Mam wielki problem nie bede opowiadac zbyt wiele! Powiem tyle od niedawna posiadam zolwia stepowego o imieniu Maja niestety zawalilam sprawe na calego bylam przygotowana na wszytko oprocz zimowania zolw mial fatalne warunki do snu zimowego dopiero w posiadaniu dowiedzialam sie ze zolwia zapadaja w sen zimowy ale bylo za pozno! Na szczescie zolw zyje ale obawiam sie ze jest chora na jadlo wstred nie ma zadnych objawow chorob jedyne co to spi caly czas oraz nic nie je, skorobka twarda. Umylam ja w cieplej wodzie i zaskoczylo mnie bo sama pila wiec raczej szczeki ma zdrowe nie ma zadnych opuchniec. Ale wystawilam juz informacje ze szukam kolo siebie weterynarza od gadow bowiem mieszkam tu ale niestety w okolicy nie ma zadnego co jest strasznym stresem dla mnie jak i Maji.Jesli to bedzie mozliwe natychmiastowo zabiore ja na badania kalu oraz jesli to potrzebne na odrobaczanie! Ale pytanie do was co mam teraz robic dopuki nie znajde weterynarza mam cos zrobic? Myc ja? Tyle wiem ze jak narazie musze ja budzic bo sama nie wstanie!! Prosze o pomoc!!
Z gory dziekuje wszytskim za pomoc! wklejam jeszcze zdjecia Maji