Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Żółwie greckie => Wątek zaczęty przez: an_na w 25.08.2011, 23:29:00 pm
-
Witam, od kwietnia jestem posiadaczką żółwia stepowego. O jego wcześniejszych losach nie mam pojęcia ,ktoś po prostu nie ogarną hodowli. Studiuje to forum już od dawna i nie ukrywam ,że sporo się nauczyłam. Kiedyś miałam żółwia ,którego hodowałam wg. zasad z jakiegoś poradnika z zoologicznego a więc trzymanie na wiórach gdyż "dobrze absorbują wilgoć", jadł mlecze ,sałatę, mandarynki i mięso , oczywiście nie był zimowany, oczywiście zdechł :( w sumie teraz chce się zrehabilitować i zapewnić żółwikowi jak najlepsze warunki.
A więc jada to co urośnie na łące, zioła i ma kilka roślin doniczkowych na czarną godzinę, dostaje sepię. Większość dnia spędza na zewnątrz, wybieg ma ok 2/2m czasem puszczam go na wolność jeśli mam czas go pilnować. w domu ma terrarium 1/1m z ziemią, darnią i kamieniami , ma też żarówkę grzewczą ,uvb zamontuję mu lada dzień bo teraz i tak korzysta ze słoneczka.
Zastanawiam się tylko czym wyłożyć mu kryjówkę bo ususzyłam liście brzozy i dębu ale wyczytałam ,że dąb jest trujący?
Niepokoi mnie też jego skorupa bo mimo ,że jest twarda to straszliwie podrapana? Szkodzi mu to w czymś?
Mam w sumie jeszcze mnóstwo pytań, przede wszystkim n/t zimowania ale to już następnym razem :)
No i jeszcze parę zdjęć i bardzo proszę o krytykę i dobre rady ;)
-
Bardzo ładny żółw.
Najprawdopodobniej grecki !
Moim zdaniem to ona !
Zrób fotkę tarczki nadogonowej.
Terrarium fajne, ale wydaje się bardzo ciemne.
-
An_na, dla mnie jesteś przykładem odpowiedzialnego opiekuna. Zaczynasz od informacji i zapewniasz idealne warunki. Terrarium boskie, rozumiem Tomka, ale przecież wejdzie tam jeszcze uvb- będzie jaśniej. ;) Żółw grecki, moim zdaniem też samica. Wstaw fotki wybiegu ;D Skorupą nie musisz się martwić, żółwie buszując niszczą ją sobie, i jest to naturalne. Liście brzozy są ok, dębu- nie wiem. :P Powodzenia ;)
-
Nie oczekuj krytyki, bo nie ma do niej powodów. :)
Jesteś wzorową opiekunką swojego żółwika. Żółwik śliczny, widać po nim, że dobrze mu u Ciebie. Ja też chętnie zobaczyłabym ten wybieg, jeśli możesz wstawić zdjęcia. Terrarium urządziłaś wspaniale, więc spodziewam się, że i na wybiegu są rozwiązania, które warto pokazać, żeby inni mieli się na czym wzorować.
Dodano 26.08.2011, 08:52:39 am
A co do liści dębu: http://www.thetortoisetable.org.uk/site/search_7.asp?issearch=true
Więc nie dawałabym ich do kryjówki, po co narażać żółwika, nawet jeśli to tylko ściółka. Kto wie, co on tam podgryzie, choćby z ciekawości.
-
Dziękuję za miłe słowa. wysyłam zdjęcie od tyłu może zerknijcie cóż to za żółw. Kurcze nie wiecie czemu piszę kolejną wiadomość i pokazuje się ciągle , że wysłana a nigdzie jej nie widać? bo już nerwicy dostaje :'(
Dodano 26.08.2011, 12:30:11 pm
Dobra , jakimś cudem poszło. A więc zdjęcia wybiegu oczywiście też wkleję , na razie szału nie ma bo zarosło środkiem a bokami całe zdeptane. Zaraz jak do nas trafił to nie miał takich zapędów. Teraz non stop w trasie :) Ma usypaną górkę ,którą bardzo sobie ceni i oczywiście jest przykryte od góry solidną siatką. Poczytałam trochę o tych żółwiach greckich i tak się zastanawiam ,że to jednak trochę inna sprawa niż stepowe.
Naturalne środowisko tych żółwi to silnie nasłonecznione tereny, lasy, zarośla, wrzosowiska i obszary trawiaste. Żółw grecki preferuje śródziemnomorskie lasy dębowe - tak wyczytałam . Czyli czy mogę posadzić mu wrzosy no i jak w końcu z tym dębem?
-
Tarczka nadogonowa wyraźnie podzielona, więc to grecki na 100%, tak jak wcześniej mówiono.
Nie wiem, co za kłopot z tymi wiadomościami. Ja tam miałam raz, gdy nie zauważyłam komunikatu, że w tym wątku ktoś napisał odpowiedź zanim ja napisałam swoją. I wyszłam z wątku, a wiadomość oczywście nie została umieszczona. Może też tak miałaś?
-
No nie wiem , na szczęście już działa. jestem pod wrażeniem ,że to grek . I znów cały wieczór będą badać środowisko naturalne pd. Hiszpanii ;) Na razie pędzę nad rzekę się popluskać i chyba po drodze narwę mu trochę wrzosu :) no chyba ,że nasz mu szkodzi?
-
O wrzosach nie wiem nic niepokojącego, natomiast z tym dębem jednak bym nie ryzykowała. Trochę mnie przestraszyła informacja, że zjedzone liście powodują problemy żołądkowo-jelitowe i uszkodzenia nerek. To ostatnie nie tak od razu da się stwierdzić, a gdy są już objawy, może być za późno na ratunek.
Dodano 26.08.2011, 12:48:57 pm
Czekaj, żółw grecki to Testudo hermanni, a Testudo graeca to iberyjski. Jest trochę zamieszania w nazewnictwie.
Dodano 26.08.2011, 12:51:41 pm
Tu masz trochę informacji o Twoim greku, czyli "Hermanie". :)
http://www.zolw.info/zolwie-ladowe/zolw-grecki-testudo-hermanni/o-gatunku
-
Fajnie, że już wszystko się wyjaśniło.
Masz bardzo ładną "greczynkę" (i przy okazji imię dla niej ;) ).
Czekamy na zdjęcia wybiegu:)
-
Zdjęcia wybiegu jutro obiecuję wkleić. Nie wiem jak to się stało ,że nie wnikałam ,że żółw jest grecki i tak na oko uwierzyłam. No ale jej w sumie i tak wszystko jedno jak się nazywa ;)
-
Piękny żółw, też pochwalę za terrarium i staranne podejście do hodowli gadzinki. Co do liści dębu, wielokrotnie polecano je na forum (ale suszone) jako wyściółkę w kryjówce. Liście te nie są trujące, zawarte w nich garbniki mogłyby zaszkodzić przy długotrwałym podawaniu, ale jeśli żółw czasem skubnie pół suchego listka nic mu się nie stanie. Raczej nie będzie zainteresowany, a inne podłoża stosowane do wymoszczenia kryjówki (gdzie ma być większa wilgotność) mają tendencję do pleśnienia. Sama jeszcze nie stosowałam tych liści, ale zamierzam trochę niebawem ususzyć, moją wypowiedź opieram na informacjach znalezionych tu na forum oraz na tcp --> http://www.terrarium.com.pl/forum/liscie-jako-pokarm-dla-zolwia-stepowego-t-303916?p=987130&highlight=d%EAbu#986981, http://www.terrarium.com.pl/forum/viewtopic.php?start=0&t=291617&topic_view=flat&sid=d10e82d7d24dc14ba3371b1ae7c619d6&p=958084. W tym drugim linku niestety też krytyczne uwagi pod adresem listy ze strony głównej naszego serwisu.
-
Fajnie ,że rzuciłaś fachowym okiem na mojego żółwia. Obiecałam zdjęcia wybiegu i tak jakoś zleciało :D
Pierwsze zdjęcie to początki wybiegu, zbudowany jest cały z cegły, spód też jest wyłożony cegłami, u góry rozciągnięta jest siatka.
Teraz jest bardziej zarośnięty ale na wiosnę muszę go jeszcze dopracować, chętnie bym go też powiększyła. A ostanie zdjęcie to mój żółwi obrażony na ochłodzenie, które go zaskoczyło na wybiegu grzeje się w terrarium.
Dodano 31.08.2011, 18:20:51 pm
:)
-
Wybieg bajeczny!
Ile miejsca i jakie zróżnicowane terytorium! Świetnie to zrobiłaś, nie mam słów.
A czy jest tam basenik, bo na zdjęciach nie widać?
-
Fajnie:)
-
Na trzecim zdjęciu jest taki kawałek wyłożony korą i tam jest basenik ale był chwilowo wyjęty bo dosadzałam rośliny na wzgórku.
Dodano 31.08.2011, 21:58:46 pm
I nie ukrywam, szalenie mi miło ,że Wam się podoba. Był robiony po wariacku i na szybko w weekend majowy żeby żółw jak najszybciej mógł korzystać ze słońca. 1 maja układałam cegły i mieszałam cement a 3 spadł śnieg!
Dodano 31.08.2011, 22:07:49 pm
Majster lubił przypilnować budowy :D
-
Majster się spisał, wybieg jest rzeczywiście bajeczny :) A z ciekawości, jakie tam masz roślinki? Widzę, że dość żywotne.
-
Myślał pewno, że basen kopiecie...:)
A jak głęboko wkopałaś cegły?
-
Rośliny to m.in fiołki, bratki, pelargonia, lawenda, lucerna, bazylia. mlecze, szałwie,powój, babki, lebioda... ciągle coś dosadzam i albo zdąży się ukorzenić albo nie. Ostatnio z jednej strony pagórka dosadzałam darń a on z drugiej ją wcinał no i nie miała szans :).
Cegły są dość sporo wkopane, na dnie są ciasno ułożone a boki sklejone. trochę wyżej niż na zdjęciu bo trzeba było podwyższyć żeby zamontować siatkę.
Dodano 02.09.2011, 15:24:43 pm
W końcu przyszła świetlówka uvb, dawno nic mi tyle radochy nie sprawiło. Kurcze odbija mi przy tym żółwiu :-X
-
Żeby tylko nie zrobiło Ci się tam bajoro, gdy przyjdą ulewne deszcze.
Z tymi roślinami to prawdziwa rozpusta, wybierać przebierać, żółwik ma szwedzki stół jak w Grand Hotelu. :)
Ale lebioda nie jest zalecana dla żółwi, a lucerna ma dużo białka, może być podawana okazjonalnie.
-
Bajoro się tam nie zrobi na 100% , przez cegły przelatuje w sekundzie w dodatku jest na górce, także ciągle trzeba podlewać żeby nie uschło. Zresztą tego lata miałam wiele okazji żeby się o tym przekonać. Lebiody nie jadł absolutnie, zostawiłam ją tylko dlatego ,że urosła bardzo wysoka i dawała cień, ale w sumie i tak ją wyrzucę bo jest mnóstwo lepszych roślin do wsadzenia ale to już na wiosnę. A o lucernie nie wiedziałam...
-
Bardzo profesjonalny wybieg...:)
Na przyszły sezon to możesz posadzić jeszcze chrzan - jego duże liście daję cień.
A z krzewów np. hibiskusa ogrodowego - pięknie kwitnie...no i jego kwiaty są zdrowe dla gadzinek.
-
Jeśli chodzi o hibiskusa to już się przyjmuje u mojej mamy a na wiosnę przeniosę go do siebie :) Lebiodę przed sekundą wyrzuciłam całą i dosadziłam babki. Chrzan chciałam zasadzić ale nie wiem jak to możliwe ,że nikt z moich znajomych gdzieś krzaka nie posiadał a nie wiem jak się go kupuje ;). Nie wiem tylko jak to jest z bratkami. Żółwik mój pochłania je szaleńczo ale te z kwiaciarni to chyba jednak napakowane są nawozami? już nie mam własnych a tych to chyba nie bardzo?
Do wiosny jeszcze muszę zmontować szklarenkę.
A, że sądzisz ,że to profesjonalny wybieg to jestem w szoku... bo wydaje mi się ,że jeszcze mnóstwo roboty jest. Ale wszystko co do tej pory zrobiłam to tylko Wasza zasługa :) Za co bardzo dziękuję.
Dodano 02.09.2011, 19:54:41 pm
Przede mną jeszcze zimowanie gada a wtedy będziecie mieli mnie po dziurki w nosie :D
-
Myslę, że mało które kwiatki są wolne od nawozów, więc nie bałabym się zbytnio. Może kupiłabym ze dwadzieścia sadzonek i trzymałabym sobie do sukcesywnego dosadzania na miejsce zjedzonych i staranowanych, a w międzyczasie podlewałabym je tylko czystą wodą, może to by troche pomogło wypłukać te nawozy.
-
Tak właśnie dzisiaj zrobiłam, na razie kupiłam osiem bo w sumie za późno się wybrałam i nie było więcej :) Dzisiaj wzięłam się za suszenie roślin, na jesień może się przydadzą.
-
To ładną ma żółwik wyżerkę u Ciebie :)
Chrzan chciałam zasadzić ale nie wiem jak to możliwe ,że nikt z moich znajomych gdzieś krzaka nie posiadał a nie wiem jak się go kupuje ;).
Sama nie sadziłam, ale według rad Beaty wystarczy zwykły korzeń z targu --> http://forum.zolw.info/wybieg/wybieg-balkonowy-2236/msg28369/#msg28369.
Dodano 02.09.2011, 19:54:41 pm
Przede mną jeszcze zimowanie gada a wtedy będziecie mieli mnie po dziurki w nosie :D
Nas tutaj czeka to samo, więc dla mnie temat nie do znudzenia :)
Aha, chciałam jeszcze dodać, że rośliny najlepiej suszyć w cieniu, nie na słońcu, zapewniając przewiew.
-
Stosunek mojego żółwia do aktualnej pogody:
-
Ma chłopak rację, nic, tylko zaszyć się gdzieś i spać. :D Ale w sobotę i niedzielę ma być lepiej.
Bardzo sprytnie zrobiona kryjówka, wygląda naturalnie i widać, że żółwik od razu odkrył, do czego służy. Chyba trzeba zrewidować nasze ogólnoforumowe przywiązanie do doniczek. :)
-
Chciałam właśnie napisać ,że mam chrzan dzięki Twojej uprzejmości!! i dziewczyna to jest, moja córka nazwała ją dziś Kasia. A kryjówka to mieszanka gipsu i jakiegoś czegoś :) Żółw pokochał od razu :)
Dodano 09.09.2011, 22:01:22 pm
alee obłożona jest korą żeby uvb jej nie wkurzało :D
-
Rzeczywiście kryjówka pomysłowa.
Przyznajmy szczerze, w zimę tez lubimy się czasem na kanapie pod kocem wygrzać. To dlaczego żółwik nie może w chłodniejsze dni ?
-
Pod kocem to już od dwóch dni bym z przyjemnością zaległa :D jeden domek ma z gipsu ,ten w terrarium a drugi z cementu na wybiegu i chyba jej je zamienię na jesień bo jest wyższy. Przyznam ,że odkąd zaczęła mniej jeść i siedzi w domku to jakoś lepiej podchodzę do jej zimowania.Jakaś kolej rzeczy chyba...ale zamorduje Was problemami! Obiecuje ;D
-
Bardzo miłe obietnice ;D
Jeśli zmienisz jej kryjówkę, to zrób koniecznie zdjęcia i się pochwal!
-
Jest słoneczko jest impreza :D Jaki piękny dzień się dzisiaj trafił, nic tylko się opalać!
-
Super!
Prosimy o więcej fotek. :)
-
Piękny żółwik i jakie wspaniałe otoczenie! Ja też proszę o więcej zdjęć.
-
Jak mi miło,że się Wam podoba. Zdjęcia oczywiście wrzucę jeszcze jak tylko model przypozuje trochę :D
Dodano 12.09.2011, 10:25:46 am
Mam dzisiaj lenia poniedziałkowego więc wklejam zdjęcia ;D
Dodano 12.09.2011, 10:45:33 am
:)
Dodano 12.09.2011, 10:47:52 am
:)
Dodano 12.09.2011, 12:47:59 pm
i jeszcze jedno
-
Żółwik piękny, warunki super :) widać, że starasz się o wystrój wybiegu, bardzo mi się podoba :)
-
Witajcie w żółwim raju. ;D
-
Oj jak się cieszę ,że Wam się podoba :)
-
Oj i to jak się podoba!
Genialny wybieg! :)
-
Będziesz go zimowała w tym roku?
-
W zasadzie nie wiedzę innej możliwości. Naczytałam się już tego forum do granic kultury ale nie ukrywam ,że strach mnie ogarnia na samą myśl.
Dodano 12.09.2011, 20:09:44 pm
i dziękuję za plusika ;)
-
No to super, nie ma się czego bać - to jest dla niego najlepsze rozwiązanie i jak się naczytasz, nauczysz teorii to dasz rade, jak w praktyce wyjdą jakieś wątpliwości to zawsze masz forum :)
Jeszcze jedno pytanie: czemu galeria Twojego greka jest w dziale stepowe? ::)
Dodano 12.09.2011, 21:05:27 pm
Ok, znalazłam odpowiedź na początku wątku ;)
-
Ano właśnie,posiadaczką Greka stałam się później, dzięki spostrzegawczości ludzi z forum ;) Na początku wzięłam łopatę i kopałam wybieg, później skupiłam się na szczegółach :)
-
Żółw śliczny. ;D
Wybieg też baaaaaardzo fajny.Zapewniłaś mu naprawdę dobre warunki.
Jestem na tak i .... daje Ci plusa. ;D
-
Zapewniłam mu takie warunki dzięki Wam :)
-
Tak tak, strasznie się namachaliśmy tą łopatą u Ciebie. :D
Wspaniale urządziłaś ten wybieg, na pewno będziemy od Ciebie kopiować.
-
Kapitalny wybieg! ;D Jest piękny! Żal, że mam warunki tylko na balkonowy... :'(
-
I znów weekend i przeurocza pogoda :)
-
Pełnia szczęścia!
To jest naprawdę przesłodka gadzina :)
W przepięknym otoczeniu.
-
Zakochałem się! ;D
-
Oj miło mi ,że się Wam podoba.
tomaszw - przekażę dalej :-*
Dodano 17.09.2011, 20:51:58 pm
Bemilka - w oczekiwaniu na pierwszy liść Twojego chrzanu :)
tomaszw- specjalnie dla Ciebie ;) a trzecie to zaparkowany żółw w domku :)
-
Dziękuję!
Jest piękna i ma super warunki. :)
-
ślicznotka!
-
Naprawdę tej uprawy chrzanu dogląda, nie tyle majster co ogrodniczka ;)
-
Oby się przyjął ten chrzan!
A żółwik słodki i śliczny. :)
-
Przyjmie się bo szczerze podarowany :)
Dodano 24.09.2011, 20:53:53 pm
A mój żółwi jedzie się odrobaczyć chyba we wtorek, nie ma kurcze lekko :(
-
Dzisiaj mój gad był na drugim odrobaczaniu, ponoć wyszło mu w badaniu dużo nicieni i wet zalecił jeszcze trzecie. Także przygotowywać go do zimowania zacznę dopiero w grudniu. To trochę nie za późno? w ogóle przeraża mnie to szykowanie do snu zimowego ,na razie chyba nie ogarniam tematu.
Póki co żółwik wygrzewa się ale stanowczo wcześniej "chodzi spać" no i coraz mnie je. Martwi mnie to kolejne odrobaczanie. Z lepszych wiadomości to muszę się pochwalić że mogę przezimować go w piwnicy a nie jak do tej pory myślałam w lodówce.
A tu żółw z domu ucieka
-
Niesamowity z niego akrobata. I silny jak nie wiem co. Prawdziwy wspinacz skałkowy. Terrarium jest bardzo głębokie, ale gdyby nie było zabezpieczone, to wylazłby jak nic.
-
A ja bym się bał, że skorupę sobie obtłucze o ten kamień... ???
-
Też się bałam dlatego mam nadzieję ,że to była ostatnia taka akcja. Ale skubana jest tak silna ,że wystarczy niewielki kamień żeby się oprzeć i już jest gotowa do ucieczki! Zabezpieczyłam co mogłam, tylko wydaje mi się ,że ona na wybieg chce ;) bo tam nie miała takich zapędów.
-
Może faktycznie nie wygląda to zbyt bezpiecznie dla żółwia, ale akrobata niezły.
-
Rozbroiła mnie ta fotka z żółwiem dyndającym na pieńku :D
Nie martw się, że dopiero w grudniu zaczniesz zimowanie. Zbudzisz żółwiczkę i masz pewność, że trafi prosto na wybieg.
-
Niezły alpinista.... ;D
-
An-na twój taki sam alpinista jak mój Jasieczek, może zorganizujemy im wspólne zawody wspinaczkowe :laugh:
-
Tylko chyba trzeba będzie zainwestować w kaski i kapoczki jakieś :D
-
Jejć! Ale szaleniec z niego ;)
-
Ja nie wiem czy u Greków to normalne ale ona jest w stanie wspiąć się po prostej ścianie, dzisiaj odczepiłam ją jak była już prawie u góry terrarium , na szczęście jest zabezpieczone to na bank nie wyjdzie. Wstawiłam jej teraz domek z wybiegu to z niego skacze, przynajmniej na trawę a nie kamienie. Samobójca?
-
Mój Grek ma dokładnie tak samo, wspina sie pod sam "sufit" czasem wyglada to strasznie, boje sie ze zrobi sobie krzywdę ,wiec pozmienialam mu troche, tam gdzie sie wspina najwiecej zabralam kamienie by przy upadku nie trafił na kamień wlasnie, tylko na ziemie.A z czego masz ta kryjowke?Bardzo fajna :)
-
Ta jest z cementu, służyła na wybiegu. Drugą mam z gipsu zamalowanego czymś nietoksycznym żeby się nie zdrapywał i też pięknie się spisuje. Dobrze ,że Twój też taki kaskader bo już się zaczęłam się zastanawiać czy moja samobójstwa nie chce popełnić ;)
-
Gdzie jej samobójstwo popełniać jak ma takie dobre warunki u Ciebie :D Moje greki zachowują się dokładnie tak samo :D Lubią też spożywać posiłki w nietypowych pozycjach.
-
No proszę, piękna pozycja do jedzenia :) Wyczyny Greków dały mi do myślenia. Teraz miała jedną górkę na wybiegu a tak to w sumie prosty teren. Na wiosnę powiększę jej wybieg i "dorobię" jakiś torów przeszkód ,niech ćwiczy :D ale muszę przyznać ,że zaskoczyła mnie ich siła z jaką się wspinają, aż trudno odczepić gada od prostej w sumie ściany! I to po tych roślinach takie silne? ;) chyba się na wegetarianizm przerzucę!
