Fiona - fotki

[Kaszanna]

Jutro wyjeżdżamy na dwa dni. Mały(a?) miałaby duży, bezpieczny  wybieg na ogródku i świerze zielsko do jedzenia. Martwię się tylko jak on(ona?) zniesie drogę. Będziemy jechać około 200km.
Na miejscu też będzie się miał kto nim zająć i wyprowadzić na spacer.
Przepraszam, że pytam o takie pierdółki, ale nie chciałabym żeby żółwiowi stała się krzywda, a jestem kompletna zielenina w tej kwesti.

Agnieszko - Warszawiak, bo mieszka w stolicy. Do tego zasuwa jak rajdowiec i nie "wrzuca" kierunkowskazu przy zmianie pasa.

[Kaszanna]

Syn przypomniał mi, że żółw mieszka u nas od lutego. Wcześniej przebywał w piwnicy (niestety ogrzewanej) u znajomych (luzem), którzy znaleźli go jesienią w lesie.
Jak do nas trafił był w opłakanym stanie. Miał zapalenie płuc, był odwodniony i zabiedzony. Na szczęście znajoma zdawała sobie sprawę, że nie zapewnia mu odpowiednich warunków, więc trafił do nas.
Mimo, że my również zaserwowaliśmy mu nieodpowiednią dietę, i załatwiliśmy kolejne zapalenie płuc - doszedł do siebie. Jest to więc chłopak po przejściach, chociaż mam wrażenie, że po skorupie tego wcale nie widać. Małe piramidki na karapaksie miał już jak do nas trafił.

[Agnieszka]

Ma przepiekną skorupę i żadnych piramid!
Jezeli chodzi o wyjazd to nie zabieraj żółwia ze sobą to dla niego ogromny stres a w domu jak zostanie to nic mu się nie stanie.

[Beata]

Też myślę że żółw może źle znieść taką podróż i jeśli to krótki wyjazd to chyba nie warto go męczyć. Wprawdzie żółwie są różne, ale mógłby to da niego być ogromny stres. Ja mam problem żeby żółwia zabrać dwa kroki od domu do weta tak się boi i próbuje wyjść z pojemnika w którym jest niesiony. Wprawdzie po jakimś czasie zaśnie ale raczej wtedy jak nie będzie odczuwał wstrząsów, co w samochodzie jest nieuniknione.

Jeśli jesteś z Warszawy to tylko pozazdrościć dobrych wetów jakich masz na miejscu. 

Żółwik jest śliczny i ma strasznie uroczą mordkę.  Nie pokrzywił się ale zastanawia mnie asymetria tarczek w przedniej części karapaksu (u góry) oraz jasna plama na drugiej tarcze brzegowej licząc od głowy z lewej patrząc od góry na ostatnim zdjęciu (ubytek???)... i czy tylko mi się wydaje, czy brakuje mu z prawej tylnej łapce pazurka??
Martwi mnie natomiast boczne rozstawienie tych tylnych nóżek. Możliwe że żółwik ma nieprawidłowy chód z powodu zwyrodnienia stawów (efekt przebywania na podłodze, czy jakimkolwiek śliskim podłożu).
Zwróć uwagę na jego chód - czy unosi poziomo skorupkę nad ziemią i czy te tylne nóżki stawia pionowo pazurkami do przodu - tak jest prawidłowo. 
Nie chcę siać żadnej paniki, ale te kilka rzeczy nasunęły mi się po obejrzeniu zdjęć i dlatego o nie pytam. Cieszę się że żółw nareszcie trafił na odpowiedzialnego i troskliwego właściciela i można mieć nadzieję że trafił w porę.

[Kaszanna]

Pazurka brakuje  Pewnie efekt przebywania na podłodze. Nie mam pojęcia czy u nas czy wcześniej (u nas nie krwawił, więc mam nadzieję, że to nie my mu zafundowaliśmy). Łapki na zdjęciu rozstawione tylko dla tego, że był przenoszony i niezadowolony. W ogóle cała jego postawa była protestem przeciwko noszeniu i fleszowi. Zazwyczaj jest bardzo kontaktowy i towarzyski. Po powrocie sprawdzę jak chodzi, ale wydaje mi się, że prawidłowo stawia łapki.
Tarczki na karapaksie rzeczywiście asymetryczne  O czym to świadczy? Ubytku wcześniej nie zauważyłam, dopiero na zdjęci, więc może był czymś wypaćkany (to też sprawdzę po powrocie).

Na przednich łapkach ma 4 duże pazurki i jedan mały. Na tylnych 4 (na jednej 3). W dalszym ciągu nie wiem więc czy to stepek, czy jak mi mówili weterynarze - grek

Żółwik został w domku i wcale za nami nie tęsknił

[pol@k]

Mi jakoś bardziej Greka przypomina.

[Agnieszka]

bo to jest Grek!

[Beata]

Pazurka brakuje  Pewnie efekt przebywania na podłodze. Nie mam pojęcia czy u nas czy wcześniej (u nas nie krwawił, więc mam nadzieję, że to nie my mu zafundowaliśmy).

  Jakiś uraz mechaniczny, trudno powiedzieć. Na podłodze wszystko się może zdarzyć. Warto byłoby przejść się do dr Chłopeckiego lub dr Maluty, aby ocenili ogólny stan żółwia i ten pazurek. Przykładowo czy nie ma tam stanu zapalnego.

Tarczki na karapaksie rzeczywiście asymetryczne  O czym to świadczy?

Specjaliści mówią że to czynniki genetyczne, względnie niewłaściwe warunki inkubacji jaj.

Na przednich łapkach ma 4 duże pazurki i jedan mały. Na tylnych 4 (na jednej 3). W dalszym ciągu nie wiem więc czy to stepek, czy jak mi mówili weterynarze - grek

Grek bez cienia wątpliwości 

[pol@k]

bo to jest Grek!

Wiem, że to jest Grek  .

[Kaszanna]

Stanu zapalnego na pewno nie ma, bo nie dawno oglądał go weterynarz (wizyta kntrolna po serii antybiotyków). Na wszelki wypadek pokarzę Fionę gadziarzowi z prawdziwego zdarzenia, ale to dopiero po pierwszym. Stawy na szczęście wyglądają na zrowie.
Muszę się przyznać, że nie ma dla mnie znaczenia czy to greg czy step, bo nie wiem jakie są między nimi rżnice. Większe znaczenie ma dla mnie płeć 
O ile dobrze pamiętam to Fiona jest 2gim grekiem na forum , chyba że nie doczytałam dokładnie. Agnieszko może byśmy umówili twojego przystojniaka z Fioną żeby nie były takie samotne w tych ekskluzywnych terrariach

[Agnieszka]

Fajnie by było bo Tusiek to miły facet!