Ojej, mam nadzieję, że ta temperatura była chwilowo i nie zdołała wyrządzić wielkich szkód. Szkoda byłoby Twoich pięknych kaktusów. Wydaje mi się, że rośliny są dość odporne na krótkotrwałe spadki temperatur, ale właśnie krótkotrwałe...
Gorzej z żółwiami.
U mnie jeszcze dzisiaj zapowiadają -17 do -19 (zależnie od źródła), a potem już coraz wyżej. W piwnicy z żółwikami ciągle 3 stopnie, pudełka są ponakrywane kocami. Oby to była rzeczywiście ostatnia taka noc.