Ja też bardzo chciałabym zimować w tym roku żółwia, ale niestety z różnych powodów nie wiem gdzie ani z kim będe mieszkała w przyszłym miesiącu, ani nawet w przyszłym tygodniu... więc nie moge zimować żółwia..
. Ale w przyszłym roku jak sytuacja będzie już pewna to będzie mój maluszek miał calutką lodówke dla siebie do spania! Przywioze taką mała, którą mamy w naszym domku na wsi (takim wakacyjnym
). I przezimuje tam mojego żółwi i może żółwia mojej znajomej, która raczej sama nie przypuszcza że żółwi się zimuje, bo dopiero niedawno dowiedziała się czym go karmić... ;/
Jeżeli
ktoś z Was nie ma ochoty czytać historyjki to niech już teraz skończy czyt. tego posta bo odbiegam od tematu ;P
wogóle żal mi na tego żółwia patrzeć jak tam przychodze, bo to jest ok 25cm samiec trzymany w pudle 35x40 (zmierzyłam bo też mam takie, tylko nie na żółwia
). Brak kryjówki, UVB, podłoża to ma na max 2cm, a jak powiedziałam że przecież to jest za małe na niego to ona na to że puszcza go po podłodze (a ma tylko panele w domu) na co ja że tak też być nie powinno, to ta znajoma się zdenerwowała troche i powiedziała że on już tak jest przyzwyczajony i nie bedzie wydawała tyle kasy na niegoo 'bo to niepotrzebne'.....
Na szczęście posłuchała mnie co do tego żeby zmienić mu diete.... Może jak ochłonie i przemyśli to na spokojnie to zdecyduje się na zmiane warunków... . Kiedyś zasugerowałam, że chętnie pomoge jej przy żółwiu, ale ona znowu wie najlepiej, pozatym ona 'bardzo go kocha i nikomu go nie odda, ale czasami po prostu nie ma czasu' (to jej słowa). Można by o tym przypadku pisać i pisać, ale to tak z tych ogólnych spraw
. Mam nadzieje że tym razem wystarczająco zrozumiale to opisałam?