jutro rano idę z nim do lekarza bo jego stan się nie poprawia. Jest bezsilny i ciągle otwiera pyszczek. Być może jest zaczopowany jajami i jutro robimy prześwietlenie. Napiszę co się dzieje ze Sprinterką. Ostatnio jak byłem u lekarza to mogła się również przeziębić ponieważ nie zbyt dobrze ją zabezpieczyłem... Ale żadnych innych objawów przeziębienia lub zapalenia płuc nie ma więc trochę dziwna sprawa. Lekarz to specjalista od gadów i powiedział że to skumulowany brak hibernacji i po prostu żółwia organizm jest wyczerpany. No i jeszcze sprawa jaj mi przyszła do głowy bo zaczęła otwierać pysk i trwa to już ponad tydzień, żadne leki nie działają więc może naprawdę ma w sobie jaja... Zobaczymy jutro. Pozdrawiam