Owszem, zmiany otoczenia są jak najbardziej naturalne, ale pamiętajmy, że w naturze zmiany polegają na przejściu z jednej dużej powierzchni otwartej do drugiej.
W naturze powierzchnie wyrażamy w hektarach, w przypadku terrarium nierzadko mówimy o niespełna metrze kwadratowym, dodatkowo ograniczonym ścianami.
Zmiana podłogi na terra, czy choćby na inne terrarium ma prawo być stresująca dla żółwia - bo to i inne otoczenie, zapachy, klimat, dieta, itp.
Przenosiłam dwa żółwie z podłogi i jednego z ulicy do terrarium. W moim przypadku w pierwszych dniach wszystkie gadzinki były trochę nieswoje, dopiero jak dokładnie poznały każdy milimetr podłoża i każdą ściankę, przemeblowały terra pod siebie zaczęły się zachowywać żółwiowo.
Pola, patrząc na zdjęcia obawiam się, że w Twoim przypadku żółw może dodatkowo widzieć wszystko co za szybką. Żółw nie widzi szyby i wydaje mu się, że przeszkoda nie istnieje, z uporem próbuje ją przejść. Szybę może okleić folią (tłem) do akwarium tak na wysokość kilkunastu-kilkudziesięciu cm. Na szybko można przykryć czymś w tym stylu.
W chwilach potencjalnego stresu warto żółwikowi ograniczyć wszystkie pozostałe i umożliwić chowanie się.
Pola powiedz mi jeszcze jaką masz grubość podłoża? Na zdjęciach wygląda na kilka centymetrów. Zbyt niskie podłoże uniemożliwi żółwiowi bezpieczne zakopanie się. Jeśli na razie nie możesz podnieść na całości to warto usypać taka jakby górkę na mniej więcej środku krótszej ścianki, żółwik mógłby się schować za taką górkę albo w niej zakopać.
Doniczkę wiem, że będziesz zmieniać, ale żółwikowi warto zrobić kilka różnych kryjówek. Możesz zrobić mała półeczkę pod którą żółw by miał schronienie lub zamocować tak kawałek deski lub kory pod kątem przy rogu, tak żeby utworzył spadzisty daszek (takie niby pół namiotu
).
Muszę przyznać, że wątek ten powinien być świetną lekcją dla nas wszystkich.
Pola ma żółwika od kilku dni, stosuje się do rad hodowcy i nie dziwię Jej się, że uważa iż wszystko jest dobrze, w końcu hodowcę uznajemy za osobę jak najbardziej kompetentną w temacie. W tej sytuacji trudno Jej się dziwić, że broniła swoich racji.
Nam gdzieś umknął fakt, że skoro Pola się zalogowała na forum, przedstawiła nam swoją pociechę i zadaje pytania to znaczy, że chcę się więcej dowiedzieć, żeby żółwik miał u Niej dobrze.
Zamiast spokojnie doradzać trochę nas poniosło, powinniśmy powoli i dokładnie wyjaśnić dlaczego hodowca się mylił i próbować przekonać do zmiany zdania. Niestety niewiele osób zachowało spokój.
Wzajemne ataki mogą tylko wywołać niechęć i utwierdzić w przekonaniu, że dotychczasowe działania są jednak dobre. Może nie warto tracić możliwości wpływu na zmiany warunków na lepsze?