Na pogaduchach pod lampą to chyba Rysia z Fredem na pierwszym planie tak sobie piją z dzióbków?

A wsparciem służy Lonia?
Na fotce zakopanej Gadziny widać, jaki ona ma piękny rysunek skorupy, cudo!
Kwestia trwania hibernacji dla poszczególnych gatunków jest rzeczywiście godna uwagi.
Co do żółwia błotnego - to zwykle śpi na dnie zbiorników wodnych, a tam utrzymuje się stabilna temperatura nawet mimo chwilowych ociepleń.
Zdaje się, że wybudzony ociepleniem lądowiec (mówimy o zdrowym i zaprawionym w zimowaniu osobniku) może bez szwanku położyć się jeszcze spać bez sięgnięcia po jedzenie, z tym że moim zdaniem kluczowe w takim przypadku jest uzupełnienie płynów.
Jeśli chodzi o przerywany na części sen zimowy, to z tego co pamiętam, obserwowano takie zachowania u żółwi obrzeżonych.
PS dopiero teraz zauważyłam, że fotka podpisana.. zgadłam
