Skoro macie ten zlot, to może przy okazji spotkania rozważcie taką rzecz: wszyscy macie w małym palcu tyle wiedzy o żółwiach, że cała nasza popularna literatura wysiada. A co by było, gdybyście sami napisali jakiś popularny poradniczek dla początkujących hodowców żółwi? Takich, którzy właśnie kupili sobie albo dostali w prezencie żółwika w kulistym akwarium z piaskiem i sztuczną palemką (horror!), ustawili toto na biurku i myślą sobie, co dalej. Może kupią starą książeczkę z lat 60. i zaczną wrzucać żółwikowi serek i jajeczko z sałatą, w najlepszej wierze zresztą. A gdyby mieli dostęp do nowej broszury, która fachowo i przystępnie tłumaczyłaby podstawowe rzeczy, uniknęliby fatalnych błędów i oszczędziliby kolejnemu żółwikowi przeżywania cudem. Gdyby każdy z Was napisał po kawałku, dałby parę własnych zdjęć, można by pewnie spróbować wydać taką książeczkę. Może jakaś organizacja przyjazna gadom dałaby na to trochę grosza? Byłaby na rynku nowa, kompetentnie napisana, nieduża książeczka dla początkujących. Jak myślicie?