Na pierwsze pytanie niestety bardzo trudno odpowiedzieć, optymalnie żółw w tych 14-15 stopniach powinien przebywać w dostatecznie dużym pudełku, żeby mógł sam skorzystać z wstawionego tam basenu. Ja moją żółwicę, gdy przebywała w piwnicy właśnie w takiej temperaturze przechodniej, kąpałam średnio co drugi dzień, co dziś uważam za zbyt częste. Moim zdaniem, starczy raz na trzy-cztery dni, i kąpiele nie dłuższe niż 15 minut (długość trwania kąpieli to akurat już zalecenie weterynarza).
Co do obniżania temperatury, to skupiasz się na niewłaściwym problemie, gdyż żółw mniej odczuje spadek z 10 do 5 stopni, niż z 15 do 10. Trzeba coś wykombinować, żeby właśnie to obniżenie temperatury rozłożyć na parę dni. Nie wiem, otwarte okno, albo wykorzystanie znowu wybiegu jeśli pogoda pozwoli? Jeżeli nie będzie się chciał zakopać w ziemi, można go przykryć ususzonymi liśćmi brzozy lub dębu.