Hej , fajnie ze wam sie podoba , ostatnio plecy odmawiaja mi posluszenstwa bo to albo wybiegi ,albo praca, albo wysiewanie nasion w szklarni , dzisiaj jeszcze na koncercik wiec istne urwanie glowy.
To szare to zwirek ale pod nim jest gliniasta ziemia, mosialam tak zrobic bo inaczej na bank kopaly by w czarnej ziemi a tam mam nasionka koniczyny,mleczy itp... bo wiadomo beda kopac tam gdzie im latwiej. Pod nasionkami mam folie wiec zadne niepozadane zielsko nie powinno tam rosnac, ale tak jak mowie wszystko sie w praniu okaze.
Szklarenki to do podniesienia temperatury , wiadomo tutaj zadko dobija do 25 C a w takiej szklarence z latwoscia do 30 C moze byc , z tym ze tez zobaczymy czy stepki tego w mik nie rozwala , wiec dlatego wole odczekac az wszystko korzenie pusci bo inaczej bedzie z tego jedno wielkie pobojowisko.
Wymiary to 25stop na 8 st, (3 stopy to metr) okolo 8.30m na 2.6m ,a drugi wybieg ma 40st czyli 13.3m i tez na 2.6m.
Co do drewna bez obaw nie jest przymocowane na zawsze ,i to sobe przemyslalam wiec mozna je przesunac lub wyjac , bo zima zeczywiscie przy naszych deszczach napewno by szybko zagnilo.
Teraz tylko siadka i gotowe, z tym ze siadka w tym roku bedzie najtansza jaka znajde a w przyszlym roku zrobimy jakies dobre ramy z drewna itp..
A.. i nie drugi wybieg nie jest polaczony ze szklarnia bo duzy lamparcik mogl by ja rozniesc na kawalki , jak dam rade z kasa to mu cos lepszego tam uszykuje.