Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 15.06.2025, 17:45:24 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Draco nasz mały grek  (Przeczytany 63417 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #45 dnia: 25.10.2012, 15:25:19 pm »
Mam sporo roślin w doniczkach  i na balkonie, ale na razie mały wcina tylko te z balkonu, tj.: mleczyk, liście poziomki i inne, a dzisiaj nawet liście bratków. Bratki wytrzymują dość długo, w zeszłym roku miałem je na balkonie do stycznia...

Nie chce n razie jeść tych doniczkowych, próbuję dawać miękką odmianę aloesa, grubosza - drzewko szczęścia, a także sporo innych, którymi nie powinien się zatruć. Nie pobiera, ale wcześniej nie chciał też bratków, a dzisiaj się przekonał, więc jestem dobrej myśli.

Spróbuję pozmniejszać zdjęcia i wstawić, zobaczymy czy się uda ...
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #46 dnia: 25.10.2012, 16:25:25 pm »
Ale spróbuję tą metodą, postaram się zrobić tak z oświetleniem. W terrarium temperatura waha się od max. 40 st. C. do obecnie ok. 25 st. C., a w nocy ok. 22 st. C.
Nie mam miejsca, gdzie mogłoby być mniej, ale spróbuję jakoś pokombiować, bo terra stoi na parapecie, może uda się kombinacją mikrouchyłów, przykręcania kaloryfera i nie włączania lampy grzewczej.
A jak z karmieniem w tym okresie ?

Bardzo masz ciepło. 40 stopni nawet pod lampą to zdecydowanie za dużo. 30-kilka jest wystarczające, max. 35. W nocy też by się przydało obniżyć. 22 to dla gat. tropikalnych jest dobre. Może skręcisz kaloryfer? I daj słabszą żarówkę grzewczą.
Tak w ogóle b. niedobrze terro stoi - nie powinno być na parapecie i nad kaloryferem. Grzejnik b. wysusza powietrze i wilgotność spada mocno.  A od okien wieje i łatwo o przeciągi i przeziębienie żółwia. W dzień jak jest słońce się toto od szyby nagrzewa szybko, a jak mrozy złapią będzie się w nocy wychładzało. Żółw nie pobierający pokarmu i śpiący w ciepłym pomieszczeniu o niskiej wilgotności może się szybko odwodnić co jest niebezpieczne dla jego zdrowia.
Jeśli tej temp. nie obniżysz to oczywiście dawaj jedzenie i kąp często gadzinę.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #47 dnia: 25.10.2012, 17:08:15 pm »
Dzięki serdeczne, spieszę wyjaśnić, że 40 st. C to jest maksimum, własnie jak świeci słońce, grzeje kaloryfer i świecą żarówki, ale teraz jest w dzień pomiędzy 25-30 a w nocy ok 22.

Okno pomaga w utrzymaniu wilgotności, a terra jest zabezpieczone, żeby nie było przeciągów - postaram wkleić zdjęcie ...

Moje doświadczenie z meksykanami było takie, że miałem je właśnie na parapecie i korzystały, szczególnie ze słońca, nawet przez szybę, ale rozumiem i zgadzam się z zagrożeniami o których piszesz ...

Ogólne tylko tam mamy miejsce, a dodatkowo jest to pokój dziecka i parapet jest nad łóżkiem i dlatego też nie wchodzi w grę stosowanie tam np. ziemi czy darni ...

OK, zdaje sobie sprawę z niedoskonałości, myślę, że mogłoby być gorzej, znam takie przypadki.

Oczywiście od greków ekspertem nie jestem, ale mam nadzieję, że moje doświadczenia z meksykanami i Wasza pomoc i informacje pozwolą mu przeżyć i cieszyć się względnym zdrowiem i w miarę długim życiem...

Mam nadzieję nie popełnić kardynalnych błędów, jak np. kupienie plastikowej miski z wysepką i palemką dla wodniaka ... Moje na szczęscie miały wypas, pomimo, że nie zimowały i były troszkę inaczej karmione, ale o ty już pisałem ...

Także mamy pewne ograniczenia, ale szczere chęci, duży balkon i spory zwierzyniec w domu...

Jestem otwarty na dalsze uwagi i porady w sprawie niezimującego greka :)
 
« Ostatnia zmiana: 25.10.2012, 17:11:17 pm wysłana przez Zawisza2009 »
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #48 dnia: 25.10.2012, 19:29:45 pm »
Zawisza - żółwie lądowe i wodne to inna bajka. Nie ma co porównywać ich - tak samo jak gat. zimujących z niezimującymi.