-
No może faktycznie po tej zieleninie. Ok, to dziś na obiad sałatka z mleczy :D
-
No i się doigrała. Pilnowałam gada cały dzień, jak wychodziłam kazałam córce zerkać i odczepiać a na koniec takie coś. Drapnęła się chyba ale cholera wie co!! Zagoi się to samo czy czymś to potraktować? Kurde ona ma się do spania szykować a nie takie numery odwalać >:(
-
Zagoi się samo, ale możesz ułatwić gojenie zaklejając plastrem ostry brzeg tarczki karkowej, chyba się o niego zadrapała. W zimowaniu nie powinno zaszkodzić.
-
Dzięki za radę. Dzisiaj już to wygląda o wiele lepiej, zresztą gad tak nie szalał jak wczoraj i tylko parę razy odczepiałam go ze ścianek. Ale zakleję jej jednak troszkę ten brzeg i może szybciej się zagoi.
-
Jeden z moich żółwi miał ostry brzeg i jak trafił do mnie to miał szyjkę porysowaną. Przypiłowałem ostre ranty i po sprawie. Ja bym rankę przemywał rywanolem :)
-
No i taki był z niej cwaniaczek a teraz smacznie śpi :) Już tylko szczęśliwie w marcu obudzić i na wybieg...
-
Dobrze, że wreszcie skorupiasta zasnęła... :)
Fajny smok je we śnie towarzyszy.... :)
-
Jak tak patrzę na temperaturę na zewnątrz to ogarnia mnie dziki pomysł żeby ją z tym zimownikiem na balkon wystawić! Już ponad tydzień w dzień jest piękne 5 stopni.
-
Oj, za duże ryzyko. Malwa pisała na Shoutboksie, co jej się przydarzyło z egzotycznymi żółwiami. Wystarczy niespodziewany spadek temperatury nocą.
-
Chodziło mi o dzień, na noc poszła by do pokoju. Ale znów noszenie w te i z powrotem też jest bez sensu. Ech niech przyjdzie w końcu ta zima bo to 7/8 stopni w pokoju martwi mnie jednak.
-
Nie martw się, zawsze chyba lepiej dla żółwia, żeby odpoczął w tych 7-8 stopniach, niż żeby tkwił latami w temperaturze pokojowej. W naturze też chyba nie zawsze jest optymalne 5 stopni.
-
Doradźcie mi proszę czym różnią się te dwa wapieńka? chciałam kupić gadowi na wiosnę a nie wiem które:
http://www.ebay.pl/itm/Vetark-Nutrobal-Reptile-Vitamin-Supplement-Powder-250g-/150619825287?pt=UK_Pet_Supplies_Reptiles_Spiders_Insects&hash=item2311a42487#ht_1943wt_1189
http://www.ebay.pl/itm/Vetark-NUTROBAL-1kg-Reptile-Supplement-/150551694242?pt=UK_Pet_Supplies_Reptiles_Spiders_Insects&hash=item230d948ba2#ht_2172wt_1141
Czy to tylko opakowanie inne czy coś innego?
-
To ten sam preparat - tylko różne wagowo opakowania.
Nutrobal jest dość wydajny - mnie starcza na 3 żółwie opakowanie 50 gr na rok. Szkoda więcej kupować - bo ona ma tak ok. 1,5 roku termin przydatności do spożycia.
-
Dziękuję Ankan :)
-
Żółw się obudził wczoraj nader szybko i to tyle jeśli chodzi o pozytywy. Póki co nic nie wydaliła, chociaż trzy razy już była kąpana. Niestety nie chce nic jeść. Ogólnie buszuje po terrarium ,demolując kryjówkę ale wydaje mi się że jest dość słaba. Czarno to wszystko widzę, naprawdę czarno :(
Dodano 25.02.2012, 10:39:30 am
Dzisiaj wygląda tak:
Dodano 25.02.2012, 10:43:32 am
A tu chwilkę po przebudzeniu:
Dodano 25.02.2012, 12:16:41 pm
Tak z ostatniej chwili to w końcu się przemogła i zaczęła jeść.
Dodano 26.02.2012, 10:13:08 am
Dzisiaj jest już całkiem dobrze. Żółw raczy jeść, wręcz pochłonęła mlecz, który cudem udało mi się znaleźć. Włożyłam jej też darń do terrarium. Miałam wrażenie ,że zachwycona po niej chodzi :) Mam nadzieję ,że w końcu wydali co tam potrzeba i zaczniemy planować nowy wybieg :)
-
Wspaniale, An_na, gratuluję udanego zimowania. Myślę, że to naturalne, że tak od razu po obudzeniu żółw nie ma chęci do miski. Dobrze, że zaczęła jeść. Jak tam dzisiaj, wszystko w porządku?
-
Oj jeszcze nie dziękuję ;) Dzisiaj już widać chęć życia , apetyt dopisuje, myślę że wszystko idzie w dobrym kierunku. Ale żeby nie było za pięknie to na szyi zrobił się chyba krwiak po tych jesiennych lotach. Do weterynarza teraz nie pójdę bo za zimno a tak się zastanawiam nad tą maścią co kiedyś Ankan pisała, nazywała się chyba Baneocin. Myślicie ,że mogłaby pomóc?
Zaraz wrzucę zdjęcia jak to wygląda.
Dodano 26.02.2012, 16:52:32 pm
A jak Bemilka Twoje gady? Poczuły wiosnę?
-
Tu jest coś o tej maści: http://forum.zolw.info/zolwie-greckie/skorupkowy-pamietnik-wspomnienia-z-codziennej-walki-o-zycie/msg43109/#msg43109
Rzeczywiście, napuchło. Obawiam się, że bez weterynarza się nie obejdzie. Może któregoś cieplejszego dnia uda Ci się zawieźć jednak żółwiczkę do lekarza, bo może potrzebny będzie zabieg?
-
Zawiozę na pewno ale jeszcze nie teraz, niech dojdzie do siebie po zimowaniu. Boję się żeby nie złapała czegoś po drodze. I właśnie dlatego szukam czegoś żeby już teraz pomóc.
-
Na pewno ktoś z naszych ekspertów coś doradzi. :)
Ale masz rację, coś jest na rzeczy, że nasze żółwie już się budzą. Może lada dzień pojawią się bociany? :)
-
Bociany jak bociany. Ja poproszę pojawienie się mleczy, babki i spółki :D
-
Oho, dziewczynom się bociany marzą ;D
-
:laugh:
No tak, ale wyszło. A ja wyskoczyłam z tymi bocianami, bo zeszłej wiosny dowiedziałam się o stałej transmisji z bocianiego gniazda w Przygodzicach i oczywiście oglądałam codziennie, jak składają jajka, jak wylęgają się młode, jak rosną i uczą się latać. I nie mogę się doczekać nowego sezonu.
Na te inne bocianie talenty to u mnie ciut za późno. :)
-
O, to ciekawe musi być :)
A bociany sprytne bestie, czasem potrafią figle płatać ;D
-
Oj potrafią potrafią trzy lata temu bardzo zdziwiło mnie pojawienie się na bloku naprzeciwko bociana, długo latał a potem tam wylądował , no i niemożliwe stało się możliwe :P
-
Moja gadzinka w trawce i mój jeden z parapetów prożółwiowych ;)
-
An_na, jak Ty to robisz, że wszystko Ci tak pięknie rośnie? :)
Żółwinka polubiła trawkę jak nic :) Świetnie
-
Presja chyba ,że ktoś będzie to jadł ;) Zwykle nie rosło mi nic!
-
Może coś w tym jest, mi wyjątkowo rośnie rzodkiewka i nagietek. Oby się utrzymało.
A rzodkiewkę też masz? bo ja nie wiem czy zbierać ją wcześniej czy uda się "doczekać" na poważniejsze liście?
-
Wyrosły mi poważniejsze ale pikowałam do takich malutkich doniczek.
-
Hmmm, kolejne trudne słowo z zakresu ogrodnictwa ;)
Ja głównie trzymam kciuki za nagietek i zbieram się do kolejnych kwiatków :) Ale tego pikowania chyba też spróbuję ;)
-
Kupuję takie duże palety do rozsadzania sadzonek, w sumie nie wiem jak się to nazywa i w to wsadzam takie podrośnięte.
-
I nie niszczą się przy przesadzaniu? bo wyglądają na bardzo delikatne.
[Przepraszam za mieszanie w wątku ;)
-
Niee, to odporne roślinki :)
-
an_na - ładną masz hodowlę...:)
To od razu do konsupcji, czy hodujesz, żeby na wybieg wysadzić?
-
Na razie wyjada wszystko co lepsze. Ale zaczynam siać już na wybieg.
Dodano 02.03.2012, 21:34:08 pm
Dodano 03.03.2012, 20:41:40 pm
Zasnąć przy kolacji bez kąpieli :D
-
Wygląda jak... potrawa na tym talerzyku. Jeszcze te wyciągnięte móżki... :laugh:
-
Wygląda apetycznie heh ;d
-
Można tylko dodać: " Aleee ciiiiaaaachhhoooo!!" :laugh:
Uroczy żółwik ;)
-
Żółwi wygląda jak główne danie.
Opuncja ładnie zimuje,ale jeszcze jej nie podlewaj.U nas też takie zmarszczone :)
-
Ale niestety zanim do mnie trafiła była porządnie w wodzie wymoczona. Mam nadzieję,że nie zgnije. Teraz zaczekam jak się trochę przesuszy i wtedy podleję.
-
Gdyby ziemia zaczęła pachnieć grzybem, to trzeba by ją wymienić na świeżą. Może nawet byłoby dobrze zrobić to profilaktycznie, żeby nie gniły korzenie.
-
Widzisz, Ty to masz zawsze rację! Mam jedną opuncję w której ziemia jest jakby spleśniała. Wymienią ją jutro. Teraz żółw ma gdzieś moje kwiaty doniczkowe ale na jesień będą jak znalazł. A jak u Ciebie? Osada się zażółwia? ;)
-
Nadal ta sama czwórka. Wczoraj nawet pierwszy raz wyniosłam cztery żółwiki na taras. Grzały się w słońcu, aż miło było popatrzeć. Niestety, dzisiaj było chłodniej, chociaż słonecznie, więc zostawiłam je w piwnicy.
-
Oj bo Wy tam na południu to macie klimat :) U mnie jeszcze za zimno, zwłaszcza ,że moja pod żarówką siedzi. Zawsze zaskakiwał mnie Twój sposób , ja sądziłam ,że po obudzeniu zaraz kąpiel i do terrarium z wyższą temperaturą bo inaczej się przeziębi. A tu proszę :)
-
Ja z zachodu i też ładnie słoneczko dawało...
-
No właśnie nie robię tak, bo potem wystawiłabym je na wybieg i wtedy byłoby duże zagrożenie przeziębieniem. Mam nadzieję, że łagodne i powolne ogrzewanie, zgodne z rytmem dnia i nocy, będzie dla nich dużo zdrowsze.
I miło było przeczytać "u was na południu". Od razu poczułam się jak mieszkanka ciepłych krajów. :) Ale wczoraj rzeczywiście: na termometrze zewnętrznym miałam wprawdzie 7 stopni, ale na tarasie, na ciemnych płytkach i koło ścian domu było dużo cieplej. I tam właśnie ustawiłam klatki z żółwikami.
-
Bo Ty masz takie "coś" że rozumiesz żółwie i chyba instynktownie wiesz co jest dla nich najlepsze. I u Was na południu zawsze jest cieplej!! I trawa bardziej zielona ;)
-
;D No tak, wszystko między bajki włożyć...
A jak tam Twój bajeczny wybieg? Jak wygląda po zimie? Te Twoje wybiegowe zdjęcia z zeszłego roku to było coś wspaniałego.
-
To jakaś nowość bo wybieg wydaje mi się teraz straszny i będą robić nowy :)
-
Wybieg był bardzo fajny...:)
A jak tam zgrubienie na szyi?
-
Przemywam rywanolem, smaruję Arcalenem. Poprawy raczej nie ma. Fakt ,że to dopiero tydzień ale coś mi się wydaje,że bez wycięcia się nie obejdzie. Wet. zalecił poczekać jakieś trzy tygodnie to na koniec marca znów pojadę, jeśli nic się nie zmieni. Póki co apetyt jej dopisuje i nic nie wskazuje na to,żeby ją to bolało, z dnia na dzień jest bardziej energiczna.
To pierwsze zdjęcie to zaraz po obudzeniu a to drugie dzisiejsze. Chyba poprawy nie widać?
-
Moim zdaniem nie widać poprawy. Nawet może jest większe, ale to chyba wina zdjęcia.
-
Może i wina zdjęcia ale poprawy nie widać raczej. Wolę jednak zaczekać do końca marca z wycięciem, żeby zdążyła dojść do siebie po zimowaniu. Z drugiej strony ,wet powiedział,że ta jakaś zmiana włóknikowa( włóknista?) , i po usunięciu trzeba będzie założyć szwy. Przeraża mnie to trochę bo z jej trybem życia to przecież zaraz to rozwali!
-
Mi też się wydaje jakby nawet większe ...
-
Bez zmian niestety...:( Jakby to było podpuchnięcie od stłuczenia powinno się już choć minimalnie zmniejszyć. To już z okładami na opuchnięcia nie ma co kombinować.
Chyba niestety bez interwencji weta się nie obejdzie...:( Niestety przy szwach trzeba będzie bardzo uważać i potrzymać gadzinkę na papierowych ręcznikach, żeby sobie rany ziemią nie zabrudziła.
-
nom... ale jakość musisz przetrwać dla dobra żółwika
-
Moja stepówka miała szwy na szyi, całość w sreberku, które pełni jakby rolę plastra i nie trzymałam jej na ręcznikach, pani weterynarz powiedziała że to zbędne. Trzeba tylko patrzeć czy nic złego nie będzie się działo z tą raną. Nie wiem jak w tym przypadku zostanie to usunięte, ale może nakłucie, rozcięcie z jednej strony i wyciśnięcie tego co tam jest wystarczy, wtedy 1 szew i z głowy... :) Oby tak było.
-
Oj oby Viktoria, chciałabym już to paskudztwo wyciąć. Ale muszę poczekać chociaż do końca miesiąca :(
-
Od połowy marca ma być już ciepło, może uda Ci się wcześniej to załatwić. Nie zauważyłaś, żeby ją to jakoś bolało?
-
O ile mogę tak sądzić to ją to nie boli. Weterynarz też tak stwierdził. Teraz ma świetny apetyt także szybko odrobi straty po zimowaniu i będzie można wyciąć.
-
Mam jedną opuncję w której ziemia jest jakby spleśniała. Wymienią ją jutro.
Może to nie pleśń tylko kamień?Nie zmieniaj teraz ziemi.Lepiej wybij ją z niej i oczyść korzenie ,a jak zrobi się ciepło wsadź w przepuszczalną ziemię :)
Dodano 07.03.2012, 09:32:18 am
Biedna ta Twoja zółwiczka.Niezłą narośl sobie wyhodowała.To jakiś ferelny czyrak!
-
Nie ,to nie kamień. Ona przez zimę była podlewana i ziemia spleśniała czy jak się to fachowo określa ;)
-
Masz nauczkę na następny raz. :D :D Zimą nie podlewaj Aniu ;)
-
To trzeba było zalogować się wcześniej! ;)
-
Teraz wyszło,że jak mam nauczkę :D :D :D wybacz proszę ;D
-
Od piątku zaczęłam smarować jej to paskudztwo maścią Tribiotic ,licząc na cud. Na razie poprawy nie widzę. Póki co dokarmiam ją ile mogę, żeby doszła do jakieś sensownej wagi i za tydzień już chyba będzie można tego się pozbyć.
Mój żółw jedzący śniadanie oraz jego kuchnia, przerzedzona już jednak sporo ;)
-
Piękny widok, ta wcinająca żółwinka i cała plantacja roślinek dla niej hodowanych. :)
Żółwinka zrobiła z Ciebie ogrodniczkę.:)
-
Roślinki smakowite...:)
Myślę, że ta maść nie pomoże, niestety. Ona ma podobne działanie do Baneocinu, tylko jest słabsza. Za to świetnie Ci się przyda do smarowania ranki po wycięciu tego syfa.
-
Czy tam jest fasolka? :D
-
Fasolka, fasolka ;)
-
Dzisiaj wiosna zaskoczyła mnie niczym zima drogowców ;) Żal mi było trzymać gadzinkę w terrarium to poszła niestety do starego wybiegu ale nie wyglądała na przejętą tym faktem i się opala w między czasie wyżerając wszystko w koło :)
-
Ale zadowolony ;D
-
Super!Moja też była na wybiegu,ale w skrzyni.U nas niestety jeszcze mokra ziemia!
-
Fajne zdjęcia i żółwik też super!
Czy zatem sezon pojawiania się na forum zdjęć z wybiegów można uznać za otwarty? :)
-
Ania strasznie mi sie Twoja skorupka podoba!U Was nie jest tak mokro?Widze na fotkach suchą ziemię
-
U mnie jest okrutnie sucho! Trawa wręcz zrobiła się szara na wzgórkach. Dobrze ,że chociaż mlecz rośnie to się gadzinka zrealizowała dzisiaj :)
-
Mieszkamy tak blisko siebie, a jaka różnica.U mnie mokro,zero zieleniny,żadnego mleczu ::)
-
A u mnie mlecz już w sumie pod dostatkiem jak na połowę marca :)
-
Moja na razie w terrarium (nie to co Emilka :) ) ale ma swój plac zabaw. Demoluje to ,wspina się i przestawia i na szczęście porzuciła myśli samobójcze.
-
a miała takie myśli ??
-
:)
Dodano 03.04.2012, 19:58:00 pm
Oj miała..
-
A jak ten jej guz na szyi?
-
Weterynarz kazał czekać i powiedział ,że jak mi tak strasznie zależy to go wytnie jak żółw dojdzie do siebie po zimowaniu. Poczekałam i się zaczął robić coraz mniejszy. Nie wiem jak to wytłumaczyć ale to wygląda jakby z środka coś wychodziło! Przed świętami znowu pojadę i wtedy pomyślimy co dalej. Nie mam aktualnego zdjęcia bo teraz to wygląda jeszcze lepiej ale z tydzień temu było tak.., a teraz jest ten guz tylko po jednej stronie.
-
Oj, faktycznie opuchlizna z boków zeszła a samo zgrubienie centralne zostało.
A smarujesz mu to czymś jeszcze?
-
Teraz nie smaruję ale może zacząć tym Tribiotikiem? A co to jest to w środku? To jest twarde i absolutnie gadzinie nie przeszkadza. Zjada więcej ode mnie i okrutnie szaleje po terrarium. Pojadę znów do weta ale zaczęłam się wahać czy tak żądać wycięcia?
-
Wiesz co - chyba wet miał rację, że to jakiś włókniak. Bo na ropień to nie wygląda.
Możesz spróbować posmarować - a nóż widelec mu to zejdzie i jeszcze poczekać ciut z operacją. Bo jednak toto spore jest i ingerencja będzie duża.
-
Ile ja się z wetem dochodziłam o ten ropień! Aż mojej siostrze się tłumaczył bo akurat była z kotem i przez przypadek wspomniała ,że zna owego żółwia ;) Zacznę może znów smarować , może cud się wydarzy albo będzie mnie do cięcia.
-
Bo to wyglądało jak wielki ropień. I pasowało "objawowo" - zrobił się od niezagojonej ranki.
Ropnie są też twarde, tyle, że zwykle są regularne - bliższe owalu, oprócz tych okołostawowych.
A to wygląda teraz na "dzikie mięso".
-
To w środku jest twarde i nie wygląda na żywe mięso tylko coś twardego co chce wyjść. Może i wet miał rację ale ja i tak mniej mu wierzę niż Tobie i Kasi. W sumie to wyślę jej to zdjęcie może będzie miała chwilkę żeby zerknąć.
-
Wyślij Kasi i spróbuj z tą maścią - zaszkodzić nie powinna a może uda się pozbyć tej guli bez cięcia. Po tygodniu smarowania powinna być jakaś zmiana widoczna jeśli zadziała.
-
Po smarowaniu tym antybiotykiem to czarne wylazło całkowicie ze środka i odpadło! został tylko krater w koło! Czyli jednak był to ropień? Nie zdążyłam zrobić zdjęcia bo całkowicie odpadło w drodze do weta a ten jak tylko to zobaczył to zutylizował i stwierdził ,że to odcisk a drugi wet ,ten od zmian włóknikowych, normalnie zwiał z gabinetu. Myślę ,że jeszcze posmaruję jej to jeszcze tym tribiotykiem parę dni to może całkowicie się zagoi? w sumie to zdjęcie jej zrobię, zobaczycie jak to wygląda. I kant skorupki zakleję jej plasterkiem może nie będzie tak obcierać.
-
Ciekawie to nie wygląda ... Wydaje mi się że to było ropień... ale masz weterynarzy ... na razie ja bym zaprzestał babrać ranę tym trobiotykiem
-
Oj, teraz to się z tego zrobiły resztki pęcherza. Maścią smaruj...:) Wygląda na to, że pomogła...:) Ją można nawet na ranę używać.
A ścianki tego "krateru" są miękkie czy sztywne?
Tak teoretycznie przy ropniu to ze środka powinnie wyjść taki żółtawy, twardy guzek zlepionej ropy. A u Ciebie to wygląda jakbyu powierzchnia bąbla się rozerwała.
-
Aniu a do jakiego pojechałaś weta?Kurcze wygląda to na boląca sprawę,widać zaczerwienienie.Zaklej skorupkę,żeby nie podrażniało rany.Ja mam numer telefonów z internetu do dwóch weterynarzy od gadów,podaje 503166125 a drugi dr.Rubik 343626255.Może zadzwoń.Zdrówka życzę!
-
Mogło coś się jej wbić pod skórę i zaszło ropą, dobrze, że już wyszło. Pilnuj higieny, przymywaj wodą utl. lub rivanolem, później tribiotic i możesz zalepić plastrem. Wydaje mi się że lepiej tak niż zalepiać skorupę, bo plaster na skorupie jeszcze bardziej by ją ocierał niż sama skorupa ;) Tylko nie używaj tribioticu za długo - max tydzień.
-
Smarowałam tydzień maścią i zeszła opuchlizna później zrobiłam przerwę a teraz smarowałam dwa dni i wyszedł ten ropień, taki zbitek czegoś,trochę czerwone ,trochę żółte. Weterynarz powiedział żeby teraz to zostawić bo to normalne jak "odcisk" (słowo ropień przez gardło mu nie przeszło ;))wyszedł to teraz będzie się goić. Czy to jest miękkie czy nie na razie nie sprawdzę bo nie chce jej znów męczyć.
Może to wygląda okrutnie ale ja w sumie mam nadzieję,że wychodzimy powoli na prostą.
-
Aniu, też tak mi się zdaje. Teraz tylko się zagoi i będzie dobrze. A tyle się nabiedziłaś.
-
Czyli syf wylazł ze środka. I dobrze.
Teraz w środku ranka powinna się zagoić a ta skóra po bokach obeschnąć i odpaść.
