Spoko. Sytuacja może być taka że powiedzmy kupisz żółwia we wrześniu i co w tedy zimować? No jest mała niewiadoma, bo np. poprzedni włąściciel nie koniecznie mógł żółwia przygotowywać przez cały rok do zimowania. Może się tak też zdarzyć że znasz osobę od której kupujesz żółwia a ona od lat zimuje te gady i cały sezon danego osobnika "tuczyła" do hibernacji. Wtedy zmiana właściciela powiedzmy nie robi dużego problemu w kwsti czy zimowac czy nie, bo dla żółwia to nie ma znaczenia czy będzie w Twojej lodówce czy kogoś innego, ważne żeby temp. i wilgotność były na odpowiednim poziomie.
Można np. młodego żółwia który kluł się w sierpniu czy wrześniu (a zdarza się tak często) odstawić od zimowania w pierwszym sezonie. Część hodowców tak też robi mając na uwadze zdrowie młodego żółwika (mała masa, skąpe zapasy tłuszczu, nikłe szanse na przezimowanie 3-4miesięcy). Inni zimują juz pierwszej zimy po wykluciu kierując się także zdrowim żółwia, bo uważają (wg mnie słusznie) że w naturalnym środowisku żółwi nikt na zimę nie zabiera do ciepłego terra. Można przy tym zimować krócej np.2 miesiące. Dla takiego maluszka to i tak będzie niezły start w pełną hibernację
Dodać należy że w naturalnym środowisku żółwie stepowe, greckie czy też marginaty (najpopularniejsze u nas) kluja się tak w czerwcu-lipcu.