Co prawda odpisuję, po czasie, ale myślę, że takie informacje przydają się co roku....
W ogóle fajnie, że zdecydowałeś się zazimiować żółwia. Z tego co piszesz wnioskuję, że przygotowania przebiegły w miarę prawidłowo, choć opisałeś to też bardzo powierzchownie.
Planuje przezimować do 1 marca, ale nie wiem czy żółwiowi nic nie będzie.
Moje pytanie jest takie czy żółw przeżyje do 1 marca nie jadł o połowy października i boje się, że nie da rady.
Ogólnie żółwie są na takie głodówki przygotowane, bo to, że nie muszą przyjmować pokarmu podczas snu zimowego jest uwarunkowane biologicznie, jak i również to, że "fundują" sobie takie głodówki. Także tym faktem nie powinieneś się za zbytnio martwić. Ważne jednak jest, żeby zwierzęta szły spać w miarę silne i ogólnie dobrze odżywione, ponieważ słabe mogą takiego długotrwałego snu nie przetrwać.
Dlatego też nie bez znaczenia jest przy tym ogólna całoroczna hodowla, a nie tylko samo przygotowanie do zimowania, czy też sam sen. Zwierzęta, które dostają odpowiedni pokarm i większość czasu spędzają na wybiegu nie mają z reguły większych problemów z kilku miesięcznym snem zimowym, pod warunkiem, że i temperatury podczas zimowania są prawidłowe. (Te powinny być niższe niż 7 C, bo tylko wtedy metabolizm żółwia jest efektywnie spowolniony, ale nie niższe niż 2 C i nigdy poniżej 0 C!)
Jeśli chodzi o samo zimowanie, to nie powinieneś żółwia zasypywać ziemią, a ni też używać siana (bo pleśnieje)! Wystarczy jeśli żółwia położysz na ziemi i przykryjesz liśćmi. Pamiętaj aby ziemia ta, nie było zbyt sucha! Pojemnik, w którym śpi żółw warto przykryć jakąś wilgotną szmatką, tak żeby i powietrze podczas zimowania nie było zbyt za suche!