A w terro jak ona się zachowuje? Nie kopie w ziemi? Bo niedobrze jakby to sobie zabrudziła, bo znów się się zacznie ropne paskudztwo budować. Może ją lepiej przełożyć na parę dni do jakiegoś pojemnika z papierowymi ręcznikami.
-
Dzisiaj nie kopała. Najpierw grzała się pod żarówką a później zasnęła w swoim kątku .Przemyłam rivanolem, zasmarowałam antybiotykiem. Jak będzie szaleć jutro to ją przełożę .
-
W razie ryzyka zabrudzenia przełóż koniecznie.
I ja bym tego nie zaklejała - jak jest dostęp powietrza - szybciej się goi.
-
Zostawiłam bez plasterka. Zresztą na szyję to chyba tylko koszulka termokurczliwa by się nadawała ;) Wszystko inne spadnie
-
Biedna mała.. oby się szybko wygoiło :) Teraz, jak wylazło ze środka paskudztwo, to raz-dwa powinno.
-
Dzisiaj zrobiłam gadzince szklarnię ;) Obłożyłam wybieg starymi oknami i mimo,że wiało spędziła dzień na zewnątrz. Wyglądała na zachwyconą ,zwłaszcza że 1m2 terrarium zdaje się być dla niej za mały ;) Aż wrzucę zdjęcie, na drugim tłumi w zarodku chrzan Bemilki!
-
Panienka spod okienka.. :) Prześliczna! Dzięki za dzielenie się takimi widokami :)
-
Cudowny żółwik, zdjęcia piękne :)
-
Śliczna żółwinka! :)
-
Rewelacyjny żółwik... ;D
-
Jaka ona śliczna!Nie mów mi tylko,że masz już takie niezapominajki!Bardzo mi się podoba Twój wybieg!
-
Och, jak pięknie! Najszczersze gratulacje, wspaniale to urządziłaś. I ta świeża zieleń dookoła, kwitnące niezapominajki, żółwik ma swój własny kawałek raju. :D
-
Piękna skorupka :) z pięknym spojrzeniem :D
-
Ale super wybieg...:) Taki kolorowy...:)
A jak tam jej syfek na szyi? Wygoił się ten krater?
-
Pięknie,
-
Wygląda jak mały dinozaur :)
-
Aż mi się gadzinka zarumieniła na te wszystkie komplementy ;) Ankan wrzucę zdjęcie to zobaczysz jak to wygląda. Mi się wydaje ,że jest dobrze :)
Dodano 17.04.2012, 09:53:56 am
Wygląda to tak. Z jednej strony już jest całkiem ładnie , jeszcze druga troszkę przyschnie i mam nadzieję ,że zapomnimy o całej sprawie
-
Wydaje mi się, że goi się ładnie. Ale obserwuj to, bo takie syfy mają tendencję do odnawiania się.
-
Wczoraj przyjechała gadzinka nazwana Lonią ;) Jest bardzo energiczna jak na swoje możliwości. Dzisiaj zjadła śniadanko na balkonie w pięknym słoneczku a potem poszła badać ogród. Dostało się jej nawet wiosennym deszczykiem. Ma świetny apetyt ,cały czas coś obgryzała po drodze i przecudne oczęta :)
-
Aniu nie trzymaj mnie w napięciu tylko wstaw fotki!Tak się ciesze,że trafiła do Ciebie!Jesteś wielka,z wielkim sercem!
-
Oj już, gdzieś mi tak wolno net chodzi ,że szok :)
-
Ale śliczny :) a jak się cieszy do zdjęcia... idealny model :D
-
Aniu wielkie brawa od nas,że adoptowałas chorą greczynkę.masz od całej naszej rodziny plusika!Piekna jest,gratuluję!
-
To jest ta chora greczynka od wege ??,ale jej się poprawiło nawet jej nie poznałem widać w niej jeszcze mnóstwo chęci do życia :)
-
Ona jest piękna i ma piekne oczka.Pewnie,ze ma wolę walki,a z taka opiekunką szybko dojdzie do siebie :)
-
Aniu, gratulacje i uściski, niech się żółwinka ma coraz lepiej. Wygląda pięknie, a jaka zadowolona na tej trawce. :D
-
Nie mogę się napatrzyć na nią!Czuję wielkie szczęście,ze ją adoptowałaś.Zobaczysz, pod koniec lata jak będzie śmigać!
-
Tośka, ja to wątpliwości nie mam ,że będzie już tylko lepiej :)
-
Pewnie,że będzie.Ale masz teraz radości.A gdzie ją trzymasz?
-
gratuluje ;)jest przesliczna a na jej oczka sie od poczatku napatrzec nie moge.ciesze sie niesamowicie ze trafila do ciebie :) napewno jest szczesliwa.powodzenia :-*
-
Bo to było tak , wybieg był szykowany dla innego żółwia, jest pełen wzgórków pagórków i kamieni. A że Lonia ma plastron miękki to tak nie bardzo po kamieniach i na inne akrobacje też na razie nie ma co liczyć. Muszę zrobić remont wybiegu. Dzisiaj spędza dzień w prowizorycznym wybiegu tak 2/2 na samej trawce żeby miała o co nogi podpierać. Na noc pójdzie do klatki świnkowej a później dostanie wybieg dostosowowany do potrzeb :) Teraz z terrarium nie będę szaleć , dopiero na jesień dostanie swoje.
-
I super,u nas tak samo.Na jesień drugie terra,a na razie wybieg musi starczyć.Ładniutka rzeczywiście musi mieć łatwiejsze podłoże przy jej chorych łapeczkach.A jakies masowania,kąpiele bądziesz jej robić?
-
Super ze do Ciebie trafiła :D, wkoncu uśmiechnął się do niej los.
-
Najpierw niech ją obejrzy wet i wtedy zobaczymy jak można jej pomóc. A jeszcze porzucę zdjęcia z tymczasowego wybiegu :)
-
Mniam, mniam, same pychotki dookoła, żyć nie umierać. :D
-
O jeny jaka ona jest śliczna !!! tak pięknie patrzy tymi oczkami :o to jest coś nie samowitego...
-
Aniu niesamowite fotki,oby jak najwięcej ich wklejaj!
-
Bardzo dziękuję za szybką adopcję. Dbaj o te piękne oczka najbardziej jak potrafisz. Da Ci wiele radości, bo jest wspaniała. Ach, i jej cudowne spojrzenie... Fajnie, że ją adoptowałaś. Cieszę się, że sobie pobrykała troszkę na wybiegu ;)
-
Wspaniała wiadomość, żółwiczka nie mogła trafić lepiej :) Śliczna jest.. życzę dużo, dużo zdrówka :)
-
Świetnie widzieć ją na trawce, na słońcu! Jednak coś od życia dostała :)
-
Bardzo się cieszę, że ją wzięłaś...:)
Na tej trawce zdecydowanie lepiej będzie się jej poruszać..:)
-
Bardzo dziękuję za tyle miłych słów. Cieszyć się będzie można dopiero wtedy kiedy zacznie jej się choć troszkę poprawiać. Na razie głównym zajęciem Loni jest opalanie i pożeranie kwiatków, które ceni sobie ponad wszystko. Chociaż na koniec i tak był ogromny ziew :D
-
oo jaki pożeracz!Super Aniu,wiedziałam,że się u Ciebie szybko odnajdzie.Przekupiona kwiatkami,dobry sposób!
-
No nie...tyle zieleni i kwiatów w okolicy...a panna znudzona ziewa... :P
-
Super :) Śliczna jest :)
Jeśli mogłabym Ci coś radzić, to nie dawałabym jej za wiele przedmiotów na wybiegu czy w terrarium (kamieni, konarów). Musi mieć tak słabe kosteczki, że strach żeby sobie jeszcze czegoś nie połamała.
Zrobiłaś jej jakaś porządna mieszankę wapienną?
-
Na wybiegu ma tylko i wyłącznie trawę. Z suplementów sepię i Nutrobal. W przyszłym tygodniu jadę z nią to weterynarza do Bytomia i mam nadzieję uzyskać porady n/t rehabilitacji. Ale każde porady z Waszej strony są jak najbardziej wskazane. :)
-
A no to super że do Bytomia, zapraszam... :P
Pani Wilk na pewno doradzi coś mądrego :)
Ja mam mieszankę taką: Ostercal, węglan wapnia, sepia, skorupki jaj. Zawsze możesz dodać do tej mieszanki jeszcze Nutrobal i będzie super :) im więcej źródeł Ca tym lepiej.
Możesz spróbować poszukać oleju laurowego albo robić napary z liści laurowych i ją w nich kąpać - podobno pomaga na bóle kości i stawów, a nie jest szkodliwy dla żółwi. Suszone ziele owsa - tak samo. Napar z pokrzyw, albo świeże pokrzywy, macierzanka i majeranek , wiązówka błotna - możesz z tego wszystkiego robić napary i ją w tym kąpać, albo podawać świeże :) Nie wiem czy działa, ale warto próbować.
Dodano 24.04.2012, 19:53:16 pm
A i jeszcze napary z suszonych liści czarnej porzeczki :)
-
Viktoria bardzo dziękuję, wypróbuje to co polecałaś. Nic nie zaszkodzi a może pomoże :)
Dodano 24.04.2012, 20:42:10 pm
a skorupki jaj też mam ale jeszcze nie zdążyłam podać, w końcu Lonia jest u mnie od soboty! a wydaje mi się że jest tu zawsze :)
Dodano 25.04.2012, 17:41:35 pm
A tak dzisiaj przejrzałam z lekka Lonię i zaczynam się wahać czy to na pewno greczynka a nie mauretanka :) Ma niepodzieloną tarczkę i modzele na łapkach ::)
Dodano 26.04.2012, 09:13:51 am
:)
-
Wiesz co - tarczkę niepodzieloną greki też mogą mieć, tak jak modzele.
O łusce na ogonie się nie dowiemy - bo ma urwany.
Mierzy się jeszcze 2 tarczki nad nadogonową- u mauretanów druga jest szersza od drugiej, u greckich odwrotnie. Tyle, że ona jest tak pokrzywiona, że nie wiem, czy to miarodajne będzie.
Zobacz sobie tutaj na rysunku i spróbuj zmierzyć te tarczki:
http://www.terrarium.com.pl/zobacz/testudo-hermanni-zolw-grecki-174.html
-
Ano właśnie, pokrzywiona bida jest. Te tarczki to w sumie takie same są. Trudno, będę żyć w niewiedzy ;)
-
Hmmm...czyli 100% pewności nie ma w żadną stronę. Może jeszcze wet ją obejrzy i coś pomoże.
Wielkiego znaczenia to nie ma - bo jak to mauretanka to podgat. ibero - czyli tak samo zimujący jak grecki. Choć dobrze byłoby dla swojej wiadomości wiedzieć co się w domu ma..:)
-
Zawsze miło znać domowników ;) Zobaczymy w przyszłym tygodniu, najpóźniej w środę wet zajrzy jej pod skorupę :)
-
Byle się tylko nie wystraszyła i za skorupy nie uciekła... ;D
-
Tu są fotki mojego ibero:
http://forum.zolw.info/galeria/moj-kolejny-nowy-zolw/
Może znajdziesz jakieś podobieństwo. :)
-
Na moje bliżej jej do mauretanki..
I jak to ogon urwany?! :-\
-
Według mnie to ibero. :-\
-
Faktycznie nawet ubarwienie ma podobne to żółwia Tomasza.
-
Wczoraj Lonia zaliczyła weta. Przebadana była ze wszystkich stron. Wyszło ,że z nerkami nie ma tragedii gorzej z wątrobą i brakiem wapnia. Dostała leki, ma jeść dużo sepii i zobaczymy. A póki co zażywa kąpieli w Urosanie. :) Zrobiłam wczoraj 260 km ale już wiem co ma Lonia pod skorupą ;)
-
To dobrze, że nie jest z nią najgorzej...:)
A co dostała na wątrobę?
-
Dostała Essentiale Forte, ma to jeść to po szczypcie przez jakieś trzy tygodnie, później mam się z dr. Wilk skontaktować co dalej. No i badania krwi trzeba będzie powtórzyć za jakiś czas. I odrobaczyć bo ma nicienie.
-
Oby jej pomogło..:)
To będzie rasowa wegetarianka z niej - bo wyciąg z soi spożywa... ;D
-
aa wrzucę parę zdjęć gadzinki i ocząt Lońki ;)
-
Ale mają fajnie...:) Pieczarę mają zmyślną..:) Gadzinka jak zwykle ze wspinaczką kombinuje... ;D
A ta stokrotka to Ci żyje na słońcu?
Żółwinka na drugiej fotce wygląda jak pingwin na lodzie...:)
A Lonia oczy śliczne, takie wielgaśne..:)
-
Pięknie mają na wybiegu. A Lonia gwiazda, takich oczu tylko pozazdrościć. :D
Świetny mają korzeń do wspinaczki. Ale czy przypadkiem nie przewracają Ci się na grzbiety?
-
"Czy te oczy mogą kłamać " - Lonia :P :)
Super wybieg a jakie zmagania spinaczkowe ;D
-
Ten korzeń nie jest jeszcze na wybiegu zamontowany ale gadzinka dzisiaj jak biegała po ogródku go zwęszyła i oczywiście musiała przetestować. Muszę tak go ustawić żeby znów prób samobójczych nie zaczęła ;) A stokrotki rosną jakoś ale rano i wieczorem wybieg muszę porządnie wodą zlać. Sucho niesamowicie jest.
-
U nas już dzisiaj wieczorem trochę polało. Ale wszystkie żółwie miały wtedy dach na głową. :D
Pokaż jeszcze parę zdjęć z Twojego wybiegu, daj napaść oczy. :D
A jak tam ta szyjka? Wygoiła się całkowicie?
-
Zagoniłaś wszystkie do szklarenki? Szyja ładnie się goi ale zgrubienie lekkie jeszcze jest. Żałuję,że nie zabrałam jej wczoraj do Bytomia żeby fachowiec to obejrzał. No ale jeszcze będzie okazja. A wybiegiem na razie nie ma co się chwalić, ciągnie się gdzieś to wszystko podejrzanie :)
-
Śliczny wybieg :) bardzo naturalnie sporo słońca i kryjówka rewelacyjny korzeń ach lubię to jak żółwie się wspinają i mają gdzie się schłodzić :D żółwiki w upały , teren na skubanie roślinek :-* - Ale masz tam cudowny teren , piękne fotografie aż miło na nie patrzeć :-* aż widać jakie skarupki zadowolone Bardzo mi się podoba Super Pozdrawiam i Powodzenia życzę w dalszych pomysłach ;)…
-
A gdzie znalazłaś taki piękny korzeń u mnie w lesie to tylko patyczki leżą >:(
-
Świetny żółwik. Bardzo fajny wybieg. I to zdjęcie oka, nie mogę się oderwać od tego zdjęcia. :)
-
Jak tam Lonia? :) Moja żółwica też zjadała Essentiale Forte z bardzo dobrym efektem
Druga żółwica śliczna i ile ma siły :)
-
Lonia ma się świetnie. Apetyt dopisuje , je w sumie wszystko co dostanie , najlepiej jak z ręki, prosto do dzioba :), moczy tyłek w ziołach. Przemierza dzielnie ogród i nawet zaczyna nogi z lekka podnosić. Ma w sobie tyle życia ,że chyba będzie już tylko lepiej. Nawet na noc zostaje na wybiegu czasem! A druga gadzinka, no cóż. To mały energizer ;) Śpi już od końca kwietnia na wybiegu , co jej bardzo służy :) A jak Twoja żółwica? Jadła ten Essentiale i była poprawa? Była też tak wcześniej zmasakrowana? Do dr. Wilk z nią chodziłaś? Rozwiń myśl , bo każda rada jest bardzo ważna! :)
-
No to super że z Lonią coraz lepiej. Taki widok cieszy, co? :) Fajnie, że dostała drugą szansę.
Jadła Essentiale na wątrobę, Milurit na nerki, Urosan też no i napary z innych roślin (te co zamieściłam w spisie). I wydaje mi się że jeszcze inne rzeczy, ale nie pamiętam. Ma ona dnę moczanową, dość mocno rozwiniętą (co Ankan potwierdzi, widziała i dotykała ;) ). Jak ją dostałam (ok roku temu) miała wielkie złogi kwasu moczowego w stawach i pod skórą w innych miejscach ( + kilka ropni pomiędzy tymi złogami kwasu). Essentiale dostawała przez miesiąc chyba, a Milurit przez 3 miesiące. Do dzisiaj kąpie ją w naparach ( mniej więcej co drugi dzień dostaje kąpiel w ciepłym naparze). Złogi kwasu się zmniejszyły, aczkolwiek nadal jest ich bardzo dużo. Ze stawów nieco zeszły, ale pod skórą nadal jest ich cała masa. Wyraźnie sprawiają ból, z którym walcze codziennymi masażami, ciepłymi kąpielami i okładami z kapusty... ;) Nieraz w nocy słyszę że sapie i stęka i wstaje żeby ją troche pomasować, bo wtedy się uspakaja, widocznie przynosi to ulgę.
Hmm co jeszcze... Nie dostaje kiełków, ani młodych roślin, unikam w jej przypadków wszystkim warzywnych smakołyków.
Przy zmianach pogody staje się mniej aktywna, odczuwa większy ból.
Skorupę miała twardą, ale to duży dorosły żółw, z odłowu zapewne, dlatego nie tak łatwo odwapnić jej skorupę.
I tak, jestem w kontakcie z dr Wilk :) Jakbyś ją o starą marginatkę zapytała z dną moczanową to będzie wiedziała o kogo chodzi ;)
-
Lonia też dostała receptę na Milurit ale po wynikach dr. Wilk dzwoniła ,że nie jest tak źle i trzeba podawać tylko na wątrobę. Nacierpi się ta Twoja gadzinka. Aż spytam o nią ja będę następnym razem :) A lepiej jest o ile może być po trzech tygodniach ale będziemy robić wszystko żeby było lepiej. No ale co ja Ci będę opowiadać :)
-
Kurcze, smutna historia, ale żółwik ma bardzo wiele szczęścia, że trafił do Ciebie, przy tak doskonałej opiece z czasem będzie tylko lepiej. Z takim sercem do żółwi, możesz mu tylko ulżyć w cierpieniu i dążyć do jak największej poprawy stanu zdrowia. Jestem pełen podziwu dla wszystkich, którzy przyjmują pod swój dach chore żółwie (i w ogóle chore i bezdomne zwierzęta) i obdarzają je tak doskonałą opieką. Chapeau bas!!
-
A to dobrze że przynajmniej jej nerki dają radę. U mojej stężenie kwasu moczowego we krwi było 504, gdzie górna granica normy dla tego gatunku to 207. Po leczeniu (1,5miesiąca ) spadło do 53 :)
Także Lonia jest w dobrych rękach, zarówno ze strony medycznej jak i praktycznej :)
-
Na medyczną nie narzekam ale jeśli chodzi o praktyczną to czas pokaże. A w tej przychodni to zawsze są takie kosmiczne kolejki??
-
Nie, nie zawsze... Bo tam mają koło 14 zabiegi i jak w tym czasie ludzie przychodzą to zanim zabieg się skończy to kolejka się gromadzi.
-
Świetnie że gadzince się poprawia ;D a ja nadal jeszcze nie byłem na badaniach :-\ nie ma u mnie weta który świadczy takie usługi ale niedługo przejadę się do Poznania ???
-
Jak dobrze czytać, że żółwiczce lepiej..:) Mówisz, że nogi tylne nieco zaczęła unosić? Jednak naturalne podłoże twarde i stabilne na rekonwalescencję stawów jest najlepsze..:)
-
Pod taką opieką żółwikowi może się tylko polepszać ;)
-
Jak dobrze czytać, że zarówno Lonia, jak i marginatka lepiej się czują. Ileż się te żółwiki nacierpiały.. Dziewczyny, istne żółwie pielęgniarki z Was, wielki szacunek.
-
I jak tam nocne temperatury? Nie ma przymrozków? Żółwik dzień i noc na wybiegu?
-
W nocy nie było źle, na wybiegu 6, w budce 11. Dzisiaj zamontowałam u niej żarówkę taką zwykłą 15 W. Podniosła się temperatura i było w porywach jak słońce wyszło z 19. Gadzinka się przynajmniej najadła i nawet parę razy nawiała z budki. A dzisiaj zobaczymy , póki co ma 11 ale coś mi się wydaje ,że szykuje się chłodniejsza noc. Cóż , sprawdzę temp. parę razy w nocy i będzie ok :) a jak spadnie nader to do domku.
-
Kurcze to chyba jeszcze w tym tygodniu się nie wyśpisz, bo noce mają być dalej zimne.
Fajnie, że masz takie warunki, że możesz zainstalować w domku żarówkę (dasz radę jakieś zdjęcie wrzucić?)?
A jak z Lonią, dalej cały czas kąpiele?
Jej na noc chyba za szybko nie zostawisz?
-
Zdjęcia domku nie mam ale przy okazji zrobię i wrzucę oczywiście. A Lonia ma jeszcze kąpiele w Urosanie ale nie co dzień. No i w domu jest, bo to kobieta po przejściach :) Ale bez żarówek i przy drzwiach balkonowych. A jak Twoje? Wróciły do terrarium? Pewnie zadowolone nie były?
-
Tak, czytałem o Loni :( ale najważniejsze, że jest lepiej.
Jeśli będziesz miała okazję to z chęcią obejrzę domek na zdjęciach:D
Tak moje najpierw do pudła i przy oknie wczoraj cały dzień, a na noc do terra, i dziś rano dostały tylko UVB, żeby im ciemno nie było.
Teraz pewnie aż do piątku będą siedzieć, bo w dzień ma być nie więcej niż 15 stopni, a nocami nawet przymrozki:(
-
Ano właśnie ten Twój rejon taki przymrozkowy się zrobił. Dzisiaj chyba ma być -1. U mnie może wytrzyma, niechętnie bym gadzinkę do domu brała. Zobaczymy, oby jak najszybciej się ociepliło. A zdjęcia wrzucę jak tylko wybieg ogarnę, bo teraz to tragedia jest :)
-
Więc czekamy na zdjęcia, może być z bałaganem :D
Jest dopiero 22, a u mnie już 4,6 stopnia, więc tragedia. Jak do tej pory Bydgoszcz była jednym z cieplejszych miejsc, to teraz jest na odwrót:(
-
I jak żółwik na noc do domu trafił? Czy jeszcze się aż tak nie ochłodziło?
-
Intuicja kazała mi wczoraj ją zabrać do domu i się okazało , że był przymrozek :)
-
Gratuluję intuicji, pewnie o wiele lepiej się spało?
A jak dziś zostają na noc?
-
Aniu ja grzecznie poproszę o fotki Twoich pięknych skorupek,a jak Lonia dzisiaj?
