze cala reszta ma sie dobrze krzymam mocno kciuki i wieze ze uciekinierka sie znajdzie

[oliwka660]

Cieszę się że reszta gromadki czuje się dobrze 
Ja również 3mam mocno kciuki za Tośkę.

Pozdrowienia

[an_na]

Pogoda się poprawiła to jest szansa ,że wyjdzie się dogrzać. Trzymam kciuki !!

[natalijka]

Ta informacja o zniknięciu Tosi zmroziła mi krew w żyłach Trzymam mocno, mocna kciuki

[wanilia]

Mam nadzieję że Tośka się znajdzie i też trzymam kciuki.
Powodzenia w poszukiwaniach 

[attra]

Ja jestem PEWNA że Tosia sie znajdzie. Kciuki wciąż zaciśnięte, aż mi cieżko pisać na klawiaturze

[tomason]

sprawdź w spiżarce czy aby na pewno nie baraszkuje wśród dżemów i konfitur 

[Tośka]

Wszystko sprawdzałam,sąsiad juz ma mnie chyba dość.
Jutro wstawię fotki reszty mojej gromadki,bo takie biedne zaniedbane.
We wrześniu czeka mnie jeszcze jedno badanie na robaki,myślicie,że wrzesień jest dobra pora przed zimowaniem?Do tej pory nie wykryto u nich nic.

[TomaszW]

A może Tośka poszła na drogę/ulicę i tam ktoś ją znalazł i zabrał....
Przepraszam, że o tym piszę, ale często zastanawiam się, gdzie mogła się ukryć.Żółwik nie mógł zapaść się pod ziemię.

Każdego dnia sprawdzam ten wątek w nadziei, że napiszesz, że Tośka się znalazła.

[Tośka]

Nie ma jak wyjśc na drogę.Nie ma szans.Raczej jak juz mogła przejśc do sąsiadów,ale i tam jest szukana.Jutro mam nocke na 18 więc znowu będe szukać.Ja też Tomasz mam nadzieję każdego dnia,że napisze w wątku "jest !znalazła się"...niestety...

[Bemilka]

Czekam na dobre wieści i mam nadzieję, że uciekinierka lada dzień się znajdzie. Coś mi się zdaje, że mogła znaleźć jakieś miłe miejsce i po prostu się zakopała. Śpi sobie i nic jej nie grozi, a tu opiekunowie się zamartwiają.

[Tośka]

Zobaczymy jutro.Ja się już tak wymodliłam do św.Antoniego i nic.Mam prośbe,tylko się nie śmiejcie....Czy możecie wszyscy się pomodlić o to,aby Tosia się znalazła?Do św.Antoniego...taka mała pomoc a nic nie kosztuje.Prosze 

[attra]

Tośka nie wiem czy św. Antoni mnei wysłucha, ale paciorek do niego klepnęłam