Udało mi się kupić świeżą rzodkiewkę z ładnymi liśćmi, mały wcinał, że aż miło było patrzeć.
Mimo wcześniej opisanych niedogodności, wszystko jest w porządku, żółw ma apetyt i wigor, żadnych oznak kataru, czy innych.
Zakupiłem duży zapas suszek i będę próbował łączyć z sukulentami, bo na razie mały jest zorientowany tylko na miękkie liście, nawet poszatkowanie aloesa czy innych, nie chce jeść, za to bardzo chętnie zjada surowego ogórka.