-
A ja się dołączam do Tosi prośby i też proszę o zdjęcia:D
-
Oj jak mi miło. Zdjęcia jutro obiecuję dostarczyć nowe. A dzisiaj też wróciły na noc. Miałam tak ciężki dzień ,że nie ręczę za siebie czy dopilnuję nad ranem :)
-
No to fajnie, że tak krótką przerwę miały ;)
-
Zobaczcie jak Lonia potrafi pięknie pupę dźwignąć. Mam wrażenie ,że łapki zaczynają coraz lepiej się układać. A jak idzie na wstecznym to już w ogóle nóżki prawie prostopadle podnosi. Ależ jestem szczęśliwa :D A zdjęć więcej obiecuję wieczorem wrzucić, obiecałam i się lenię >:(
-
Fajnie, że Lonia dochodzi do formy:D Nie ma to jak poprawiać kondycję na wybiegu ;)
Aha i nie ma obijanie się, tylko proszę zdjęcia wrzucać ;)
-
Aniu na pewno odczuwasz wielką radość patrząc na postępy Loni,wiem coś o tym :)
Ciesze się ,że dochodzi małymi kroczkami do siebie.Aniu czekam na fotki ;)
-
Jednak wybieg i słoneczko mają dla gadziorków zbawienne skutki. :D Tylko tak dalej, An_na, i czekam na więcej zdjęć z utęsknieniem. :D
-
Cieszę się z takich dobrych wiadomości :) Jeszcze trochę i będzie zdrowa jak ryba ;D
-
Super... :D
Naprawdę ładnie zaczęła chodzić....:)
-
Jako, że straciłam nadzieję na skończenie wybiegu ,wrzucam zdjęcia tego co do tej pory udało się ogarnąć. Dojdzie jeszcze grota, kwiaty do zdeptania, ścieżynki jakieś i fontanna ściągnięta od Bemilki ;) Wszystko jeszcze w budowie ale Lonia już się wprowadziła i nawet nie narzeka na niedogodności tylko zjada wszystko co napotka :)
-
Aniu,mieszkanko Loni świetne,zielone :),a ostatnia fotka super!Bardzo się cieszę,że Lona robi postępy,że ma się dobrze.Ania wszystkich pytam o to samo,Ciebie również.Co Lonia lubi najbardziej jeść?
-
Ach, Aniu, jak pięknie! I nie chciałaś przez tyle czasu pokazać swojego wybiegu, a tu takie cuda. Taki wybieg jak ten to po prostu część ogrodu ozdobnego, tylko z żywymi mieszkańcami. Uczta dla oka.
-
Ale fajny wybiegł wyszedł..:) Pod tą półeczkę z roślinami może się chować?
Bratki jej widać smakują..:) Pewno szybko teren z nich wyczyści..:)
-
Ale się cieszę,że Wam się podoba. Ta półeczka na kwiatki to jest głównie kryjówka. Świetnie się sprawdza jak jest gorąco. Lonia jest wszystkożerna. Szybciej bym wymieniła czego nie lubi ;) Ale najbardziej bratki i kwiaty mlecza, wsuwa nawet tymianek :)
-
Wybieg świetny, gratuluję.
Kolorowy, urozmaicony, naprawdę fajny.
No i świetne zdjęcie jedzącego żółwia :P
A Lonia już na noc zostaje?
-
Aniu super fotki serio.A jak się nazywa ta roślina na trzecim zdjęciu po lewej?
-
Kolejne super fotki ;)
-
Powiem Ci szczerze ,że nie mam pojęcia. Jak zakwitnie to poszukam co to jest :)
Dodano 22.05.2012, 09:56:48 am
A Lonia śpi już na wybiegu, od piątku o ile dobrze pamiętam.
-
No to super, teraz to już tak szybko będzie dochodzić do siebie, że szok :D
-
U mnie tego pełno i nie wiem czy zjadliwe ;)
-
Aniu, pięknie. :D Mam nadzieję, że teraz już będziesz zamieszczać zdjęcia codziennie i dasz nam nacieszyć oko. :D
Tak się cieszę, że Lonia trafiła do Ciebie. Jest przepiękną żółwiczką i ma u Ciebie raj na ziemi.
-
Świetny wybieg, z urozmaiconymi roślinkami i z przestrzenią, oba żółwie mają się gdzie wyhasać :) A Lonia jak pięknie pałaszuje, widzę że się jej polepsza :) Z wyposażenia najbardziej mi się podoba ta półeczko-kryjówka, pomysłowa! Nawet mogłaby pełnić funkcję ławeczki, żeby przysiąść wśród żółwiąt ;)
-
Wybieg jest naprawdę bardzo fajny, urozmaicenie terenu jest bardzo duże, do tego bardzo kolorowa, różnorodna roślinność, schronienia. Jest wszystko co im do szczęścia potrzebne ;) A jak rozważania nad tym czy je dać razem?
-
Na razie tak sobie rozważam ale chyba na tym poprzestanę ;) Wczoraj moja kochana gadzinka urządziła niesamowitą akcję. Poszłam wieczorem sprawdzić czy wszystko jest w porządku a jej nigdzie nie ma!. Cztery osoby czesały wybieg cm po cm i nic. Z wybiegu wyjść nie dałaby rady, nikt jej też na bank nie wyciągną a żółwia nie ma. Ziemia wszędzie ubita a ona przecież z niekopiących jest. Dzisiaj od 6 szukanie po całym ogrodzie aż wyszło słońce i się ukazała...a ja myślałam że przez noc na zawał zejdę :)
-
To Ci gadzina zrobiła psikusa ;)
Może chciała skupić całą Twoją uwagę na sobie, w końcu to jej święto ;D
-
No, to faktycznie Ci psikusa zrobił :P Oj nie ładnie, nie ładnie. Powinien dziś nie dostać śniadania. A tak już całkiem na serio, to faktycznie musiałaś się na przeżywać, a on sobie smacznie spał. Wszyscy wokół niego biegali szukali, a sam zainteresowany beztrosko drzemał ;)
Z tymi skorupami to urwanie głowy. Dobrze, że moje mają ograniczony wybieg balkonowy i wiem, że nie mają gdzie uciec ;)
-
To miałaś Dzień Żółwia już od wczoraj. :D
Wyobrażam sobie, jak się czułaś. Ech, te gadziory...
Ale dzięki temu mamy dzisiaj nowe śliczne zdjęcia. :D Wspaniałe te Twoje kryjówki. :D
-
Żółwi pokazał kto jest najważniejszy w rodzinie i wokół kogo trzeba najbardziej skakać:D Mała gwiazda :laugh:
-
Ha!skąd ja to znam!Pewnie padłaś tez na kolana,aby znaleźć małpiszona.Współczuje Ci serdecznie tych nerwów.Za to są niesamowite foty!
-
Ano właśnie! przecież nie tak dawno Gucio i Zosia też Ci zorganizowały mnóstwo emocji :D
-
oj tak,a ja myślałam,że mnie strzeli zaraz :)
Potem Tosia odkryła jak można spacerować po murku :)
-
Czyli odkryła uroki kopania... ;D Wieczorem to faktycznie ją można było szukać i szukać...a efekt żaden.
-
Powiem, wam że mimo, że szkoda, że w tej chwili mam dostęp tylko do wybiegu balkonowego. To jak czytam wasze historie to się czasem cieszę. Ten stres myśląc, że żółw uciekł :-\
-
Ha, ale jaka zadowolona z siebie :laugh: Szczęśliwy, umorusany żółw :) Jeszcze nie raz się tak zakopie..
-
Ale fajna ta kryjówka z pękniętej donicy :)
-
To garnek do kiszenia ogórków ew.kapusty po mojej babci :)
-
Potrzaskałaś rodzinną pamiątkę żeby żółwik miał kryjówkę?! :o :laugh:
-
Ja mam makutre w piwnicy! ;D
-
A tam zaraz potrzaskałam, sama się rozpadła :) a makutrę też gdzieś mam ale aż tyle maku nie ucieram ;)
-
Roztrzaskana samoistnie czy nie, genialnie wygląda na wybiegu ;)
-
Noc ,a ja wiem gdzie zasnęła moja gadzinka!Zasnę dzisiaj bez snów o pogryzionych skorupach :) Oj jak miło! A najlepsze jest to ,że nie było możliwości żeby uciekła ani żeby ją coś porwało! A jednak... ;)
-
Fajne te zdjęcie wybiegu nocą:D
Dziś już spokojnie się wyśpisz i innych nie będziesz nocami ganiać po wybiegu :P
To jest zabawne, jesteś na 100% pewna, ale i tak jak nie wiedziałaś gdzie jest to panika, ale myślę, że to normalna naturalna sytuacja ;)
Trochę stresu jeszcze nikomu nie zaszkodziło ;)
-
Będziesz miała teraz przez dłuższy czas przymus kontrolowania co parę minut, gdzie są żółwiki. :D Nic dziwnego, po takim przeżyciu... A zdjęcie nocne rzeczywiście świetne, bardzo klimatyczne. :D Ten płotek przedzielający zagrody jest wkopany w ziemię? Na jaką głębokość? I czy te poszczególne kawałki są jakoś połączone?
-
Płotek nie jest wbity w ziemie. Zamontowane są takie druty ze śrubkami z drugiej strony żeby się nie przewracał.
takie coś http://allegro.pl/rollborder-palisada-plotek-20cm-mega-gruby-hit-i2345401025.html
-
Aha! Bo moje następne pytanie miało być, jak zabezpieczyłaś drewno przed gniciem. :D
-
Zakopane nie jest, a pomalowane jakimś drewnochronem.
-
Aniu i jak Twój Łobuz?
-
Ruszył na żer :D Zapewne dokładnie tak samo jak Twoje teraz :)
-
Właśnie byłam u nich.Tośka znowu zdobyła szczyt,Matylda pod trawka śpi a reszta jeszcze sie nie obudziła ???,śpiochy jak moje dzieci (a dzieci po mnie :P)
Aniu a jak Lonia?
-
Właśnie byłam u nich.Tośka znowu zdobyła szczyt,Matylda pod trawka śpi a reszta jeszcze się nie obudziła.
Słońce przygrzeje to wszystkie wyjdą, mam nadzieję, że i Guciu będzie bardziej ochoczo wychodził ;)
-
Lonia wychodzi później bo na jej wybiegu słońce jest dopiero koło 9. Wychodzi i zaczyna jeść - zresztą co ją widzę to je :) Zauważyłam ,że odkąd są na nowym wybiegu to nie jedzą za bardzo z miseczek tylko wolą same szukać i skubać roślinki, dlatego co dzień dosadzam coś nowego. Zresztą co się dziwić, jak się samemu upoluje to pewnie lepiej smakuje :D
A i dzisiaj muszę zadzwonić do Bytomia bo już ponad 3 tyg. minęły kurowania Loni i trzeba będzie znów jechać na badania. Mam tylko nadzieję, że wyniki będą lepsze.
-
Dokładnie odzywa się w nich instynkt drapieżcy, zawsze lepsza roślina, która jeszcze w ziemi siedzi, niż taką padlinę z miseczki :laugh:
A na kolejnych badaniach, co będzie badane? Krew, kał?
-
Będzie badana znów krew żeby stwierdzić czy się poprawia. Kupsko było badane i trzeba odrobaczyć ale wezmę się za to dopiero za jakiś tydzień. Najpierw chciałam żeby się oswoiła z nowym miejscem, te robale przez parę dni już jej jakieś szczególnej szkody nie zrobią.
-
To trzymam kciuki, żeby się wyniki poprawiły ;)
Chociaż myślę, że przy takiej opiece, diecie, warunkach, to inne opcji nie ma :D
A co do robaków, to te kilka dni jakoś myślę, że sytuacji nie zmienią :)
-
A dzisiaj wietrzny dzień i chłodniejszy trochę po tych ostatnich upałach ,gdzie temp. w słońcu dochodziła do 40 stopni a więc wszystkie ścieżki prowadzą do szklarenki :) W zasadzie jestem zaskoczona bo sądziłam ,że nie będą do niej dobrowolnie wchodzić a tu proszę!
-
Super! Fajnie ze korzystaja chetnie ze szklarni. U Ciebie dzisiaj chłodno? Bo u mnie cały czas upał... że żółwiki do cienia się chowają
-
Ochłodziło się trochę, słońce ładnie grzeje ale wiatr taki jakiś zimny.
-
To tak samo jak u mnie niby słonecznie, ale taki zimny wiatr... 20 stopni w słońcu i moje tak słabo, chwilę wyjdą i się zakopują :(
Świetnie, że mają taką szklarenkę, tam im nie zawieje a i się ładnie nagrzeje, skoro słońce świeci :)
Widać, że mądre te gady, wiedzą gdzie mają iść żeby im ciepło było :)
-
Dzisiaj jest wielkie opalanie od rana. Nawet kotek siostry wpadł z wizytą :)
-
Ale tym Twoim żółwikom dobrze :)
A kotek ma wielkie oczy :)
-
Ehh te Twoje fotki,śliczne.Ja jadę na pola,chociaż chrzanu nakopie sobie :) Mam nadzieję,że się przyjmie :)
Ania bardzo mi się podobają fotki ,wystrój wybiegu.Te roślinki,korzenie (o korzenia tez poszukam :) )
Wszystko!
Dodano 25.05.2012, 11:20:54 am
a kot niesamowity!
-
Ehh te Twoje fotki,śliczne.Ja jadę na pola,chociaż chrzanu nakopie sobie :) Mam nadzieję,że się przyjmie :)
Ania bardzo mi się podobają fotki ,wystrój wybiegu.Te roślinki,korzenie (o korzenia tez poszukam :) )
Wszystko!
Korzeń to super sprawa moje są zachwycone nim, odkąd go dostały :D
Zdjęcia Anny jak zawsze doskonałe:)
A kica super, taka kolorowa :D
-
Śliczny ten Twój wybieg, a Lonia słodka jak zawsze. :D
Niech się wygrzewa, życzę słoneczka!
Kicia kochana, ach, te oczy...
-
I jak tam Lonia? Już regularnie podnosi pupę? Chodzi już w miarę bez kłopotu czy jeszcze się czasem ciągnie?
-
U mnie nie jest tak gwarno ani tłoczno jak u Tośki czy Bemilki no ale wrzucę parę zdjęć. A Lonia stara się jak może. W poniedziałek za tydzień jedziemy na badania to się okaże czy moje zachwyty nie są na wyrost :) Zdjęcia mi uświadomiły ,że pora na koszenie :)
-
Ale gadzina wygląda przez siatkę...Pewno chciałaby sobie dalej powędrować... :P
A Loni widzę apetyt dopisuje...:) Mam nadzieję, że w wynikach też poprawa będzie widoczna..:)
-
Super zdjęcie skorupki przy siatce,pewnie chciała do koleżanki :)
Tłoczno,nie tłoczno,ale zobacz za to jak masz bajecznie zielono!
-
Ale ślicznotki :)
Ciekawa jestem jak wyniki wyjdą. Dobrze, że ładnie je :)
-
Super fotki, bardzo kolorowo. Bardzo fajne te jak mały ciekawy świata wygląda przez tę siatkę ;)
-
Pogoda iście barowa ostatnio a więc dziewczyny dobrowolnie ze szklarenki nie wychodzą. :) Przepraszamy za rozgardiasz w środku ale jest ciągle w remoncie ;)
-
Fajnie, że mają taką szklarenkę zawsze im dzięki niej cieplej i spokojnie mogą sobie oddychać świeżym powietrzem :D A w misce jak zawsze kolorowo ;)
-
Ależ cudne to zdjęcie, gdzie piękne oczko zerka znad kwiatka mniszka. :D
I gdzie Ty widzisz ten rozgardiasz?!
-
Ale super!
Drugie zdjęcie profesjonalne :)
-
Druga fotka niesamowita!
-
Modelka profesjonalna to i zdjęcie ładne. Dzisiaj Lonia jak pięknie mięśnie ćwiczyła! Aż musiałam to uwiecznić :) Niedziela ogólnie zeszła na opalaniu się bo o dziwo było nawet ciepło noo i jedzeniu. Lonia je cały czas :) w porównaniu do gadzinki to jak smok wręcz!
-
No tak, a tu właśnie rosną MOJE poziomki. MOJE, mówię. Nie, nie można się poczęstować. :laugh:
-
Zdjęcie w poziomkach GE-NIA-LNE!!
Śliczne skorupy:D Fajnie, że pogoda dopisała, też na nią czekam z wytęsknieniem ;)
-
Lonia jutro jedzie znów na badania a więc prosimy o trzymanie kciuków ,żeby była jakaś poprawa :)
-
No to trzymam kciuki i czekam na wyniki :)
-
Ojej, no pewnie, trzymamy wszyscy wraz. :D Daj znać, jak poszło.
-
Wszyscy jak jeden mąż :D
-
Jak byłam ostatnio to pani Wilk mówiła ,że sporo ludzi przyjeżdża do niej z daleka i ,że nawet ktoś z Opola. Od razu miałam przed oczami Bemilkę z dziewięcioma żółwiami ;)
Dodano 03.06.2012, 22:47:04 pm
A u mnie stopni 13, deszcz nareszcie porządnie pada. Mam nadzieję,że gadzinki się nie obrażą ,że tak żarówką po oczach ale tradycyjnie nie mogłam się powstrzymać ;) Szklarenka jeszcze nie skończona ale chyba w żółwim typie bo wprowadziły się natychmiast :)
-
No to mają super, mimo, że pogoda nie sprzyja, to jest i szklarenka i żaróweczka, ciepło i sucha :) Mają u Ciebie cudownie :)
Wiedzą gdzie im najlepiej więc ciągnie je do zabudowanego domku ;D
-
Ojej, jak ślicznie. Wspaniale, że mają taki azyl przy tej naszej fatalnej pogodzie. A powiedz jeszcze, co to jest takie niebieskie okrągłe na wybiegu?
-
Fajnie że nie muszą siedzieć w terrarium :)
A te wcześniejsze zdjęcia są świetne :)
-
swietna sprawa z ta szklarenka :) widac ze duzo pracy cie kosztowalo sprawic tak fajne warunki ;) zdjecia swietne a juz to pierwsze z "gimnastyki"jest rewelacyjne :D
-
Ale mają super ze szklarenką podgrzewaną...:)
Na takie lato jak obecnie to w sam raz takie rozwiązanie...:)
A Lonia coraz lepiej widzę..:) Jak kopać zaczęła.
Mam nadzieję, że jej wyniki też się poprawiły.
-
Ciekawe jak wyniki ::)
-
Lonia niedługo uzyska status "zdrowego żółwia po przejściach" :D Przynajmniej tak twierdzi weterynarz. Pani Wilk była zaskoczona jej poprawą przez ten miesiąc a więc wszystko jest na dobrej drodze. Wybieg, zdrowa dieta, słońce i lek na wątrobę zdziałały cuda. Jest jeszcze mnóstwo niedociągnięć(chociażby szpary w skorupie te słabe nóżęta, miękki plastron ) ale jeśli wszytko pójdzie dobrze to za rok może już zimować. Za trzy tygodnie znów jedziemy na kolejne odrobaczenie i jeszcze raz badanie wątroby a później czekamy na efekty :)
Dodano 04.06.2012, 19:57:55 pm
Bemilka to okrągłe to takie ozdobniczki, pojęcia nie mam do czego służą ale kolorek mają fajny ;)
-
wspanial wiadomosc!! :) bardzo sie ciesze ze jestescie na tak dobrej drodze ;) duzo zdrowka dla gadzinki :)
-
To świetna wiadomość :)
Trzymam kciuki za zdrowie gadzinki :)
-
No to super wyniki :) Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że dalej będzie tak błyskawicznie dochodzić do siebie ;D
-
Gratulacje, teraz już z górki ;)
-
Ano właśnie ;) Teraz wszystko zależy od Loni. Ja zrobię wszystko żeby stanęła na nogi a resztę to już gadzinka musi ogarnąć :)
-
Skoro poprawa nastąpiła tak szybko to znaczy że organizm ładnie walczy, nie ma powodów żeby to się zmieniło.
Napary robisz? Ja cały czas robię, zazwyczaj co drugi dzień kąpie ją w naparze.
-
Tylko z Uroseptu a i te nie za często bo z nerkami nie jest tak źle. A miałam pytać o proporcje tego Twojego naparu, bo wolę sama zrobić niż w gotowych kąpać.
-
Proporcje hmm robie na oko. Zależy co mam nazrywane, mieszam różne zioła razem albo pojedynczo jeśli nie nazbieram większej ilości. Ale robie te napary z mniszków, pokrzyw, brzozy, ostu. Szukam wszędzie jasnoty białej, ale nie mogę znaleźć. Czekam też aż zacznie się sezon na cykorię.
A jeśli chodzi o proporcje zioło - woda, to robie na oko, ale ziółek raczej niedużo się daje i ładnie się zaparza. I lepiej uważać z tymi naparami, bo ja ostatnio chyba przesadziłam, albo za długo robiłam napar z jednego zioła, albo za często albo za mocne, nie wiem, ale mi marginatkę przeczyściło ;)
-
Oj wszystkie zioła na nerki bardzo odwadniają. Trzeba uważać z nimi.
-
Tak, dlatego na stałe ma czystą wodę, a dodatkowo robie jej kąpiele w naparach. Ale jest różnica, bo jak dostaje napary to wydala znacznie częściej kwas moczowy niż jak naparów nie dostaje.
-
Pewnie dlatego ,że nerki lepiej pracują po takich naparach. Ciężki temat z Twoją gadzinką. Szkoda, że nie trafiła w tak dobre ręce wcześniej, lepiej by się jej żyło.
-
Zapewne łatwiej, ale życie nie rozpieszcza ;)
Mimo to jak patrzysz na takiego gada to nieraz byś nie powiedziała że mu coś dolega, spójrz na swoją Lonię, mówisz że ładnie je, pewnie też nie siedzi całymi dniami w miejscu, widać że mimo wszystko na swój sposób cieszą się tym życiem :)
-
Mają w sobie energii mimo tych wszystkich problemów. No ale się trzeba cieszyć z tego co jest i mieć nadzieję na poprawę ,chociaż niewielką :)
-
One chyba też o tym wiedzą ;)
I to cieszy :)
-
Bardzo się cieszę, że Loni się tak poprawiło...:)
Regeneracja skorupy pewno będzie wymagała więcej czasu, ale najważniejsze, że z wątrobą lepiej...:)
-
O, jakie dobre wieści! Cieszę się :) Tę poprawę wybornie ilustruje fotka z kopiącymi nóżętami :laugh:
-
Wspaniale, że tak bardzo jej się poprawiło. Gratulacje. :D Co to znaczy wola życia. :D Lonia teraz na Twoim pięknym wybiegu po prostu poczuła, że warto żyć i stara się, jak może. :D A co robisz na te jej nóżki? Jakieś masaże?
-
Aniu widzę,że wiele mnie ominęło kiedy nie zagladałam na forum.Fotki rewelacyjne,biorąc pod uwagę stan Loni,po prostu super.Człowiek patrzy na nią i serce się cieszy!
