Hmm a ja bym się bała, że coś jednak zalega w przewodzie pokarmowym i zabrałabym z tej lodówki do czasu wypróżnienia. Jeszcze nie śpi w 5 stopniach, więc nie zaczęła się hibernacja. Ale oczywiście to nie żadna wytyczna a moje zdanie; moja Kubusia po raz ostatni coś wydaliła dwudziestego piątego dnia głodówki, z tym że trzymana była prawie do końca na wybiegu (z przerwą 2 tygodnie na piwnicę), więc samoczynnie zwalniała wraz z pogodą.
Myślę też, że każdy przypadek jest inny, a w tym przypadku mamy za mało informacji żeby doradzać, tak jak ankan pisze, istotne znaczenie ma tu zestawienie wagi z ostatnich tygodni, także częstotliwość kąpieli (niezbędne dla trawienia), coś mi mignęło na początku o jednej w ciągu 10 dni, zdecydowanie za rzadko.