Ja z kolei, ulegając stereotypom internetowym, wyjęłam moją 100-gramówkę z lodówki po 11 tygodniach zimowania. I zrobiłam błąd. Zrobiłam to ze stresu, bo tak dokoła się o tym słyszało i pisało, że młodym to 6 tygodni starczy a dłużej to zaszkodzi i mogą nawet umrzeć.
W moim, osobniczym, przypadku, było to błędem. Teraz bardzo żałuję. Mogłam jeszcze miesiąc trzymać. I zrobię tak w przyszłym roku.
Powiedziałam o tym tu dlatego, aby zachęcić użytkowników do wnikliwej obserwacji swego podopiecznego, która czasem wiecej powie niż łatwo dostępne treści z sieci. Nie neguję całkowicie treści o krótkim zimowaniu młodzików, ale odradzam też bezkrytyczne uleganie im.