-
Poprawiło jej się , ma więcej siły. Czesze wybieg na wszystkie strony nawet w tak paskudne dni jak teraz. Dobrze wiecie ile jeszcze czasu zajmie jej dojście do jako takiego stanu a niektórych zaniedbań nie da się zapewne naprawić ale ja wczoraj wróciłam tak radosna, że nie macie pojęcia :D Za trzy tygodnie znów zrobię 270 km ku zdrowiu gadzinki ;D ale jest szansa ,że za rok pójdzie spać jak na żółwia przystało!
-
No to masz kawałek drogi :P
Fajnie by było jakby już następnej zimy spała.
To i tak mi się wydaje bardzo szybko.
Trzymam kciuki żeby się udało ;)
-
Kamil, też mi się to wydaje podejrzanie za radosne. Ale zobaczymy :) Oj jest kawałek, ale ten weterynarz zna się na gadach. Nie ma co ryzykować.
-
Dokładnie specjalista to specjalista, więc nie ma co ryzykować pójście do kogoś komu się wydaje, że zna się na żółwiach.
-
Kotek , który był na zdjęciu niedawno gdzieś się zapodział!! trzymajcie kciuki ,żeby szczęśliwie , w jednym kawałku do domu wrócił. Bardzo proszę :(
-
Oj to niedobrze :(
A jakiej jest płci? Wysterylizowany?
-
Kocica, wysterylizowana. Dopieszczona, zaszczepiona na wszystko co się tylko da! Ogłoszenia rozwieszone wszędzie ale nie raczy powrócić! Ostatni jej wypad skończył się rozerwaniem łapy i operacją!
-
Aha... myślałam że może gdzieś się zapodział bo hormony poniosły, ale widać przyczyna inna.
Trzymam kciuki za jej powrót
-
Oj ja też! To jest przecudny kotek!
-
Jejku :( trzymam tak mocno kciuki,aż mnie kostki bolą!
-
A ile jej już nie ma? Nie kojarzycie jakiś ulubionych miejsc gdzie chadzała? Ona sama sobie coś upoluje do jedzenia czy przychodzi na śniadania i kolację?
-
Znalazła się dzisiaj rano! Głodna, spragniona i ledwo żywa. Na szczęście w jednym kawałku. Teraz odsypia :) Dobrze ,że kciuki trzymaliście bo bez nich pewnie by nie powróciła :) A nie było jej dwa dni, na kota to może niewiele ale to domownik jest raczej. Zwykle nigdzie nie chadza.
-
Całe szczęście :)
Może teraz będzie miała nauczke i na pewien czas nie będzie się oddalała od domu ;)
-
Strasznie się cieszę ;)
-
Super, że futrzak się znalazł...:)
-
Z okazji pięknego, słonecznego ,tradycyjnie przedłużonego weekendu- szeroki uśmiech od Loni :D
Dodano 07.06.2012, 17:04:57 pm
:)
-
Ależ piękny pyszczek. I jaki ma apetyt! Śliczny, zdrowy żółwik! Nikt by nie powiedział, że to to biedactwo z miękką skorupką.
-
Super ,że kotek się znalazł.Może ktoś ją przymknął w jakiejś piwnicy?
Lonia super dziewczyna!
-
Tośka, całkiem możliwe ,że ktoś ją zamkną bo wróciła mocno głodna i spragniona. Bemilka pytałaś czy Loni nóżki masuje. Nic takiego nie robię, pani Wilk nic takiego nie zalecała. W zasadzie jak będę następnym razem to muszę spytać. Z drugiej strony wszystko idzie ku lepszemu także może byłby to dla niej nie potrzebny stres?. Ale i tak muszę dopytać, może by to przyspieszyło regenerację nóżek. A dzisiaj zdjęcia gadzinki :)
Dodano 08.06.2012, 14:45:51 pm
I Lonia :)
-
cudny gadzik, a zdjecie ze wspinaczki rewelacja. Czy ona nie przejdzie na drugą stronę?
-
Zabrałam kamień, nie było szans na przejście :) Ale gadzinka ciągnie do Loni jak tylko może, wydaje mi się ,że niedługo i tak zamieszkają razem.
-
Towarzyskie z nich zwierzęta. :D A wracając do tych masaży: nigdy nic takiego nie robiłam, ale czytałam, że inni masowali nóżki swoich żółwików-rekonwalescentów, podobno z dobrym skutkiem. Może Loni też by dobrze zrobiło. Zdjęcia śliczne, jak zwykle. :D
-
Świetne zdjęcia :) Może masaż faktycznie pomoże, warto spróbować :)
-
wege masował łapki jakiemuś żółwikowi,spytaj jego ;)
-
Może przesadzam ale takie masowanie nóżek to niezły stres musi być. Z drugiej strony może warto spróbować, tylko mam wrażenie,że przy odpowiednim ukształtowaniu terenu na wybiegu mięśnie same zaczną pracować. No nic, będę drążyć temat :)
-
Masowanie nóżek to na pewno duży stres, niekiedy jednak przynosi ulge, ale nie wiem czy w przypadu Loni ma to sens, ona ma problemy z kościami, także chyba masaż to nic nie pomoże, jej mięśnie dobrze pracują.
-
Z gadzinki to akrobatka jak zwykle..:) Widać, że usilnie się próbuje do koleżanki dostać...:)
Jak żółwik lubi się kąpać to takie masowanie nóżek podczas "pławienia" nie jest dla niego specjalnym stresem. Z tym, że ma to sens w przypadku zaniku mięśni, paraliżu, czy złogów kwasu moczowego. U Loni też spróbować możesz - główny problem u niej to MBD, ale mięśnie tylnych łapek też są słabe. Jak się będzie bardzo wyrywać i podkurczać łapy to najwyżej zrezygnujesz.
-
Z Lonią teraz takie masaże nie przejdą, hasa po wybiegu i nie kąpię jej . Moczy się sama jak napotka basenik. Na noc do domu też nie wraca, nieuchwytna dziewczyna z niej. Jednak jak widać takie warunki bardzo jej służą. A dzisiaj gadzinka się w opalała a kotek cichcem wprowadzał się do jej szklarenki :)
-
Jak się chowa ten kotek hehe
Fajny słodziak z niego:)
-
Ale spryciarz z futrzaka...:) Chwila moment i zajął gadzinie domek...:)
Jak jej nie kąpiesz - to faktycznie byłoby to dla niej stresujące odławianie z wybiegu, pakowanie do miski i ciągnięcie za nogi.
-
Lonia jest traktowana jak dziecko jednak zdecydowałam się zaufać naturze i puściłam ją wolno. Wybieg ma spory w porównaniu do tego co miała wcześniej. Poprawa jest widoczna nawet dla mnie. To nie jest ta gadzinka , którą przywiozłam od Ciebie :) Jeszcze będzie miała badania pod koniec czerwca i wtedy można będzie stwierdzić co dalej ale ja jestem szczęśliwa ,że Lonia trafiła do mnie i mogłam jej pomóc.Jakby nie było to robota Tośki , to od niej się zaczęło ;)
-
Po fotkach widać, że zdecydowanie inny z niej żółw i wybieg jest baaaardzo służy...:)
Zaczęła się na łapkach unosić i kopać a u mnie zakopywała się biedna w jednym miejscu, takie łapy słabe miała...:(
-
Jakby nie było to robota Tośki , to od niej się zaczęło ;)
Oj tam oj tam :laugh:
Najważniejsze,że Lonia ma swój nowy,kochający dom,w którym szybko dochodzi do zdrowia :)
-
Lokalny "Król Lew" :D
-
Haha pięknie wygląda, jaka dumna i dostojna :D
-
Ale sobie punkt obserwacyjny znalazła...:) Widać, że pilnuje swoich włości... ;D
-
Poranek na wybiegu Gadzina zaczyna od joggingu. Lonia jak to poważna kobieta , najpierw śniadanie a potem wolnym kroczkiem na słoneczko :) Po tych deszczach robale i inne bzykacze mnożą się u mnie na potęgę! opędzić się nie idzie!
-
Ale kolorowo u Ciebie w ogródku...:)
A co to za małe fioletowe kwiatki w misce śniadaniowej gadzinki?
-
Smagliczka, mam białą , różową i fioletową. Najszybciej idzie ta ostatnia :)
-
Pewno najsłodsza... ;)
-
Ależ piękny wybieg. Widać mnóstwo pracy włożonej w wygląd całości. Warunki mają żółwiki idealne, a i ludziom miło popatrzeć.
Lonia chodzi sobie jak pani na włościach. :D
-
Fajnie jak mówisz że smagliczka smaczna, bo ja też wysiałam, ale jeszcze nie kwitnie.
WYbieg cudny, Twoje żółwiki chyba aż tak nie niszczą roślinek jak moje stepówki co? To się można popisać :)
-
Muszę przyznać ,że dziewczyny dbają o wystrój. Wcinają wszystko w koło ale dyskretnie ;) Gorzej było w terrarium bo w zasadzie małe było. Demolowała gadzina wszystko. Teraz mają 28m2 , także jest gdzie hasać :) A stepówki to ponoć bardziej kopiące są.
-
20 km z dziewczynką oderwaną od neta!! Święte Ługi :)
-
Ale pięknie...:) A kostiumy miałyście żeby popływać?
-
Tam się nie da ale jezioro przecudne! Byś odwiedziła! to byśmy objeździły !! Zapraszam :D
-
Szkoda...:( Ja jak żaba ...żeby trochę wody było i zaraz wleźć muszę...:)
Tak bardzo daleko to do siebie nie mamy..:) A może i jakiś pretekst do odwiedzin się znajdzie...:)
-
Oj pretekst! Jakby nie podejść to nie masz daleko! A ja zapraszam!
-
Ania ja mam nadzieję,że sie wkrótce spotkamy,nie mogę się doczekać Twojej gadziarni ;)
-
Tośka do niedzieli :D
-
Mareczek nawet z ryb zrezygnował!Zaraz mnie poduczysz tego i owego!
-
Nie mam czego!! Miłe popołudnie się szykuje! :D
Dodano 25.06.2012, 20:11:12 pm
Fred zwiedzający i jedzący - czyli nowa istotka na wybiegu :)
-
A jak tam z Lonią się dogaduje?
-
Ania a ja tu czekam i czekam na nowiny,na fotki,a tu nie zauważyłam,że dodałaś coś do wątku ;D
Ty to tak cichaczem :P
Super,w końcu Fred znalazł dom...i to jaki!
Nie mogę się doczekać,kiedy zobaczę Twoją żółwiarnie.Już masz trzy skorupki.Brawa wielkie dla Ciebie i Twojej rodzinki.Poproszę jednak ,abyś napisała jak Fredowi spodobał się wybieg,koleżanki itp.PIĘKNE te Twoje żółwie!
-
Czy ja dobrze widzę to serduszko na pierwszej tarczce kręgowej, Fred Flinston?!
-
Semi, oko masz dobre. Dogadują się póki co świetnie. Ale z pełną kulturą. Dziewczyny w szklarence śpią po jednej stronie a Fred jak to dżentelmen po drugiej stronie ;) A czy się Fredowi podoba to trudno wyczuć. Taki babski ten wybieg trochę ;)
Dodano 26.06.2012, 14:21:49 pm
Kurcze , dopiero teraz to serduszko zauważyłam! Romantyk widać z niego :-*
-
Ma taką przestrzeń do biegania, że nie ma prawa narzekać..:)
Fred chyba do samiczek przyzwyczajony?....:)
-
Lonię to Fred doskonale zna!Super,że go adoptowałaś :)
-
ALe one mają kolorowo na wybiegu! :) wszystkie 3 siedzą razem, tak? Fajnie, że się dogadują :) Tylko pilnuj Freda żeby nie zaczął przy dziewczynach majstrować... ::)
CHyba trzeba zmienić temat wątku na Moje żółwiki, zamiast Mój żółwik ;)
-
Zarosło niesamowicie ale Fred już toruje nowe ścieżki i wsuwa wszystko. Na razie są razem. Złamałam się w końcu i połączyłam wybieg. Lonia wręcz odżyła. Wspina się na górki, cały czas w ruchu! w szoku jestem. Jednak gady to chyba towarzyskie stworzenia. Na Freda mam oko. ;)
-
To prawda, wbrew pozorom towarzyskie :) tylko na chłopaków trzeba mieć oko :P
-
Oj trzeba,cicha woda brzegi rwie.Guciu taki malutki kaleka, a dokazuje sobie :)
Ania super wieści o Loni.Dobrze,że dochodzi do siebie :)
-
Tylko Fred to ani malutki ani cichy ani spokojny. Jak się wyśpi zimą to się płotek postawi :)
-
No chyba, że się okaże, że on jednak jest innej orientacji.... ;D Ale to się okaże jak drugi Pan Żółw przyjedzie... ;D
-
Tak w temacie orientacji. Szukam tradycyjnie gadziny wieczorem. Zaglądam do szklarenki a tam tylko Lonia. Ale z innej perspektywy :D...
-
Haha tulą się :D
-
Zdjęcia super :)
-
Wspaniałe gadzinki, zdjecia rewelacja. Mają u Ciebie jak w żółwiowym raju :)
-
Niezłe... :laugh:
Czyli panny razem a pan osobno...:)
-
Fred to niesamowity ranny ptaszek! moje gadziny to koło 10 czasem raczyły wyjść ze szklarni a teraz proszę, jeszcze 8 nie ma a już przyłapałam na porannych pogaduchach :)
-
Może dzięki towarzystwu będą bardziej aktywne i chętne żeby wstać wcześniej rano :)
-
:laugh: Gadzina z Fredem się ugadują jaki psikus poranny swojej pani zrobić...:)
-
Rewelacja :D
-
Wczoraj do naszej zagrody żółwiowej przyjechała Rysia :) Piękna gadzina - waży 1940 g. Apetyt dopisuje, w szklarence ładnie się wyspała. Już myślałam ,że trzeba będzie wejście poszerzać ale na szczęście się zmieściła. A teraz się gadzina opala.
Przy okazji poważyłam resztę towarzystwa. Najmniejsza gadzina - nazwana dziś przez córkę Ola- ma 474g , po zimowaniu było 310. Lonia waży 742 czyli też jej ostatnio przybyło a Fred 900 czyli ponad połowę mniej niż Rysia!
Pora zmienić tytuł wątku, jak poradziła Semi, bo mój żółwik się ma kiepsko do rzeczywistości. :D
-
Jak ja nie mogłam się doczekać fotek Rysi!Ona jest piękna!Ania niedawno mówiłas,że u mnie gromadka sie szybko poszerzyła!A Tobie!Teraz poczujesz moja radość z czterech gromadek.Jak się spisze z zimowaniem,to może przygarnę jakąś dziewczynkę jeszcze :)
Aniu gratuluje nowej skorupki,kawał z niej baby!
-
My też czekaliśmy na zdjęcia z Rysią. Cieszymy się, że Rysia trafiła do tak wspaniałej właścicielki. Ogromne podziękowania. :-*
-
A to przypadkiem Rysia nie była u Ciebie? Jeśli tak to ja bardzo dziękuję! Jest przecudna :)
-
Tak, ale tylko przez tydzień. Wcześniej mieszkała w stolicy :D . Nam to nie ma za co dziękować. Mam nadzieję, że będzie się dobrze chować. Pozdrawiamy.
-
Oj, rzeczywiście sporo większa od Freda..:)
Sporo masz roślinek na wybiegu, żółwiki je skubią czy wolą jedzenie z miski?
-
Rysia trafić lepiej nie mogła :)
-
Odezwała się w nich natura łowcy. Żeby chciały z miski muszę im poważnie zaimponować czymś ciekawym :)
-
U mnie to samo,miska w ogóle się nie interesują,uwielbiają buszować i wcinać to co znajda :)
-
Ależ kawał gadziny. Ale za to jaka śliczna :)
Widzę, ze gromada się powiększa, gratuluję i zazdroszczę :laugh:
-
Gratuluję :)
Śliczna gadzina. :)
-
Wrzucę zdjęcie gadziny. Miała ropień jakiś czas temu ale chyba już się całkiem wygoiło. Chwilami wyglądała strasznie!
-
Wygląda bardzo ładnie...:) Wygoiło się zupełnie, ale oglądaj mu to od czasu do czasu, żeby w porę zauważyć, jakby się coś znów budować miało.
-
piękny okaz z tej Rysi, gratuluję :-)
-
Hej an_na, jak tam zaklimatyzowała się Rysia?. N :)ie sprawia kłopotu?. Dogaduje się z pozostałymi kompanami?.
-
Rysia odnalazła się świetnie. Kłopotu nie sprawia żadnego. Z innymi żółwiami nie musi się dogadywać bo to ona ma 2kg żywej wagi ;) szacunek się należy. To nie jest gadzina do przeciętnego terrarium! Wybieg okrąża jak szalona i jeszcze do ogrodu towarzystwo wypuszczam żeby dojadły. Widok czterech pasących się kosiarek - bezcenny :)
-
wspaniałe gadziny :) Rysia to najnowsza lokatorka?
-
Aniu, prześliczna ta łączka dla kosiarek i same kosiarki pilnie pracujące wśród zieleni. Najszczersze gratulacje. Pisz jak najwięcej, jeśli możesz. Rysia jest precudna, a Lonia chyba każdemu przypadła do serca.
-
Super widok zadowolonych żółwików :)
A ile Rysia ma cm?
-
Super. Bardzo się cieszymy. Widok kosiareczek przecudny. ;D
-
Aniu piękne te Twoje kosiarki!A jak Fred reaguje na dziewczyny?
-
Super zdjęcia :) oj Bemilko masz rację nie ma chyba osoby na tym forum która nie byłaby zauroczona lonią :)
-
Rysia to ostatnia lokatorka, ma ok 25 cm.
Fred na razie zbiera siły, dziewczyny mu nie w głowie. Mam nadzieję,że tak już zostanie A Lonia jest niewątpliwie gwiazdą. Dzielnie sobie radzi i jak tak dalej pójdzie to za rok już będzie zimować. Nie sądziłam ,że się gadzina tak szybko do jako takiej formy doprowadzi. Poszła wcześnie na wybieg i nawet zaliczyła kilka chłodniejszych nocy ale absolutnie jej to nie zaszkodziło. Nie wyobrażam sobie jak mam ją jesienią do terrarium zainstalować!
-
Ale krzywusek... ;) A skorupka już troche twardsza?
-
Jaka ona piękna. I ta mina taka wzruszająca.
-
Śliczna skorupka. Minę ma taką błogą... Widać, że jej dobrze. Za to 25 cm - kawał baby :)
-
an_na a może wiesz jaki rodzaj diety doprowadził do takiej kondycji skorupę że jest taka pokrzywiona?? pyszczek ma urokliwy i aż dziw bierze ile żółw potrafi przejść i nadal zachwycać ludzi :)
-
Fajne te kosiareczki w akcji..:)
I intywidualistki z nich - każda w inną stronę się udała... ;D
-
Sporo czasu minie zanim skorupa dojdzie do lepszego stanu. Jak podłoże rękę pod plastron to czuć jak się ugina przy oddychaniu. Stan łapek jej się bardzo poprawił, potrafi już nawet wchodzić na kamienie . Tak to już jest ,że u żółwi czas jest najlepszym lekarstwem a ona i tak już dużo zrobiła :)
Wcześniej dietę miała zapewne nieciekawą. Wiem tylko tyle co wyczytałam o niej na forum " Żółw mieszkał u nich w akwarium ok 60/40 cm z matą podgrzewającą , odzywiany byl z tego co wiem jedynie sałatą :/ najprawdopodobniej nie byl naświetlany w ogóle a co najgorsze w ogóle nie wychodzil z akwarium ."
-
akwaria to na rybki a nie na żółwie...no to dobrze , że trafiła do Ciebie :) trzymam za Was kciuki :) teraz już może być tylko lepiej :)
-
Hej ;) Znalazłem chwilkę by wreszcie ogarnąć co tam u Freda i kalecznej ;)
Wybiegi są bardzo fajne, żółwie mają się świetnie. Oddanie ich do Ciebie było dobrą decyzją. :)
Freda raczej zimować nie możesz bo ma nerki lekko potargane jeszcze po pobycie u poprzednich właścicieli. Mimo podawania sodiazotu, wyniki ma takie, jakie ma. Stosuj sodiazot codziennie i moim zdaniem odpuść mu jeszcze tej zimy spanie.
Co do słów Tośki kilka stron dalej- Fred i Lonia się nie znały u mnie. Lonia siedziała osobno, Fred jej nigdy wcześniej nie widział na oczy. ;D
-
Tak ostatnio narzekałam ,że ze skorupą Loni kiepsko a dzisiaj zauważyłam ,że pomiędzy tarczkami ,gdzie jeszcze niedawno była czarna dziura, odbudowało się! No cuda się jednak zdarzają :) Nie wiem czy dobrze to na zdjęciu będzie widać ale teraz to łączenie wygląda bardziej jak gruba rysa. A już się bałam ,że pewnego dnia te tarczki jej w ogóle odpadną!
-
Lonia po warunkach podłogowych dostała to co każdy żółw dostać powinien Spokój, trawke pod nogami i dużo miejsca na spacerki :) Jakby mogła to pewnie podziękowaniom by końca nie było ;)
-
Ciekawa jestem, jak będzie wyglądała jej skorupka na przykład za pięć lat. Sądzę, że jakoś będzie widać po niej, kiedy zaznała radykalnej zmiany warunków. Wiem, oczywiście, że to, co wykrzywione, już się nie wyprostuje, ale może przynajmniej dalej będzie rosło bardziej prawidłowo.
-
Aniu super nowiny!Ale ja się nie dziwię,przecież robisz dla niej tyle dobrych rzeczy!
Super masz basen!
-
Masz taki sam :D!
Dodano 22.07.2012, 22:24:54 pm
Złamałam wszelkie prawa autorskie żeby go zrobić. :D
-
Co nie zmienia faktu, że jest super! Czyli obie macie super baseny dla żółwi. :)
-
Teraz dopiero widzę że to dla żółwi basenik. Myślałam że to oczko wodne za wybiegiem.
Super! :)
-
Faktycznie u Loni się te dziury zarastają...:) Super..:) Bo bidulka wyglądała, jakby sie rozlecieć miała.
A basen jest extra...:) Ile on ma średnicy? I pomalowałaś go wreszcie tą żywicą?
-
W końcu przestało padać i mogliśmy pomalować. Ma ok. 120 średnicy i sadząc po pływających w nim niespodziankach jest używany ;)
-
To gigantyczny jest... :)
Może jakiegoś wodniaczka byś chciała to takiego zbiornika?... :P
-
Wodniaczek ze śmiechu by pękł jakby taki basenik zobaczył! :)
Dodano 25.07.2012, 16:37:35 pm
A moje gadziny basen uwielbiają! Nawet Lonia przemierza go dzielnie ,a w najgłębszym miejscu ma wody powyżej skorupy, wygląda wtedy jak peryskopek :) Najbardziej korzystającym jest Fred, uwielbia siedzieć na brzegu i co jakiś czas się przespacerować. Tylko gadziny jeszcze w nim nie widziałam.