A co masz w tym terro?? Ja myślałam, że ziemię z gliną. Jak masz jakieś trociny, drewienka, korę, piach itp. to Ci się żółw na bank odwodni. A masz choć higrometr żeby wilgotność sprawdzić? U mnie, jak kaloryfery ruszyły jest 50 do 60%, a czasem w dzień i 40-kilka a mam ziemię z gliną gdzie co drugi dzień wlewam 1,5 l wody, wielki basen, sporo roślin, akwarium i 4 kamionki z wodą na kaloryferze.
Tak w ogóle - to czemu nie ziemia bo jest dziecko? Ma na nią uczulenie, czy co?
Aaa...a już wodniaczki nad łóżkiem to b. zły pomysł wziąwszy pod uwagę ostatnie badania - można się w ten sposób e.coli zarazić.

Przez szybę ze słońca nie skorzysta. Można postawić na ścianie przeciwległej do okna - ma wtedy żółw widno, a nie jest narażony na przeciągi.

Owszem - zawsze może być gorzej. Ale nie w tym rzecz. Wiesz - mnie się od razu kojarzą np. psy hasky czy bernardyny w blokach. Właściciel o nie dba, mają jedzenie, picie, wizyty u wet, spacery - tylko one się cholernie męczą na 50m2 ogrzewanej przestrzeni. A człowiek z kolei sobie w domu 10-15 stopni nie zrobi ani śniegu nie przyniesie. Zawsze pies mógłby trafić gorzej, rzecz jasna - ale czy znów  ma fajne życie w takich warunkach? Ja mam uczucia mieszane. Ja się staram w życiu kierować zasadą - zawsze może być lepiej..:)
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #49 dnia: 26.10.2012, 12:17:49 pm »
OK, to cenne uwagi, przyjmuję z pokorą, bo rozumiem przesłankę.

Rozmawiałem z żoną o przemeblowaniu, na razie żółwia mamy od miesiąca i dołączył do akwarium z rybkami i kotki. Poza tym nasze mieszkanie i balkon jest przerobione częściowo na ogród botaniczny, toteż oboje z żoną musimy wykazać cierpliwość i dojść do kompromisu.

Piszę uczciwie jakie mamy warunki, nie żeby dawać komuś zły przykład, tylko, żeby razem ogarnąć temat.
Zgadzam się, że duży pies w bloku to porażka, ja maiłem przez 19 lat średniego, brat przyniósł, inaczej by utopili i co było zrobić ... ?

Teraz mamy kotkę, która nie wychodzi, je karmę sztuczną - suchą i mokrą, nie poluje, nie zabija, ma klatkę na balkonie i jest okazem zdrowia, sierść świeci się pięknie, ale też "hodowcy kotów napisaliby, ze to skandal ..."

Podobnie akwarium, mam w 50 l. 24 ryby, w tym skalary, które skarlały, karmię suchym pokarmem, pomimo, że są to drapieżniki, które niby muszą jeść żywiec, ale od 3-ech lat są zdrowe i jest OK. Żwirek też nie w całym akwarium tylko w doniczkach i akwaryści też by mnie wysłali w kosmos, a da się, zwierzęta mogły trafić gorzej, naprawdę, uwierzcie ...

Z meksykanami było tak - 1-sze 2 tata kupił mi jak miałem 7 lat i była to prawie totalna amatorka. Później kupiłem 3-ciego i hodowałem tak jak pisałem, inaczej niż zalecaliby specjaliści.
Nie pisałem, ze później miałem jeszcze jednego przez 5 lat, jadł tylko suchy pokarm i surowe mięso, ale urósł taki duży, że musiałem oddać, ale komuś, kto miał duży basen.

Także OK, wiem i rozumiem, ale tłumaczę też, że popełniam może błędy, ale jakie piszę mam możliwości - np. balkon i pewne doświadczenia, oraz pewne niedogodności i ograniczenia ...

Rozumiem, że najważniejsze są urozmaicona dieta, czystość, warunki w miarę zbliżone do naturalnych, a przede wszystkim, uwaga, zainteresowanie opieka, a nie słomiany zapał i olanie biednego zwierzaka ...

