Witam,
dziś byłam u weta z moim Franklinem. Powiedział, że miał trudną przeszłość (co widać po pancerzyku) popukał poklupał i stwierdził, że teraz jest ok. Zwierzaczka mam od jakiś 2 misięcy. Szybciej miał giętki pancerzyk brak apetytu był podłogowcem bez lampy i słoneczka
Teraz ma i lampę UV i grzewczą. Dietę też ok ale dopiero od miesiąca. Zdecydowaliśmy, że w tym roku jeszcze nie,boję się że coś mu się stanie a i wet stwierdził żeby w tym roku się powstrzymać. Chciałabym tylko wiedzieć co Wy o tym myślicie?