-
Och, wspaniały basen! Bezpieczny i pewny, a jeszcze nie ma niebezpieczeństwa, że w nim wody zabraknie. Nie dziwię się, że lubią w nim brodzić. Tylko pewnie dużo niespodzianek Ci w nim zostawiają? Jak często musisz go myć?
-
Ale mają super. W tak upalne dni tylko pozazdrościć gadzinom. ;)
-
Codzienna procedura polega na zebraniu tego co pływa, wypłukaniu i nalaniu świeżej wody ;) Basenik pomalowany jest żywicą także elegancko wszystko spływa. Jeszcze go nie musiałam szorować.
Dodano 25.07.2012, 19:55:22 pm
aa i bardzo Ważna Gadzina :)
-
Ale cudne zdjęcie. :D Ta kryjówka z garnka na ogórki jest rewelacyjna. Aż mam ochotę rozwalić swój. :D
-
Ania jak mnie się podoba Twój wybieg!Basen super,czy masz odpływ w nim,bo coś tam widzę po środku :)
Twoje gadziory super.W sumie u mnie ten basen to jako ozdoba robi,rzadko w nim zobaczę żółwia.Może częściej Matyldę.Ja na drugi rok zmienię chyba wystrój i spapuguję od Ciebie ;)
-
Tośka , u Was to jednak inne gadziny. Aż tak bardzo się nie rwą do wody! Zrobiliśmy odpływ , nawet całkiem się sprawdza. A wybieg masz cudny! nic bym nie zmieniała :)
Bemilka - ten sam się rozleciał ale mam jeszcze jeden. Pelargonie w nim rosną ;)
-
Gadzina włości podziwia..:)
To się basenik przyjął, jak gadzinki z niego tak chętnie korzystają..:)
-
A dzisiaj Ryszarda złamała zasadę numer jeden i dwa! Po pierwsze nie jemy owoców po drugie kości też nie ;) Musiałam za skorupę odstawiać od porzeczek a na koniec chciała zjeść kość. W sumie wysuszonych gnatków w ogrodzie jest trochę bo psina roznosi i trzeba przyznać ,że żółwie bardzo sobie je cenią. Mimo wszelkich wapniowych dodatków do diety. Jednak lubią czerpać z natury :D
-
Za to zdjęcie jest przepiękne. :D
-
Cudowne zdjęcie :) A jak skubią te kosci to sobie nimi krzywdy nie zrobią? :)
-
To duże gnatki , nie do rozgryzienia. Ale zdarzają się sporadycznie bo staram się zbierać wszystko z trawnika.
-
Z tą naturalną "autosuplementacją "coś jest na rzeczy. Mój grek regularne z rozmysłem poluje na ślimaki. od kiedy powiekszyłem jego wybieg o częśc ogrodu na której jest kora, on z upodobaniem w niej grzebie wyciągając ślimole, zarowno skorupkowe jak i te bez skorupy. Żeby nie przesadził z białkiem zacząłem sam zbierać stamtąd te ślimaki i wyrzucać je:)
-
A u nas na wybiegu powoli zmienia się wystrój. Niektóre rośliny już padają, trzeba dosadzać kolejne. Niesamowitą popularnością cieszy się potłuczony garnek Gadziny! Lonia właśnie w niej zamieszkała mimo ,że średnio do niej się mieści.
Całe towarzystwo puszczam do ogrodu żeby dojadły. Korzystają z tego faktu radośnie :) Non stop wcinają, tylko gadzina zawsze by gdzieś szła!
No i basenik uszczęśliwia wszystkich w koło. Wszelkie robaczydła radośnie z niego korzystają :)
Aaa i Fred! Nie lubi zdjęć ;)
-
Zgdone gadziory i tak grzecznie w rządku ;D
Super, aż się napatrzeć nie moge :)
-
Ale muszą być szczęśliwe :)
-
Pięknie! :-*
-
Świetna piramidka na trzeciej fotce...:) Ustawiły się wprost do foto... ;D
-
Bo te moje gadziny są nader fotogenicznie ;)
Rysia zjadła na kolację pięć dań a Fred tworzył labirynty ;)
-
Super! :)
-
Popatrz,popatrz....to Rysię jako testera potraw można zatrudnić...a Freda do aranżacji ogrodów... ;D
Może zarobią na swoje utrzymanie.... :P
-
Bierzesz te swoje kosiarki na spacer razem czy osobno?Szykujesz już suszki?Lonia nie idzie spać prawda?
Ja próbuję zamrażać trochę,zobaczymy co wyjdzie.A jak Twoje skorupki każde z osobna?Jakieś charakterne,spokojne?Jak samce reagują na samice?
-
Zbieram wszystkie i idą na trawkę. Suszki szykuję już od dawna. Mam kilka pudeł i parę słoików. Jeszcze mnóstwo się suszy. Wolę wyrzucić na wiosnę niż miałoby braknąć!
Myślę,że dam Loni trochę odpocząć , choć parę tygodni. Teraz będzie na wybiegu do pierwszych mrozów. Zaczynamy właśnie budować ocieplaną budkę. Zobaczę jak się będzie zachowywać. Jak będzie ok to w razie mrozów pójdzie do piwnicy (też budowanej na potrzeby gadzin :)) a jak nie to do terrarium. Lonia to bardzo delikatny temat ale sądzę, że lepiej dla niej zrobię pozwalając jej trochę odpocząć niż za tydzień ,dwa wyciągać z wybiegu na którym jest od maja i pakować pod żarówy. Zobaczymy...
A tak każde z osobna to:
Gadzina- wyprowadziła się od reszty, śpi pod garnkiem, uwielbia fasolę i surfinię , urosła przepięknie tego lata, ceni sobie włażenie w róże :) wyleczyła ropnia
Lonia- zregenerowała wątrobę, nie rozleci się już bo skorupa zarosła. pięknie chodzi, cały czas je..
Fred- nie lubi zdjęć ;) jada tylko to co sam zerwie ;) panny mu nie w głowie!! uwielbia moczyć się w basenie
Rysia- z satysfakcją depcze najfajniejsze kwiaty, nawet moja psina się jej boi ;)
Rozpisałam się no ale dzisiaj mija rok odkąd zaczęłam Was zamęczać swoimi rozterkami ;) Z tej okazji pojawiła się nawet tęcza nad wybiegiem z czterema skarbami u podstawy ;)
-
To my Ci zyczymy z okazji rocznicy radosci,satysfakcji i samych sukcesow.Milo ccztajc o Twoich skorupkach.Mam nadzieje,ze w koncu sie zobaczymy i wymienimy sie doswiadczeniami.Zawsze to jakas skarbnica.Aniu piekne te Twoje zolwiki!
-
Ale jak w końcu? To nie odwiedzisz mnie w następny weekend? >:(
AA i Freda pierwsze zdjęcie z twarzy ;)
-
Oczywiscie,ze przyjade.Przeciez zabiore Ele na DT.Przyjade z cala rodzina i opuncja ;-)
-
Oj to muszę wybieg posprzątać żeby nie było ;)
-
Nieład jest najlepszy pamiętaj.Ja jestem ciekawa czy Ela będzie u nas dokazywac.ciekawa tez jestem Loni.Widzialam ja tyle co do Ciebie trafila,a teraz wykurowana
-
Widziałaś ją w sumie w najgorszej możliwej formie! Myślę ,że teraz jest lepiej. A z Elą sądzę,że nie będzie źle. Pójdzie na duży wybieg no i gadziny masz spore a więc chyba nie powinno być problemów.
-
Daltego wlasnie ciekawi mnie Lonia.Nigdy nie widzialam tak zaniedbanego zolwia.ojj zabiore aparat ;-)
-
A tak moje gadziny po kolacji idą pięknie spać :)
http://www.youtube.com/watch?v=VuuJFpR6LZ0&feature=youtu.be
-
;D dobre!!! ;D
a kto to canyaa15? :P
-
super ten filmik :) Jaka synchronizacja wśród gadziorów :)
-
Oj no zgadnij Martin kto to jest canyaa15 ;)
-
Ale grzeczne..:)
A Lonia już całkiem ładnie "używa" tylnych łapek..:)
-
Ania !Grzeczniejsze te gadziory od dzieci.Kolacyjka i lulu bez lamentowania :).Filik super!Lonia rzeczywiście fajnie chodzi,kuperek w górze :)
-
Super filmik :)
-
Oj pięknie się przez lato wychowały. Ochłodziło się dziś i chyba rzeczywiście zapowiadają się zimniejsze dni bo gadzina cały dzień śpi zakopana po zęby. Chwilę tylko z rana odmeldowała się przy misce i tyle ją widzieli . Zresztą Fred i Rysia też się pięknie zbunkrowały, niestety tam pod spodem jest jeszcze gadzina :-\
-
:laugh: idealna pozycja do spania :D ale te nasze gadziny potrafia cudowac ::)
-
O rany... :o To dopiero jak Rysia i Fred ruszą tyłki się biedna wydostanie.... ::)
-
Jejku to jak to biedactwo sie pod nimi nie udusi... :-\
-
Ale pozy przyjmują :laugh:F
Fajnie :D
-
;D ;D ;D super fotka.Ania na pocieszenie .....temperatura ma byc coraz wyższa w naszych rejonach,a pod koniec września nawet 30 stopni :)
-
Super to było jak Lonia do nich dołączyła ;). Mają tyle miejsca w budce a i tak śpią zwykle jeden na drugim. A pogoda pewnie jeszcze się poprawi, niech się jeszcze wygrzeją gadzinki bo noce zimne.
-
super pozycja, mój żółw spał kiedyś w pozycji niemal pionowej, mam fotki.
-
Haha u mnie te same sceny :p razem raźniej ;)
-
Dzisiaj wszyscy ładują bateryjki na słońcu. Fred jeszcze dosypia , nie przeszkadza mu nawet ,że chodzę koło niego! Rysia i gadzina też ustawione pod odpowiednim kątem, tylko Lonia jak zwykle najpierw zje później się będzie opalać.
A i oczywiście Ela - wynajmuje pokój do końca września ;)
-
Ale u Ciebie zieloniutko..:)
A Ela ma minę jakby plan strategiczny obmyślała..:)
-
Fajna fotka z trawką pod pachą, jak z torebeczką Lalunia..... ;)
-
To proszę jak ślicznie! :) Na pewno ma się u Ciebie dobrze...
-
Oliwka , Ela dopiero jak do Tośki dotrze to będzie miała szaleństwo :) ale i ja się postaram żeby miała jak najlepiej.
Zapomniałam wcześniej wrzucić jeszcze zdjęcia Rysi a tak pięknie pozowała!
-
Pięknie! :-*
-
Aniu jaką Ty masz ładną nasturcję u żółwi.... :) Ja co roku wysiewam i rośnie super, a w tym roku wysiew jakiś nieudany - wygląda jak kupa i miała dwa kwiaty....
-
Nasturcja rośnie mi jak szalona. W zasadzie na wybiegu wszystko coś podejrzanie ładnie rośnie, może dlatego,że podlewam je w końcu? ::) Nawet nagietki i ogóreczniki jak przekwitły i uschły to teraz z nasion puszczają kolejne.
-
Rosną tak zapewne dlatego że żółwiki nawożą :D
-
Super fotki ,piękne te Twoje żółwiki.Mnie się tak podoba Twój wybieg,taki kolorowy.A Eli jestem bardzo ciekawa.Ania a robisz ta ziemiankę dla żółwi?
-
Ela jest prześliczna. Ma taki piękny pyszczek,że napatrzeć się nie mogłam. A o ziemiankę to którą pytasz? bo już miałam tyle wizji na ten rok ,że się pogubiłam. ;)
Na razie mieszkają w szklarni, jutro chyba obłożę ją styropianem i lekko wkopię bo ponoć chłodno ma być. Zobaczę jaka będzie temperatura w środku ale myślę,że ładnie się utrzyma.
-
Pytam o ziemiankę,w której ewentualnie miały spać zimą.Oczywiście w te cieplejsze dni :)
-
Ziemianki teraz nie wybuduję. Chcę je mieć bardziej pod ręką. Mam takie pomieszczenie w którym myślę ,że dadzą radę przezimować i właśnie tam chyba wybuduję piwnicę na gadzie potrzeby . Zależy wszystko od tego jak będzie zima.
-
No właśnie my tez kombinujemy.Jeden pomysł to taki,aby zimowały w piwnicy w domu a drugi,że na dworze w komórce.Marek chce tam porządnie obudować,ocieplić,zaizolawać.Tak jak mówisz jednak wszystko zależy od zimy
-
Ja jednak chyba przeniosę się właśnie do takiej komórki na dworze. Chyba będzie tam stabilniejsza temperatura.
-
Ślicznie się Rysia uśmiecha..:)
-
Cześć,
Co tam słychać o gadziorków ? :)
Pogoda się popsuła więc pewnie w terro siedzą. :-\
A mogłyby by jeszcze trochę przed zimowaniem ze słonka skorzystać ... :-X
Może jakieś foty ? :D
Pozdrawiam,
-
Nie, gadziny wszystkie na wybiegu! Dostały tylko więcej siana do szklarenki. Apetyty jeszcze mają cudne, także jeszcze z miesiąc to chyba na trawce spędzą.
Twoja Ela też na wybiegu, ma tam niewielki pagórek na którym cały dzień promienie łapie a później bunkruje się w swoim domku :)
A zdjęcia na specjalne życzenie jutro wrzucę :)
-
To fajnie że na wybiegu są :)
U mnie dziś cały dzień lał deszcz i nawet trochę grzmiało - Frania w terro siedziała :(
O, i Ela też ma swój mały kącik na podwórku, słonka łapie. Super :)
Czekam na jutrzejsze foty.
Pozdrowienia :)
-
Ela chyba nie ma powodów do narzekania. Ma wybieg 2/2 m także ma gdzie hasać :)
-
Wow, super!
U mnie nie miała tyle miejsca, nawet przy aktualnym wybiegu co ma ok.1m:80 cm da się ledwo przejść :-X
Wybiega się u Ciebie ze hej! :)
-
Przecież Ci obiecałam ,że postaram się żeby miała jak najlepiej :)
-
Dobrze postępujesz Aniu.Moja szóstka też na wybiegu - już tradycyjnie.Pamiętam wrzesień, gdy było w dzień tylko 10 stopni ciepła, a żółwie i tak były na zewnątrz. ;)
-
Chociaż było dziś dość chłodno, że aż zaczęłam za rękawiczkami się rozglądać gadziny pięknie się opalały. Apetyty też póki co dobre. Tylko gadzina spędziła dzień w szklarence zajadając się liśćmi fasoli. A Ela nadstawiała tylko boczki pod odpowiednim kątem do słońca żeby jak najwięcej promieni nałapać :).
-
Aniu!
Wybieg cudowny i żółwiki też.Widać, że mają u Ciebie dobrą opiekę. :)
-
Ależ piękne gadzinki, wybieg cudny... I tak tam zielono :)
-
Ale cudownie!
Aż brak słów, świetnie mają u Ciebie :)
-
Oj Ania jaki piękny masz wybieg!Niesamowity!Ja podpatrzę u Ciebie co nieco i skopiuje u siebie na drugi rok,na pewno powiększę o jakiś metr.Patrząc na Twój ,to stwierdzam,że mój taki smutny :)
-
Oj to tylko tak na zdjęciach wygląda! w rzeczywistości szału nie ma :)
-
Ty lepiej powiedz skąd masz tyle słońca?! :o
-
Ale cudne widoczki...:) Aż miło z rano oko nasycić..:)
Jak Ty robisz, że tak zielono u Ciebie?..:)
-
Jak Ty robisz, że tak zielono u Ciebie?..:)
Już kiedyś o tym mówiłam - żółwiki nawożą :D widac że mają zdrowe kupy :P
-
To są lepsze niż dżdżownice kalifornijskie..:)
-
Fakt, produkują nawozu tyle ,że codziennie trzeba zbierać. A dżdżownic u mnie też pod dostatkiem ale lokalnych nie kalifornijskich ;)
-
Aniu piekny wybieg :) nawet ja takiej trawki i pieknych kolorow na wybiegu sie nie doczekalam :)
-
Viktoria słońce to na zamówienie jest. Tylko dzisiaj jeszcze nie dowieźli >:(
-
Ale dziś już chyba gadzinki skorupy grzeją?... :D
-
Grzeją ale jak tylko trochę się ochłodzi to biegiem do szklarni. Najlepsza jest Ela. Dla niej nie ma złej pogody. Od samego rana siedzi na pagórku tylko zmienia kąt nachylenia skorupy do słońca :) Nie zmarnuje się żaden promień!
-
Pięęęknie... :) Świetny ten konar z drugiego zdjęcia. My ostatnio przynieśliśmy sobie konar z lasu i okazało się że mieszkają w nim mrówki :( Więc zostawilismy go na dworze żeby się wyprowadziły.
-
Cudne foty!
Rzeczywiście korzeń świetny ;)
-
Sliczne gadzinki :)
Gdzie Ty znalazłaś ten konar? Świetny jest. Ja po lesie chodzę i nigdy nie mogę znaleźć jakiegoś fajnego ???
-
Korzeń jest po jakimś drzewie , które rosło na podwórku. Szczerze mówiąc nie pamiętam jakie to ale być może po czereśni.
-
Ale jest super... ;D Przypomina wielkiego pająka albo ośmiornicę..:)
-
A nie masz jeszcze przypadkiem takiego niepotrzebnego korzenia?
Fotki świetne,jak zwykle z resztą
Gadziny rzeczywiście u Ciebie korzystają ze słoneczka.Moje juz rzadziej ,mniej jedzą,więcej śpią
-
Korzeń wykształcenia jest gorzki...
...ale jego owoce - słodkie!
-
U mnie dzisiaj opalanie na całego. Różnica tylko taka,że dużej rano "zaskakują" bo jednak noce chłodne. Wybieg zarósł niesamowicie ale już go nie ruszam, niech gadziny przed zimą same go wykoszą :) Patrząc na prognozy to z dwa tygodnie jeszcze chyba posiedzą na trawce!
Tośka! ja nie zauważyłam wcześniej! Jak Ci się korzeń podobał to trzeba było go sobie wziąć !
-
Ładny busz...:)
Dobrze jakby się pogoda jeszcze utrzymała - trochę słoneczka by jeszcze gadziorki załapały.
A o której wyłażą ze szklarni?
-
Ze szklarni wychodzą późno. Koło 10/11. A jak któreś uśpi się gdzieś na zewnątrz to jak tylko pierwszy promień błyśnie już się grzeje.
-
Korzystają ile wlezie..:)
To późno już wstają, ale w sumie o tej porze się pewno dopiero powietrze nagrzewa.
U mnie samiec już po 7 stukał w miskę. Ale ja mam balkon od wschodu to słońce od szóstej grzeje.
-
Oj już mi dałaś katalog Ikea a to dla mnie jak Biblia :laugh:
Super fotki,ale jestem szczęściara!Widziałam wybieg i żółwie na własne oczy :P
-
Wątek długi i szeroki. Cudownie się dzisiaj rozrósł :D
-
;)
-
Oj gadziny przeurocze :) Cudownie ,że je przygarniesz! :)
-
Pewno niedługo fotki powiększonego (tymczasowo) stadka na wybiegu...:) Ciekawa jestem jak się odnajdą, bo przynajmniej jedno z nich słońca i zieleni to dawno mogło nie widzieć na oczka.
-
Aniu,pięknie prosimy o fotki :)
-
rowniez prosze o duzzzzzzza porcje fotek :P aby do wiosny,juz sie nie moge doczekac ;)
-
Pewno niedługo fotki powiększonego (tymczasowo) stadka na wybiegu...:) Ciekawa jestem jak się odnajdą, bo przynajmniej jedno z nich słońca i zieleni to dawno mogło nie widzieć na oczka.
Nie przynajmniej jedno, tylko na pewno jedno ;) Samczyk brykał u mnie na balkonie i miał słonko z zielenią w komplecie. Tylko, że nie ma co porównywać mojej "zieleni" na wybiegu z warunkami an_ny ;)
-
an_na ma prawdziwy raj na wybiegu dla gadzin :) tyle miejsca i zieleni :) jest gdzie lapki rozprostowac :P
-
Zdjecia tego nie ukazują.Wybieg rewelacja,pełno kryjówek,zieleninki.Mają się gdzie schować :)
-
Oj wybieg jak to wybieg służy do wybiegania. Cudów to tu nie ma ;) A proszę zdjęcia.
-
Też bym chciała żeby moje żółwie miały tak dobrze na codzień... ::) Może kiedyś się uda :)
A jak się miewa Nowy gadzik?
-
piekne sa :) widac ze zwiedzaja okolice ;)
-
Ten ostatni to ten nowy?
-
Nie no, obydwie sztuki są nowe. Tylko samczyk jest na wybiegu a samiczka w terrarium ew. trochę na słoneczku. Margherita jak zrobi się ciut cieplej to obiecuję więcej fotek. Bo dzisiaj to nie robota.
-
bede czekac ;) mam nadzieje ze szybko sie ociepli.u nas goraco,stepki na wybiegu,a maluszek na balkonie :)
-
Nie no, obydwie sztuki są nowe. Tylko samczyk jest na wybiegu a samiczka w terrarium ew. trochę na słoneczku. Margherita jak zrobi się ciut cieplej to obiecuję więcej fotek. Bo dzisiaj to nie robota.
ups....
....piękności.Ale czemu tak mało fotek?
-
Tośka, pogoda u mnie tak samo urocza jak i u Ciebie. Fotki na wybiegu mogę najwyżej sobie robić ;)
Margherita, to dobrze ,że tak masz ciepło . Gadziny jeszcze zdążą skorzystać z południowego słońca :)
-
Aniu mam nadzieje,ze jeszcze zdaza :) wszystko zalezy od roku.w tamtym na Boze Narodzenie bylo jeszcze dosc cieplo :) w tym zobaczymy,ale wygrzeja sie napewno.mam nadzieje ze i u was sie jeszcze ociepli.zeby i twoje jeszcze ze sloneczka pokozystaly :)
-
Ale ślicznie... :)
-
A to jeszcze samiczka. Jest tak kochana ,że nie macie pojęcia. Bida cały czas siedzi w baseniku i pije wodę. Nawet teraz jak żarówki ma pogaszone.
-
Jaka śliczna,ale ona to chyba spora baba?
Dodano 05.10.2012, 21:27:57 pm
a terrarium super :)
-
Duża jest ale lekka i jakaś taka płaska. Nie to co Rysia , którą jedną ręką ciężko podnieść :)
-
Rysia rzeczywiście,doświadczyłam jej wagi :)
A co do gadziny nowej,nawodni się przynajmniej porządnie.A co z łapką?
-
fajnie to urządzone ;)
-
Piękne terro :)
-
ale lampki UVB się nie mogę dopatrzyć
-
Terrarium jest tylko tymczasowe, później już właścicielka zadba o szczegóły ;) A z łapką jeszcze nie wiem ,jak zdążę to pojadę z nią do weta , chociaż nie wiem czy to ma sens skoro Margherita ma takich fachowców pod ręką.