Kupiłem greka, bo mi w sklepie zoolgicznym powiedzieli, ze nie trzeba zimować, na forum wszedłem na drugi dzień i poszę teraz o pomoc z tym co mam. Postaram się przyjąć wszelkie uwagi, ale proszę o konstruktywne.
« Ostatnia zmiana: 26.10.2012, 12:22:05 pm wysłana przez Zawisza2009 »
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #50 dnia: 26.10.2012, 14:17:22 pm »
Wiesz - prawda jest taka - rzadko kto z nas ma wielki dom i kilka hektarów ziemi, więc wiadomo, że kompromis musi być. Inaczej się nie da..:)
Chodzi mi tylko o zasadę - żeby w ramach tego czym dysponujemy stworzyć dla zwierzaka jak najlepsze warunki i dążyć do tego alby coś poprawić, poszerzając naszą wiedzę, czasem zmieniając jakieś detale. A nie zakładać z góry, że przecież zwierzak mógłby gorzej trafić - bo to minimalizm. No i raczej starajmy się nie brać zwierząt ponad miarę i możliwości lokalowe. Jak się jakieś trafi przypadkowo - to można przetrzymać czas jakiś i poszukać domu, gdzie będzie mu lepiej.
Ja się szybko przywiązuję do zwierząt - i najchętniej bym zatrzymała sobie żółwie które ludzie oddają do adopcji - ale zdaję sobie sprawę, że nie mam mieszkania i balkonu z gumy - więc oddaję je tam, gdzie będą miały lepiej.

Co do kotów - to myślę, że popularnym "dachowcom" najlepiej jest na zewnątrz w domu się męczą. Niestety. Choć sama też mam kotkę, znalezioną po blokiem. Kot nie ma oczu więc oddanie go gdzieś do domu na kota wychodzącego jest niestety wykluczone. Kot poluje - jak ma okazję - na muchy, osy i chrabąszcze. Je surowe mięso, czasem jakaś puszkę + suchą karmę.

Mam też jeszcze akwarium ze ślimakami..:) Te akurat są naturalnie roślinożerne..:) Jedzą mlecze, sałatę, roszponkę i tabletki dla krabów.

Z grekiem wyszła Ci wpadka - ale trudno się mówi. Teraz trzeba pomyśleć, co można zmienić - np. lokalizację terra, podłoże, żeby żółwiowi lepiej się żyło. Z zimowaniem - poczytaj - ten rok, rozumiem, że to nowa sprawa i się obawiasz - poza tym żółwik mały. Ale od przyszłego dobrze by jakoś tą sprawę zorganizować.
Ciesz się, że nie kupiłeś małej sulkatki...:) Może i by nie zimowała, ale za niedługo byś garaż dla niej potrzebował.. ;D

« Ostatnia zmiana: 26.10.2012, 14:36:12 pm wysłana przez ankan »
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #51 dnia: 25.11.2012, 23:30:17 pm »
Pomogło zwiększenie wilgotności podłoża, Mały odzyskał wigor. Ma teraz większy basenik i często jest w wodzie, czasem się też do niej wypróżnia, chyba nawet częściej niż a zewnątrz ...

Na razie wystarcza nam jedna żarówka temp. utrzymuje się 22- 25 st. C. Dostaje codziennie świeże jedzonko.

Jest dość aktywny. Nawet się nie zakopuje anie nie chowa już do doniczki, w której spał przed czyszczeniem terra.

Jak często powinien się teraz wypróżniać taki roczniak ?
 

Dodano 27.11.2012, 11:02:21 am
Dobra, wiem, głupie pytanie, bo ju pytałem.

Chodzi mi o to, że żółw nie zimuje i jest aktywny, czasem wypróżnia się co drugi dzień, a czasami rzadziej. Oczywiście je też różnie.

Dlatego się zastanawiałem, ale jestem sam sobie winien, że już mi nie chcecie odpowiadać, rozumiem  szanuję.

Jakoś sobie poradzę, zamykam temat.
« Ostatnia zmiana: 27.11.2012, 11:02:21 am wysłana przez Zawisza2009 »
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #52 dnia: 04.12.2012, 12:37:50 pm »
Przyszła zima, zmroziło bratki, które mam na balkonie, ale trawa i inna zielenina "trawnikowa" na razie się trzyma, także można trzymać w doniczce na balkonie, jeśli Komuś mogłoby to pomóc ...
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #53 dnia: 04.12.2012, 21:56:33 pm »
A u mnie bratki jeszcze żyją, dziś też zerwałam ostatnią różę i nagietek, za to z zieleniną "trawnikową" zawsze mam problem, rzadko się przyjmuje :/

Co do Twojego wcześniejszego pytania, obstawiam że to niekoniecznie niechęć, czasem jakieś wiadomości uciekają w natłoku.
Podejrzewam, że u roczniaka sprawa będzie wyglądała podobnie jak u dorosłego osobnika.
Generalnie, żółwik wypróżnia się średnio co dwa dni, ale to wszystko zależy od ilości spożywanego pokarmu, aktywności i temperatury.
Latem moja królewna wypróżnia się nawet i codziennie, teraz trochę się uspokoiła i przerzuciła w tryb co dwa-trzy dni.
Zima i ciut niższe temperatury trochę spowalniają proces trawienia, a i często gad ma mniejszy apetyt.
Gady trawią dość wolno, średnio kilka dni, przy niskich temperaturach i znacznie dłużej.
Basenik jest świetną "toaletą" dla żółwika, ciepła woda i rozluźnienie robią swoje. To ulubione miejsce do tej czynności, zaraz po nim jest miska z jedzeniem, szczególnie jak większa ;)
« Ostatnia zmiana: 04.12.2012, 21:58:41 pm wysłana przez Dorcia »

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #54 dnia: 05.12.2012, 12:05:44 pm »
Dzięki Dorcia, bardzo miło z Twojej strony.

Pytałem, bo myślę, że na początku popełniłem taki malutki błąd, który może okaże sie w efekcie korzystny...

Otóż, myślę, że początkowo, żółwik miał zbyt sucho w terra, pomimo, że kropiłem rozpylaczem, oraz miał mały basenik.

Pił wodę na początku, a potem zaczął się się zakopywać i wogóle był taki nieruchawy jakby zapadł w lekki letarg ...

Pomogła mi porada, nie mogę teraz znaleźć, czy Attra czy An_kan, jesli Ktoś inny to bardzo przepraszam, bo nie odnalazłem w tej chwili, ale to była cenna porada, żeby wlewać wodę do terra, a na szczęście mam szklane, także to okazało się celne.

Później oczywiście pojawił się problem z pleśnią, poradziłem sobie, ale musiałem pójść na kompromis, min. przez ograniczenia o których wcześniej pisałem ...

Zrozumcie proszę, że nie chcę dawać złego przykładu, po prostu jestem "szarym wilkiem" w szarym świecie i musiałem znaleźć kompromis, pewnie też szare - średnio dobre rozwiązanie.

Czyli okazało się nim podłoże z wiórków kokosowych. Jako, ze terra jest na parapecie nad kaloryferem, to jest ciepło - 22-25 st. C., wilgotność pow. 50%, a nawet więcej.

Żółw jest dość aktywny, tylko rano muszą mu się "odkleić" oczka, ale później popyla po terra, ogląda sobie świat "z obu stron" oraz a takze dość sporo je ...

Ale "wypróżnia się rzadko", albo ja tego nie widzę, bo było co drugi dzień w baseniku, a później nie widziałem, ale cóż, podłoże jest "maskujące" ...

A bratki trochę odżyły, dzisiaj zrywałem dla Małego.

A trawnikową mam w bardzo dużej doniczce (po zeszłorocznej choince) do której wsypałem dużo dobrej ziemi, w miejscu osłoniętym od wiatru, może taka metoda pomoże ... ?
 

Dodano 05.12.2012, 15:29:50 pm
Chciałem się jeszcze podzielić jeszcze jednym spostrzeżeniem. Kiedy miałem te żółwie wodne, też je karmiłem żywym pokarmem, rybkami, ślimakami, kijankami.

Ale samczyki polowały, były agresywne, natomiast samiczka, a miałem jedną, nigdy nie zjadła nic żywego. Ona się bała i chowała do skorupy.

Także dawanie żywczyka sprawdzałoby się w 99%, ale mogą być osobniki, które na takiej diecie by padły z głodu ...

Oczywiście skrajność, ale może warto wiedzieć, może kiedyś Ktoś zwróci się do Was po poradę w takiej sprawie, ja nie czuję się kompetentny, moje doświadczenia są subiektywne ...
« Ostatnia zmiana: 05.12.2012, 15:29:50 pm wysłana przez Zawisza »
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #55 dnia: 05.12.2012, 19:29:44 pm »
Nie czytalam watku od poczatku wiec moze o czyms nie wiem ale czemu nie dasz zolwikowi podloza najbardziej polecanego jakim jest ziemia z glina? Kokos moze wkrotce zaczac pylic, chodzily tez teorie ze pod wplywem wyzszych temperatur te wiorki moga wytwarzac szkodliwe substancje.
Terrarium nad kaloryferem to tez sredni pomysl bo bedzie grzalo zolwia od spodu, co nie jest zbyt zdrowe, ponadto bedzie przesuszalo podloze.

Co do sprawy karmienia zolwi wodnych to troche za pozno na te uwage niestety, ale wszystkie plazy w naszym kraju sa pod ochrona i nie wolno wylapywac kijanek zeby skarmiac nimi zolwie.

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #56 dnia: 06.12.2012, 13:21:53 pm »
Wiem i teraz bym nie podał ani płaza, ani niczego żywego ...