Dodano 05.10.2012, 21:37:56 pm
Za tym białym podłużnym jest :)
-
ok teraz 11/10 punktów za terro :P
-
moja kochana piekna biedulka :) pewnie leciutka bo moze nie dozywiona i odwodniona :( jak Aniu nie zdazysz z nia do weta,to ja juz sie na mejscu nia zajme ;)
terra przesliczne :)
-
Nie mam w zasadzie wątpliwości ,że dasz już sobie z nią radę. Też mi się marzy gadzi wet 24 na dobę pod ręką!
-
To chyba każdemu się marzy ;)
-
Zwłaszcza w woj. łódzkim ;)
-
taka klinika otwarta 24h to wlasciwie zapewnienie tez i spokoju dla wlascicieli.zawsze wiadomo,ze w naglych wypadkach jest gdzie jechac.kiedys jak Pocho zachorowal na swieta obdzwonilam kilku wetow,az nie trafilam na ta klinike.maja dobrych lekarzy i dodatkowo dobry sprzet :)
-
Morał z tego taki ,że trzeba jak najszybciej gadzinę Ci dostarczyć!
-
mam nadzieje ,ze bedzie mogla niedlugo dojechac :) a jak ta lapka teraz wyglada?sa moze jakies zmiany w czasie tych dni?czy caly czas tak samo?
-
Pokażesz ją fachowcowi to się dowiesz dokładnie. Nie wiem w jakich warunkach była trzymana wcześniej ale sądząc po skorupie , szaleństwa nie było. Może to jakieś zaniedbane złamanie , może efekt biegania po podłodze. Ale ja mam optymistyczne nastawienie. Może po Loni niewiele mnie zdziwi ale sądzę ,że nie jest źle.
-
bedzie dobrze napewno.na nastepny rok bedzie biegac po wybiegu i cieszyc sie sloneczkiem ze zdrowa lapka :)
-
Tak właśnie będzie :)
Dodano 06.10.2012, 11:50:16 am
Dzisiaj gadzina poszła się poopalać na prawdziwe słońce. Wstyd by był jakby z taką bladą twarzą miała wyjeżdżać ;)
-
Ale mają u Ciebie dobrze gadzinki..:) Aż miło popatrzeć...:)
A jak tam Fred? Nadal goni nowego samczyka?
-
Od tamtej pory się chyba nie widzieli. Fred śpi w szklarni a drugi dostał swój domek. Szczęśliwie póki co drogi im się nie krzyżują.
A samiczka spędziła dzień na słońcu , teraz jest w terrarium. Nasmarowałam jej łapkę Tribiotickiem, wykąpałam w Urosanie, wcisnęłam Essentiale i się dogrzewa pod żarówką.
Dodano 06.10.2012, 17:46:30 pm
Margherita pytałaś o łapkę. Wygląda tak:
-
Aniu ty jak prawdziwa pielegniarka :) wszystkie leki pod reka,nasmarowane,wykapane-luksus :)
a z lapka to do weta trzeba,chyba ze masc zacznie przynosic jakies rezultaty.jestem dobrej mysli :) Aniu a nie ma problemow ze stawaniem na tej lapce?
-
Chodzi nawet ładnie jak na takie paskudztwo. Ja będę smarować tym antybiotykiem , myślę,że się poprawi. Ma niesamowity apetyt , także będzie tylko lepiej :)
-
I pomyśleć,że Fred taki agresor :)
Fotki super.Łapka gadziny pewnie troche dokucza,ale pod tak czujnym okiem szybko wydobrzeje.Jestem właśnie ciekawa,czy ta łapka ja boli przy chodzeniu.
-
To jest ranka czy raczej otarcie? Tak czy inaczej spore paskudztwo.
-
Pojęcia nie mam. Wygląda dziwnie, dlatego najpierw spróbuje tym antybiotykiem. Chyba ,że masz Viktoria jakieś inne pomysły?
-
mi to jakos bardziej na otarcie wyglada ::) tak po fotkach wnioskuje,albo jakies wewnetrzne paskustwo :( pozbedziemy sie tego mysle szybciutko :) za to pyszczek ma przepiekny :P
a samczyk caly czas na wybiegu? na tak duzym wybiegu ciezko sie z Fredem zejsc :D
-
No niestety też nie wiem co to może być :( wygląda jak otarcie.. pewnie sama przemywałabym rivanolem, może jeszcze rumiankiem ? RUmianek podobno łagodzi więc może i tu by się chociaż troche sprawdził.
-
Damy radę, a Ty to już na pewno! Samczyk na wybiegu. Z Fredem omijają się szerokim łukiem ;)
-
dobrze ze z chlopakami spokuj :) wracajac do samiczki,odnosze wrazenie ze ona moze sobie to sama robic o skorupke ::) albo moze to byc tez jakas stara rana ktora sie paprze ::) mysle ze mozna to dezynfektowac kilka razy dziennie +antybiotyk
-
Fred to miał być oazą spokoju bez pociągu do samic ;) Parę tygodni na wybiegu obudziło w nim bestię ;) Na wiosnę chyba trzeba będzie organizować miejsce odosobnienia dla niego :)
-
Ta zdarta skóra na łapce to otarcie prawdopodobnie, stare już i gojące się. Natomiast nad nim łapa jest opuchnięta w stawie - może to być jakieś stare złamanie które się źle zrosło. Ona łapę zgina i próbuje się nią odpychać - natomiast nie staje na niej.
To się Fred rozbujał. A do samic też zaczął startować?
-
Nie no mam nadzieję ,że da im jednak teraz spokój! Zresztą zimno to śpią zagrzebane.
Dzisiaj samiczce wylazło coś z tego otarcia. Takie małe , twarde. Może wbiła sobie coś w łapkę i się później podrażniało?
-
hmmm bardzo mozliwe,ze miala cos w tej lapce i robi infekcje ::) jesli tak to przy dezynfektacji i antybiotyku powinno wylesc,a infekcja bedzie sie goic :)to tez moze prowokowac puchniecie lapki i podraznienie skory.
-
Może i coś się wbiło i maść to wyciągnęła. Oby się już teraz łapa wygoiła..:)
A z Fredzia taka cicha woda... ;D
-
Dzisiaj , po chłodnej nocy w szklarni zapanowała podejrzana zgoda. Chłopaki się na razie nie leją!!
-
no to im zimno w skorupki dalo :laugh: Aniu jak wyjdzie sloneczko i beda sie do klotni szykowac,to moze jakis wentylator na nie dla zgody postawic :P (zartuje) :) a tak serjo to widac,ze przy spadku temp.temperamet przygasl. ;) doszly do wniosku ze skorupka przy skorupce,zawsze bedzie cieplej.genjalnie wygladaj pod tym siankiem zagrzebane :)
-
Ale ładny obrazek..:)
Jednak im zimno agresję z tyłków wypędziło..:)
-
:laugh:
-
Do Greckiej Zagrody dotarła jesień :)
Dodano 12.10.2012, 11:39:25 am
-
Piękne zdjęcia :) Chociaż nie wprowadzają w optymistyczny nastrój.... ::)
-
czy ja dobrze widze,czy to szron?? :o fotki piekne :) a co na tez szron gadziny? ::)
-
Szron, szron... nad ranem są na mrozy, ja dziś wychodziłam chwile po 6 rano to na prawde zmarzłam..
-
Gadziny po to mają ogrzewaną szklarnię żeby te piękne widoki z okna oglądać. Dzisiaj rano miały 10 stopni teraz jest 20 parę :)
-
no to maja cieplutko :) powiem jednak szczeze ze nie zazdroszcze tego sezonu ;) ja ogolnie nie lubie zimna.u nas jeszcze w miare.....chociaz od rana pada
-
Ja dziś rano miałam zawody więc musiałam wyjść wcześniej, mgła była totalna szron wszędzie i temperatura ok. 0 ???
-
U mnie o 5 nad ranem było -8 stopni!Dobrze,że Marek na noc wstawił do szklarni piecyk i tam było 8 stopni.
Aniu fotki piekne.
Ja doświadczyłam dziś pogody jesienno zimowej.Musiałam odszraniać samochód,że nie byłam przygotowana, to szorowałam opakowaniem od płyty,niestety się połamała.Szaleństwo jakies ,całą komórke przewróciłąm do góry nogami ,a skrobaczka ładnie siedziała zapakowana w pudełeczku.
-
-8 :o
To u Was nie-złe mrozy :-\
-
Wcześnie w tym roku zima puka do drzwi..:(
Ania - a gadziny cały czas są w szklarni, czy w ciągu dnia wychodzą na ogród?
-
Opakowanie od płyty to klasyczny model skrobaczki! Kiedyś to się od kaset miewało ;)
A gadziny wychodzą na wybieg jeszcze. Zależy to od pogody ale ogólnie mają drogę wolną. Czasem nosa nie wystawią a np. dziś opalały się bo mimo zimnej nocy dzień był dość ciepły. Ładnie jeszcze jedzą także do końca miesiąca myślę, że posiedzą na wybiegu. Od dzisiaj mają centralne ogrzewanie podciągnięte ;) a więc nie muszę latać w nocy i sprawdzać temperatury. Poniżej 10 im nie spadnie. Zamontowane jest światełko, także z domu widzę ,że temperatura spadła i włączył się grzejniczek . Mała rzecz a cieszy ;)
A te zdjęcia są z dzisiaj, jak widać gadziny wyciskają ze słońca ile się da :)
-
widać że mają się dobrze ;) Skoro wychodzą i oglądają to nie jest źle;) tylko te noce przerażają ;/
-
W ogóle nie widać żeby u Ciebie jesień panowała... :)
Nadal jest zielono, wesoło i tak wiosennie ;)
-
Łapią słoneczko ile się daje...:) Jedzenia też jeszcze w bród mają..:)
A w szklarni zamontowałaś termostat, który zapala lampę jak spada temp.?
-
Aniu skad ty taka ladna pogode bierzesz? :o tam wcale nie jesien tylko wiosna :P sliczne fotki :)
-
Pogodę mamy rzeczywiście ładną. W nocy zimno ale w dzień pięknie grzeje.
Pod grzejniczek podłączony jest termostat, zrezygnowałam z żarówki bo za wolno ogrzewała i szybko stygła. A grzałka daje jeszcze ciepło jak się wyłączy. A tak to wygląda :)
-
No proszę, elegancko ! :)
-
i co takim zima zrobi? :D one lepiej przygotowane na zime jak ja sama ;D Ania pozazdroscic swietnej organizacji ;)
-
Aniu u Ciebie to pełen profesjonalizm :) A gdziorki masz śliczne i widać, ze dbasz o nie maksymalnie... Gratuluję. Myślę, że żółwiki odwdzięczają sie zdrowiem i dobrym samopoczuciem.
-
Jestem pod wielkim wrażeniem :) lepiej jak w niejednym hotelu mają :laugh: gratulację!
-
Aniu,co tam slychac u gadziorkow? :)
-
Fajna ta grzałka. To kupna?
I gadziorki się bać nie muszą, że im dupiny w nocy zmarzną..:)
-
Grzałka była kupiona i przerobiona na gadzie potrzeby.
A w stadzie dzisiaj cisza. Cały dzień albo pada albo leje to w ogóle nie wychodzą z budki. Wczoraj był piękny dzień, który Fred znów postanowił przeznaczyć na bitki ze Spidim. Na szczęście w porę rozdzieliłam i każdy poszedł w swoją stronę.
A Stellina grzeje się pod żarówką i w zasadzie ciągle coś je ;)
-
Duży łakomczuszek :laugh:
-
Stellina :laugh: no to mi sie ladna kosiarka trafila :laugh: piekna jest ;)
a chlopaki sie leja? ::) czyli wszystko w normie ;D
a ogolnie to juz sie ich doczekac nie moge :)
-
Ufam ,że już niebawem je ujrzysz ;)
-
Stellina i Spidi... ;D Ładnie je nazwałaś..:)
A jak ranka na łapce żółwiczki? Lepiej wygląda?
-
Ranka się goi powoli. Jeszcze trochę czasu minie zanim całkiem się z tego wyleczy. A imiona dostały świetne ale to już od właścicielki :)
-
Aha, to takie buty z imionami...:)
Dobrze, że się goi..:)
-
A moje się dzisiaj opalały. Wczoraj ziąb jak nie wiem co. Fred i Gadzina wstępnie zakopały się już po zęby a tu znowu ciepło. I weź się tu do snu szykuj!
-
co za sliczne gadziory. U nas też dziś piękna pogoda, ale tylko w słońcu. W cieniu już czuć śnieg, który lezy w Tatrach :(
-
Śliczne żółwie i bardzo fajny wybieg! :)
Brawo an_na!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Niełatwo być żółwiem zimującym w naszym klimacie...:)
Ale Spidi się Rysi przygląda.... ;D To nie dziwne, że Fred jak go zobaczy to goni... ;)
-
Pełen profesjonalizm z tą grzałką, widać że przed zimowaniem wszystko zapięte na ostatni guzik. Jestem pod wrażeniem i zazdroszczę warunków.
A Stellina tymi oczętami aż za serce chwyta, bidulina.
-
no to chlopaki sobie konkurecje robia :P
ciesze sie ze wam sie imiona moich gadzinek podobaja,troche sie naglowilam bo chcialam jakos do nich dopasowac :) po Stelliny oczkach widac ze zycia latwego nie miala :( mam nadzieje ze uda mi sie choc w malej namiastce oddac to co jej wczesniej zabrano(czyli dobre warunki)
Aniu ja sie stale powtarzam :P ale wybieg to naprawde masz sliczny,zimy nie widac,wyglada jak na wiosne :)
-
Aniu jak to wszystko sprytnie wygląda.Całe to żółwiowe centralne ^-^.Fotki super,pogoda nam sprzyja,a raczej naszym podopiecznym :)
A co do wybiegu,to znasz moje zdanie.Śliczny!
-
Rysia pogodziła dzisiaj bitników ;)
-
Fajne te Twoje żółwie! :)
-
A pewnie! Śliczne, charakterne, chodzące swoimi drogami. W sumie tak jak Twoje :)
-
No fotka rewelacyjna.Widać kto rządzi!
-
A pewnie! Śliczne, charakterne, chodzące swoimi drogami. W sumie tak jak Twoje :)
:-*
-
To panom znów bijatyki w głowie były...A nieładnie...:)
Dobrze, że Rysia ma większa masę...:) Rozdzieliła im niczym sędzia na ringu.. :laugh:
-
Ja w głowę zachodzę nad ich logiką. Raz razem śpią, później Fred leje Spidiego. W chłodniejszy dzień razem się leją a dzisiaj jak grzało pięknie , siedzą radośnie jak kumple koło siebie :) Pilnujemy gady także krzywdy nie zdążą sobie zrobić no ale gdzie sens ;)?
-
Ale co Ty an_na chcesz od nich? :o :)
Typowe stare - "dobre" - małżeństwo! ;) :D ;D :P
-
Cóż ....kto się lubi ten się czubi... ;D
Fred za niedługo po Spidim będzie płakał.
-
Swój wróg jest najlepszy :)
-
Wygląda na to, że panowie lubią swoje towarzystwo, ale miewają odmienne zdania.. ;D Całe szczęście, że kobieta potraktowała ich silną łapą :laugh: Swietne jest to zdjęcie!
-
a to chlopaki niedobre :P zaraz bedzie tesknil za Spidim,jak do cieplych krajow wyjedzie :laugh:
Dodano 20.10.2012, 17:32:06 pm
Aniu co tam u gadzinkow? uspokoily sie troche? jak stellina? i reszta gromadki? :)
-
Dzisiaj sypie od rana. Gadziny jeszcze na wybiegu i w zasadzie spać im się nie chce. Śpi już gadzina od paru dni i Fred też już powoli przymyka oko ale jeszcze wczoraj zerkał z kryjówki ;) Najbardziej oporny jest Spidi , dzisiaj siedział w baseniku pół dnia :) ale on to jeszcze ma czas na spanie ;) Mają jeszcze ciepło w szklarence , najmniej 8 stopni także jeszcze myślę ,że ze dwa tygodnie tam posiedzą a jak wszystkie zasną to przeniosę do piwnicy.
A Stellina opala się jak co dzień :)Szukanie dzisiaj dla niej jedzenia to było wyzwanie! Od razu narwałam na dwa dni :)
-
Ładnie :o
-
U nas podwórko wyglada identycznie, tyle pyszności zasypanych ;)
-
:o Spidi w basenie?? zeby on jak balwanek z tej przygody nie wyszedl :laugh: ale musze przyznac szczeze ze ladnie ten snieg na fotce wyglada.juz ponad 18 lat jak sniegu nie widzialam :(
a dla stelliny to wcale sie nie dziwie ze ciezko cos na jedzonko znalesc :)
-
U mnie za oknem identycznie ;)
-
Ja dzis odśnieżałam auto,teraz śniegu znowu mnóstwo.Gadziny jutro chyba idą do piwnicy.Ania Spidi w basenie?
-
Spidi w baseniku ale w szklarni! Na wybieg już mają szlaban :) Teraz już tak dosypało ,że już na wybieg przedzierać się trzeba :) ale na szczęście lekki mrozik tylko.
A Stellinie nareszcie zaczęła goić się łapka. To całe, wielkie nie wiadomo co odpadło i nie jest już tak spuchnięte. Wygląda jak by miało być już tylko lepiej!
Też się zastanawiałam nad piwnicą ale w sumie na dobre tylko Gadzina zasnęła , reszta jeszcze wczoraj buszowała po szklarni a w zasadzie ta zima ponoć długo nie potrzyma.
-
Bardzo sie ciesze przez Stelline.u mnie wet zostal juz poinformowany o nowej pacjetce.oczywiscie stwierdzil ze musi to zobaczyc aby moc cokolwiek powiedziec,ale skoro sie goi to jeszcze lepiej.na ogledziny napewno jednak pojedzie. :)nie wiem Aniu jak ci dziekowac,chocby na Stelliny przykladzie widac jak duzo uczucia wkladasz w to co robisz ;)
jesli chodzi o Spidiego,to juz samo imie mowi samo za siebie :laugh: zamiast sie lulu szykowac to mu baseniki w glowie :laugh:
-
Aniu,a czym smarowałaś tą łapkę?
-
Smarowałam antybiotykiem Tribiotic przez parę dni, później zrobiłam przerwę i teraz znów zaczęłam i całe to paskudztwo odpadło. Teraz wygląda to o wiele lepiej. Podejrzewam ,że weterynarz będzie miała jeszcze spore pole do popisu ale przynajmniej nie wygląda to tak okrutnie jak na początku. Robiłam jej jeszcze okłady z Rivanolu i czasem kąpałam w ziółkach ale to raczej maść zrobiła całą robotę . Łapka wygląda tak
-
wyglada o duuuzo lepiej jak na poczatku :)
-
No super!Powiem Ci ,że kawał baby z niej
-
Margherita zagrodę sobie dla niej zbuduje :D
-
pewnie mi nie uwierzysz ale wlasnie mario powiedzial:albo Ania ma mala reke albo ten zolw jest wielki,moze stajni poszukamy :laugh:
a tak serio to ile ma terra w ktorej ja teraz trz :Dymasz?
Dodano 27.10.2012, 21:32:02 pm
trzymasz* mialo byc-cos znowu namodzilam ;D
-
Teraz ma metr 100/100 cm może ciut większe ale taka wielkość to dobra przy chorej łapce bo na dłużej to śmiech na sali ;)
-
Łapka o niebo lepiej...:) Widać świeżą skórę - niedługo się powinno zupełnie wygoić.
-
Towarzystwo powoli zasypia. Gadzina śpi już od paru dni zakopana po zęby. Temperaturę mają w porywach do 12 stopni. Ufam,że wszystko będzie ok.
A zimę mamy piękną tej jesieni :)
-
fajne zdjęcia ;)
-
Mus jabłkowy naturalnie mrożony prosto z krzaczka... :)
To ładnie ta Twoja grzałka daje, że taką temp. utrzymuje w szklarni.
-
Piękne zdjęcia !
Bardzo podobają mi się dwa ostatnie no i żółwiki oczywiście ;)
-
Oj żółwi to już niewiele widać :) Grzałka ma 200 watt, do -8 dała lekko radę a jak przyjdą większe mrozy to ufam ,że gadziny już będą na tyle spały ,że przeniosę je do piwniczki.
-
czy ja dobrze Spidiego tam wypatrzylam? ::) jesli tak to ladnie sie ululal :) wogole wszystkie ladnie ci zasnely :)
-
A zakopują się w ziemię czy leniuchy tylko do sianka? ;) Ogólnie wyglądają elegancko Twoje gadzinki :)
-
Zakopała się Gadzina. Fred też trochę , reszta jeszcze krąży. W głowach im się chyba nie mieści ,że zima idzie ;)
Dodano 30.10.2012, 20:20:14 pm
Margherita , na moje oko to też Spidi , jeszcze zerkający trochę :)
-
Spidi podglada czy wiosna nie idzie ;)
-
Jak się przeprowadzi to przyjdzie... :)
-
Gadziny już poszły do piwnicy. Wszystkie się pospały tylko Spidi kombinuje i cały czas krąży. Chyba jednak chce już jechać do domu ;)
-
O to ten wielki morderca,przed którym nas ochroniłaś ostatnio?
-
To ten! Ostrzegałam,że to bestia >:D
-
Dobrze,że nas ochroniłaś,bo na sam widok ,aż mi słabo ze strachu!
Ale fajny piesio :-*
-
Spidi nie spi,bo walizki szykuje ;) doszedl do wniosku,ze po co zasypiac jak i tak niedlugo beda budzic....to on poczeka :P
-
Jak jajeczka w koszyku na wielkanoc, te Twoje gadziorki :)
-
Piesio pilnuje porządku rozumiem :)
A ile mają teraz stopni w piwnicy? Temperatura zbliża się już tam do tej powiedzmy docelowej ok. 4st ?
-
Niee , piesio też zimuje ;). Temperaturę w piwnicy najwyższą mają 8 stopni.
-
Niee , piesio też zimuje ;). Temperaturę w piwnicy najwyższą mają 8 stopni.
No tak - jak kryzys, to kryzys - niech śpi - na jedzeniu się przyoszczędzi za te kilka miesięcy... ;D
-
Ankan chętnie do nich dołączy :D
-
Ankan chętnie do nich dołączy :D
haha, padłam :D to jeśli można to ja się wpraszam zaraz obok ankan, jeszcze nawet śniegu nie ma a ja już dygoczę z zimna.. wiosnyy!