Miejsce i terra to kompromis, chciałbym przenieść terra i akwarium, przemeblować trochę mieszkanie, ale żona na razie się nie zgadza ...

Wziąłem dzisiaj bratki z balkonu, bo był duży mróz do:  - 7 st. C. ...
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #57 dnia: 06.12.2012, 13:44:20 pm »
Tylko nie wnoś ich do ciepłego pomieszczenia od razu - bo Ci padną.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #58 dnia: 06.12.2012, 13:54:58 pm »
U Zawiszy jest większy problem z doborem podłoża, szczególnie przy tej pogodzie.
Terra nie dosyć, że szklane to jeszcze na oknie. Od dołu grzeje kaloryfer, który wysusza podłoże a przy częstym i obfitym podlewaniu mocno podnosi wilgotność.
Z boku zaś okno, czyli chłód. Szkło też inaczej zatrzymuje temperaturę, więc w tym terra mogą się dziać istne cuda "meteorologiczne".
Zastanawiam się, czy w tym przypadku ziemia z gliną faktycznie będzie najlepszym rozwiązaniem.
Przy małej warstwie takiego podłoża i częstym podlewaniu ziemia i tak będzie sucha od dołu a w powietrzu możemy doprowadzić do efektu sauny.
Dodatkowo, częstym i obwitym podlewaniem wymusimy częstą wymianę podłoża, przy takiej ilości wody glina na dobre zwiąże i uzyskamy coś na kształt skały.
W tej sytuacji dobór podłoża jest bardziej skomplikowany.

Zawisza, a żółwik się wypróżnia rzadko czy raczej przestał?
Temperaturę taką masz pod lampą? Nie jest zbyt wysoka. Chyba, że chcesz trochę dać odpocząć gadzinie.

I jeszcze dopytam, czy samiczka przypadkiem nie była mniejsza/młodsza, ew "atakowana" przez samce?

Offline Zawisza

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 144
  • Reputacja: 2
Odp: Draco nasz mały grek
« Odpowiedź #59 dnia: 10.12.2012, 12:06:54 pm »
Hej

Dzięki serdeczne Dziewczyny, że się odezwałyście.

Co do "meksykanki" to ona była z najstarszej pary, była później atakowana przez samca i musiałem je rozdzielić, karmiłem ą osobno, Ona nigdy nie chciała zjeść nic żywego ... no moze ślimaka, ale napewno nie rybę ...

Samczyki były w sumie 3, faktycznie bardziej drapieżne i odważne, ale były całkiem zdrowe na tym o czym pisałem.

Co do Draco - obecnego, właśnie nie widzę w ogóle żeby się gdzieś wypróżnił, mam teraz takie wiórki kokosowe, może to gdzieś tam wpada, nalewam mu letnią wodę do baseniku, nalewam wodę do podłoża. To przynajmniej nie pleśnieje ...

Natomiast je co drugi dzień, także podejrzewam, ze musi się wypróżnić.

Mam też problem z podłożem, tego typu, że nie mamy piekarnika, żeby wypiec np. glinę, a przy okazji jak wypiec terra ?

Dodatkowo, konsultuję się też w sklepach zoologicznych i tam wszyscy się upierają, przy podłożach tego typu, jak drewno / kokos ...

Kupiłem też mieszankę ziemi, piasku, torfu i kokosa, ale mnie wystraszyli w sklepie, że połknie piasek, co o tym sądzicie ?
 

Dodano 10.12.2012, 12:12:32 pm
Aha, kaloryfer jest skręcony do minimum, obok suszarka pomaga z wilgotnoscią, terra nie stoi bezpośrednio na parapecie, ale na styropianie oraz takiej macie ze sklepu.

Od okna jest na noc osłonięte roletą, także nie wydaje mi się, żeby się wyziębiało jakoś bardo, nie robimy tam przeciągów...

Nie sądziłem, ze będę miał problem z przemeblowaniem, nie chcę też zrobić krzywdy zwierzakowi, jestem otwarty na propozycje co do zmiany / kombinacji podłoża w takich warunkach...
 

Dodano 10.12.2012, 12:19:04 pm
PS.
A Meksykanka składała jajka, pomimo moich niedociągłości, choć niestety 2 razy do wody, a raz za późno znalazłem, a później niestety oddałem, czasem się zastanawiam, jak się dalej Ich losy potoczyły ...
« Ostatnia zmiana: 10.12.2012, 12:19:04 pm wysłana przez Zawisza »
Jeden jest Wszystkim i Wszystko jest Jednym, co dajesz, jest tym co dostajesz z powrotem.