-
Oj temperaturę mogę Wam zagwarantować niską ale za to stabilną :) Mogę też kawkę donieść ;)
Dodano 09.11.2012, 22:23:30 pm
Dzisiaj wymieniłam siano na liście dębu i brzozy. Resztę brzozy jednak zostawiłam na drogę dla Spidiego i Stelliny,niech gadziny nie jadą z pustymi łapkami ;) dołożyłam w koło chłodnej ziemi. Gady śpią. W tym roku podchodzę już do ich zimowania na spokojnie. Sprawdzam temperaturę tylko dwa razy w nocy, później o 6.00 i 6.30. ;) Piwnica wykopana na gadzie potrzeby sprawuje się dobrze, temperatura trzyma niesamowicie. Nawet jak dojdzie do 9 to trzyma cały dzień, bez żadnych skoków, a później spadnie. Dziś jest już pięknie ochłodzone, wszyscy się ze mnie śmieją ,że jestem jedyną osobą którą zimna noc cieszy :)
A Stellina się opala i ma niesamowity apetyt, do domu wzięłam też Spidiego. Chłopak spać się nie szykował, więc dostał terrarium na szybko :) Niesamowity z niego luzak. Śpi jak najdłużej, a później zaczyna jeść...i tak do wieczora :)
-
Ankan chętnie do nich dołączy :D
Oj tak...Od zaraz mogę z poduszeczką i śpiworkiem dołączyć do gadzin... ;D
Fajnie, że gadziorki śpią spokojnie. A tą piwnicę dla nich to masz gdzieś przy domu, czy w ogrodzie wykopaną?
Spidi pewno czuję, że cieplejsze klimaty niebawem się przeniesie..:) Przed podróżą go nosi - to i spać nie może... ;)
-
Zimownik pierwsza klasa, super ::) :)
Teraz to życzę m tylo spokojnego snu :)
-
To Spidi nie zimuje? Dobrze ze go zabralas bo jak zolw sie wierci i nie chce spac to bardzo prawdopodobne ze cos jest nie tak
-
Spidi nie zimuje. Kręcił się, kombinował. Coś było nie tak w jego mniemaniu . Ale odpoczął sobie trochę w niskiej temperaturze i teraz pięknie mi dziękuje drąc namiętnie terrarium.
Piwnicę mam wykopaną w komórce nieogrzewanej ale pomiędzy kotłownią , domem sąsiadki i z lekka ogrzewaną komórką. Myślę,że się spisze. Tylko żeby gadziny się spisały!
-
To fajną mają miejscówkę...:) Ciekawa jestem czy temp. w piwniczce się utrzyma jak silne mrozy przyjdą.
A Spidi pewno na wybieg by chciał... :)
-
Mrozy póki co nie przyszły. Spidi pojechał na południe ale nie aż tak bardzo ;) Gadziny śpią chyba dobrze.Najlepiej Gadzina. Zaryta już od dawna nie potrzebuje kontaktu ze mną ;) Lonia i Fred też bez zarzutu. Rysia chyba nie załapała w 100% o co mi chodzi, odpoczywa ale mam wrażenie ,że czuwa póki co bardziej. Nie traci na wadze , wygląda uroczo także ufam ,że się przekona i zaśnie snem godnym żółwia :) Stellina , moje oczko w głowie, znalazła chyba świetnego opiekuna, tak samo jak Spidi zresztą :) Sezon 2012 zakończy się chyba szczęśliwie :)
-
Czyli wszystko w zagródce w porządku..:)
Może jak temp. jeszcze spadnie na zewnątrz - to Rysia spać pójdzie. Bo póki co taka aura - że nie wiadomo czy wiosna ma przyjść rychło, czy zima.
-
Fajną masz miejscówkę na zimowanie :) A zimownik pierwsza klasa.
A Rysia nie śpi, czy sie "wierci" i nie zasypia tak na 100%.
-
Rysia mnie zastanawia. Na moje oko trzasnęła decydującą kupę, zdołała przygotować się ale... nie zasypia tak jak reszta, to w sumie tylko 3 tygodnie ale reszta śpi jak należy a ona jak ją sprawdzam to otwiera oczy i ogólnie się kręci. Miałam wrażenie ,że z nią nie będzie problemu a jednak. Ale nie traci na wadze , wygląda cudnie to jeszcze poczekam.
Temperatura w piwnicy była ok ale wczoraj się niebezpiecznie podniosła. Na szczęście dzisiaj już zimno jak diabli ale jednak się martwię a z drugiej strony może to była okazja do przygotowania się gadzin do zaśnięcia. Lonia jak da radę pośpi do początku stycznia bo nie chcę przeciągać struny a reszta to już zobaczymy! Większość śpi u mnie pierwszy raz i to mnie martwi, Gadzina jak już mówiłam zaryła się i koniec tematu na razie :)
-
Może potrzebuje więcej czasu, albo jeszcze dla niej za ciepło. Jak waga nie spada, oczy ładne to trzeba jej dać szansę..:) Teraz temp. ma jeszcze spać, dni coraz krótsze - może się skusi na sen jak na żółwia przystało..:)
-
Spadła temperatura , także za parę dni znów zajrzę co słychać. Wolałabym ,żeby zasnęła bo nie chcę ich trzymać pod żarówką do wiosny. Lonię zabiorę wcześniej ale reszta niech się zdrowo poza terrarium jednak chowa!
-
Podejrzewam, że ona u poprzednich opiekunów nie spała, więc może nie nawykła.
A Lonia twardo chrapie?
-
Lonia chyba tak. Uśpiła się szybko bez większych kombinacji i trzyma się dobrze. Śpi ok. 3 tygodni. Koło 6 stycznia myślę ją wybudzić bo już jej raczej wystarczy. Delikatnie rzecz ujmując boję się niesamowicie. Ale sama chciała widać spać. Zmontuję jej nowe terrarium i jakoś do wiosny dotrwamy.
-
Wiem Aniu co czujesz.Ja tak drżę o Matyldę.Nie wiem jednak czy ją wybudzę,chyba pozwolę jej spać ile chce.Zobaczymy.Wszystko zależy od jej stanu i spania.Jeśli bedzie ok jak do tej pory to niech idzie jej na zdrówko.Tylko,żebym nie przegięła.
-
Ano właśnie! Kiedy zacznie się przeginanie? Jak wygląda w porządku i nie traci na wadze to jest argument ,że się ładnie obudzi i zacznie jeść? Cienka ta granica jednak.
-
Ja to tak balansuje na cienkiej linii.Na wyczucie idę i tylko je wiecznie biedne odkopuje.A odkopać je to też nie za wesoło.Z tyłkiem w górze w tej szklarni jestem,bo one głęboko śpią.
-
Bo u Ciebie to się zakopią według potrzeb. Na moje oko to do wiosny dadzą radę. U mnie piwnica jest ograniczona styropianem i koszem wiklinowym. A u Ciebie mają nasypane ziemi, siana i tego wszystkiego do poziomu? Czy mają dół? Bo u mnie jest piwnica na pół metra i później ziemia i liście . Nie wiem czy bardziej ich nie obsypać.
Dodano 02.12.2012, 22:18:51 pm
Po zimie chcę wybudować taką szklarenkę jak na zdjęciu. To ze strony http://www.agrionemys.de. Tak żeby po obudzeniu mogły oczekiwać wiosny na wybiegu :) Z grzejniczkiem i wszelkimi innymi uproszczeniami. Ale to już zależy od gadzinek , ufam ,że pięknie powrócą po zimie
-
One są zakopane u mnie do poziomu.
Aniu fotka super,ja też planuję trochę pozmieniać,w końcu mam 5 gadzin ;)
-
Bardzo fajne szklarenki. W tych z tyłu są lampy, a z przodu - to taki wybieg przeszkolony jest, już bez lamp?
Cieszę sie, że Lonia sobie słodko śni o wiosennych kwiatkach..:)
-
Czyli dla Loni planujesz ok 2 miesiące snu? Myślę że to w sam raz, dłużej mogłoby być ryzykownie, a też szkoda ją męczyć w terra skoro wyrażała chęć do spania. Trzymam kciuki :) A plany na wiosne bomba :)
-
Chodzi mi bardziej o to co jest w tyle. Powiększyłabym wybieg żeby nie zajmować już miejsca i takie coś myślę zrobić. Wkopać to dość głęboko w razie przymrozku i zamontować lampy. Mogłoby być poręczne. Tylko tak się boję czy mi gadziny się ładnie obudzą . Dzisiaj do nich zajrzałam i z lekka ruszyłam to działają wszystkie ;) nawet Rysia zasnęła. A Gadzina tak się zakopała ,że nie idzie jej znaleźć bez postawienia całej piwnicy na nogi. Lonię obudzę koło 6 stycznia. Niestety pójdzie do terrarium ale do wiosny zimować jej nie będę.
Ja chcę wiosnę! A tu śnieg zaczyna padać! Pocieszający jest tylko "Last Christmas" w radiu :)
-
Wczoraj powróciła z piwnicy Lonia. Spała troszkę ponad dwa miesiące. Myślę,że wystarczająco długo. Wygląda na zdrową , wyspaną i zadowoloną z życia. Dzisiaj już wsunęła kupkę mniszka i innego zielska :) Jestem z niej dumna!!
-
Pięknie wygląda...:) I jak słodko ziewa...:)
A tą trawkę to masz w terro posianą, czy wykopaną darń z ogrodu?
-
Jaka uśmiechnięta :) Bardzo cieszy, że wszystko się udało! :)
-
Gratuluje zimowania :) Świetnie że wszystko poszło dobrze :)
-
Trawa jest z ogródka. Jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę. Darń otrzepana ze śniegu i doprowadzona do temperatury suszarką ;)
-
Suszarką... :laugh:
Niezły patent... ;D
Ładna ta Twoja darń, jakby wiosna była a nie zima.
A jak u Loni z aktywnością? Jeszcze zaspana czy energia ją rozpiera ?
-
Super! Lonia wygląda na baaardzo zadowoloną :)
-
Podejrzanie szybko jej energia wróciła. Już wczoraj zwiedzała terrarium a dzisiaj nawet na większy kamień się wdrapała. Lepiej wygląda niż Gadzina w tamtym roku. Mam nadzieję ,że już się nic nie wydarzy i zimowanie uznamy za zakończone na ten sezon.
A u mnie trawa bardziej wiosenna bo to jednak na południe od Ciebie :D
-
Miło widzieć Lonię taką szczęśliwą.A jeszcze parę miesięcy temu nie wiadomo było,czy Lonia da sobie radę przezwyciężyć chorobę.Świetnie,że pospała.Masz teraz czym oko cieszyć Aniu.Gratuluję jeszcze raz :laugh:
-
Lonia to taka gadzia arystokracja ;) Cała rodzina się nad nią trzęsie.
Okazało się ,że nie ceni sobie suszu. Ma być podawany przede wszystkim mleczyk, teraz to jeszcze nie ma problemu ale jak rzeczywiście złapie mróz i zasypie to może być ciężko ze świeżą dostawą. Dzisiaj korzystając z roztopów udało mi się narwać całą miskę.! Mam nadzieję ,że na parę dni starczy. Resztę trzeba hodować na parapecie, nie ma wyjścia :)
-
Ania ten mleczyk to istny dar !Lonia rzeczywiście arystokracja.Dobrze,że nie życzy sobie jakiś kwiatuszków :laugh:
-
Wie co robić żeby dostać czego chce! ;) Uparciuch ;)
Fajna oprawka na żarówkę, kupiona?
-
Oprawka własnej konstrukcji :)
-
Taka orginalna :) Podoba mi się :)
Tośka ma rację. O tej porze roku mlecz to prawdziwy dar :D Lonia jaka zadowolona :)
Dodano 11.01.2013, 14:04:55 pm
Ania, tak mnie te mleczyki Loni kusiły że poszłam coś poszukać na podwórku :laugh:
Za oknem błoto a ja mleczyków szukam :D
Weszłam w chaszcze po kilka 3-cm. mleczy ;D Frania była zadowolona :) :D
-
Widzisz! Nie przemroziło za bardzo i się rarytasy po podwórkach marnują :) A Frania z przyjemnością wsunie!
-
Frania to nawet maleńkiego kawałeczka mlecza nie zmarnowała <angel> Zjadła wszystko co się dało ;)
-
Przecież to nie mlecz ani mleczyk. To mniszek lekarski. Mleczyk dobry dla gadzinek jest zupełnie inną rośliną.
-
Powiedz to gadom ;)
-
Nic im nie powiem one i tak wiedzą swoje :)
Jeżeli sprawa została już raz wyjaśniona na forum ..nie ma co powielać błedów chocby w nazewnictwie.
Poza tym mniszek jest szkodliwy w takich ilościach...zawiera duzo szczawianów, a małe żółwiaki może odwadniać.
-
Polegam na mądrości gadów i daję im "wolną łapę" w temacie chwastów. Nie mają dostępu do tych ponoć najbardziej trujących ale nie przesadzam z tymi neutralnymi. Lonia dostaje teraz maksymalnie zróżnicowane jedzenie jak na styczeń. Wszystko wyhodowane lub znalezione. Podejrzewam ,że to o wiele zdrowsze niż cykorie , rukole czy inne marketowe wynalazki.
-
ja na szczescie na marketowych nie musze tez polegac.cykoria rosnie na lakach za miastem,rukola wyrosla ladna w doniczce.nadal trzymaja i wypuszczaja nowe kwiatki Lwie paszcze i hibiskus,bratki tez odnaworzone wiec wybor mam wiekszy niz rok temu.aaaa i mleczu tez tu pelno.a zostawic wybor dla gadzin napewno in bardzo na reke ;)
-
Oj Margherita, Twoje gadziny to mają jedzonko! U nas to jednak bardziej zimowa wersja.
-
Nic im nie powiem one i tak wiedzą swoje :)
Jeżeli sprawa została już raz wyjaśniona na forum ..nie ma co powielać błedów chocby w nazewnictwie.
Poza tym mniszek jest szkodliwy w takich ilościach...zawiera duzo szczawianów, a małe żółwiaki może odwadniać.
Fik, tak na prawdę wydaje mi się że większość osób na forum wie że mlecz to potoczna nazwa mniszka, przyjęła się ogólnie i nie trzeba się czepiać że ktoś pisze mlecz ;) wiemy wszyscy o co chodzi :)
-
Najważniejsze żeby żółwie były zdrowe ;)
A tak śpią moje gadziny, zakopana Rysia , Fred pod liśćmi i Gadzina zakopana koło termometru. W kupie raźniej :D
I niezidentyfikowane latające obiekty na podwórku narobiły tajemniczych kręgów w śniegu :).
-
Nic im nie powiem one i tak wiedzą swoje :)
Jeżeli sprawa została już raz wyjaśniona na forum ..nie ma co powielać błedów chocby w nazewnictwie.
Poza tym mniszek jest szkodliwy w takich ilościach...zawiera duzo szczawianów, a małe żółwiaki może odwadniać.
Fik, tak na prawdę wydaje mi się że większość osób na forum wie że mlecz to potoczna nazwa mniszka, przyjęła się ogólnie i nie trzeba się czepiać że ktoś pisze mlecz ;) wiemy wszyscy o co chodzi :)
Nie zgodzę się z Tobą.
Większość osób ale nie wszyscy Viktoria :)
Dam Ci prosty przykład jak taka potoczna ,nie prawidłowa nazwa może wprowadzić w błąd początkującego hodowce na przykłądzie papug a nawet poczynić szkody.
Mniszek lekarski dla papug jest polecany ...trujący za to dla papug jest mlecz ( http://papugi.resnet.pl/artykuly/mlecz.htm)
Uważam że jeśli coś nazywa się "A" i w dodatku wstawia się zdjęcia tego to nie należy tego nazywać "B" dla zasady i porządku :)
-
Przepraszam za swą ignorancję. Poprawię się :)
-
Przepraszam za swą ignorancję. Poprawię się :)
Ja również :) ::)
-
No to się klasycznie naraziłem trzem sztukom płci przeciwnej ...więc mam jednym słowem przewalone
;D
-
:laugh:
Aniu, może Twój kociak pogonił ten obiekt latający :D
-
Fik, jakoś Ci wybaczymy :) nie chodziło mi o nazwę bo masz przecież rację ale o to że nie analizuję każdej rośliny czy jest mniej czy bardziej polecana. Gadziny moje dostają maksymalnie zróżnicowane jadło. Więc zjedzenie mniszka czy mlecza mnie nie przeraża nader :) Nawet lepiej jeśli naje się teraz mniszka niż żarcia ze sklepu.
A kotek nie wychodzi trzeci dzień. Zima... :D
-
Dla porządku warto jednak nazywać rośliny ich własnymi nazwami, bo może jeszcze kiedys ktoś z nas zacznie chodować papugi :)
A poza tym wiele młodych duszyczek na tym forum bywa :)
-
Ja mam papugi od kilkunastu lat i mimo że czasem zdarzy mi się mniszka nazwać mleczem nigdy ich nie otrułam!!! :P
-
Ja mam papugi od kilkunastu lat i mimo że czasem zdarzy mi się mniszka nazwać mleczem nigdy ich nie otrułam!!! :P
Bo Ty jesteś wyjątkowa i się znasz Viktoria, co wcale nie znaczy że inni również posiadaja twą wiedze.
-
hehhe w kółko i to samo....
Ania, kurcze teraz dopiero zobaczyłam jak śpią Twoje gadziny.Masz może więcej fotek?Zawsze mnie zastanawia jak one się nie poduszą w tej ziemi.To ile już w sumie śpią?A jak Lonia?
-
Fotki na życzenie obiecuję jutro :) Jakieś specjalne życzenia? ;)
Śpią w piwnicy od 6 listopada a w szklarni Gadzina i Fred też już ostro podsypiały. Gadzina w piwnicy się zakopała to jej z miesiąc nie widziałam, ostatnio jak się ociepliło wykopałam ją to wyglądała jak skamielina. Aczkolwiek nie widać nic niepokojącego. Rysia się tak umiejscowiła przed tym ostatnim atakiem zimy. O nią boję się najbardziej bo coś kręciła się na początku. A Fred sobie śpi. Nie zakopuje się bo mu się nie chce ;)ufam ,że też wszystko z nim ok. Jeszcze ze trzy tygodnie i chyba przeniosę je do szklarni i tam niech się obudzą wg. potrzeb.
A Lonia tęskni za resztą , opala się , jada zieleninkę. :)
-
Lonia to na wczasach.
Chłopaki to chyba mają jakiś kamienny sen,bo mój Gutek śpi również nieprzytomnie i smacznie,czyli jak marzenie.
Moim marzeniem to po prostu parę fotek.Ja w sobotę odkopie te moje skorupy i jak coś mi się nie spodoba u Matyldy, to też zaraz wybudzam.
Gadzina jak skamielina :D dobrze powiedziane.Jak swoje widzę, to nie wierzę oczom.
-
Ale nie masz wrażenia ,że aż im stawy trzeszczą? Takie prehistoryczne się robią jak śpią!
Jak wybudzałam Lonię to ona wyglądała elegancko ale nie chciałam przesadzać bo wiesz jak z nią było. Cud ,że przezimowała aż dwa miesiące. Nie znam się z Matyldą ale obejrzyj ją dokładnie, lepiej niech w terrarium ten miesiąc posiedzi niż miałoby być za późno. Ale każda gadzina jest inna. Twoje to w momencie rozbiegną się po szklarni i na wiosnę poczekają!
-
Wrażenie to mam takie,jakbym jakieś prehistoryczne gady odkopała,potomstwo dinozaura :P.
Matyldą sprawdzę dokładnie.Wszystkie sprawdzę baaardzo dokładnie.Za każdym razem kiedy je odkopuje,to ja widzę je martwe,że je pozabijałam.Oczywiście oczami wyobraźni.
Tak wiec Aniu dziś czekam na obiecane fotki.
-
Proszę Cię bardzo. Chyba muszę ziemię troszkę podmienić bo się sucha zrobiła.
A wracając do tej połowy zimy to u mnie już wiosna się zaczyna i nie dam sobie powiedzieć ,że będzie inaczej! :)
-
Twoje żółwie śpią jak malowane.Pięknie
Gwiazdnicę już masz??Chyba u Ciebie szybciej wiosna przyjdzie :)
-
Lonia już wcina zieleninę z ogródka. Wierzyć się nie chce ale rośnie tego już sporo. Nawet jasnota kwitnie! Mam nadzieję,że już ich tak bardzo nie przymrozi tej zimy.
-
Musze aż się przejść po ogródku i pooglądać sobie.Lonia ma super.Powiem Ci,że liczyłam na to,że może jakiegoś mojego żółwia wybudzę.,ale trochę żal.Muszę wytrwać do końca.Aż Ci zazdroszczę.
-
Ale ładnie śpią. To gadzina tak zakopana po czubek skorupki?
A w Twoim ogrodzie faktycznie wiosnę widać...:) Jak się żółwięta wybudza to akurat świeżą paszę będą miały..:)
-
Ja jednak bym wolała widzieć Lonię jeszcze w zimowniku, ale nie ma co narzekać. Żarełka jest pod dostatkiem :) A ta zakopana to Gadzina. Spała zakopana z 10 cm pod ziemią z miesiac. Teraz ją wykopałam bo już zaczynałam tęsknić ;).
A w ogródku na parapecie zamieszkało zwierzątko :)
-
Ania Lonia to szczęściara,praktycznie żarełka ma pod dostatkiem.Ej biedronka?Pewnie sztuczna :P
-
Jak możesz tak o mojej biedronce?!
-
Biedroona :D
Ale Ci zazdroszczę zieleniny ;)
-
Jak możesz tak o mojej biedronce?!
Skąd ona wiec przybyła?Aż pajęczyną zarosła :P :P :P
-
Dokładnie nie wiem skąd przybyła . Szła sobie przez pokój to ją zaniosłam na trawkę. Rasowa, żywa. Oby dożyła do wiosny!
-
A pchają się oknami i drzwiami do Ciebie :)
Dbaj o nią,dokarmiaj, a na wiosnę wypuść :)
-
Ostatnio stokrotki na parapecie wsunęły mi mszyce. Mogłam zostawić , miała by jak w niebie :)
-
I może stokrotki by przeżyły jak biedronka by się żarłoczna okazała..:)
-
Oj żeby biedronka wiosny dożyła to raczej ciężko :( Pewnie w ziemi przyniosłaś albo na roślinkach, musiała gdzieś zimować zakopana a teraz się wybudziła. Ale w domu nie będzie miała co jeść.
-
Biedronka jeszcze ostatnio była widziana żywa. Może znajduje jedzenie w wykopanych chwastach , które rosną na parapecie.
A wczoraj rozmroziłam Freda. Spał gdzieś 3,5 miesiąca. Także niestety zabrałam go do terrarium bo jednak bałam się go dłużej zimować. Ale tak jak na niego patrzę to by bestia do wiosny lekko dotrwała! Kursuje jak szalony a apetyt ma niesamowity. Nie sądziłam,że gad zaraz po obudzeniu może tyle jeść! Już nawet rukoli im dorzuciłam ;) ale pierwszy i ostatni raz.!
A więc jeszcze Rysia i Gadzina zostały :)
Dodano 18.02.2013, 15:22:14 pm
-
Fajnie, że Fredzio w zdrowiu na pokład powrócił...:)
-
Ania tyle nerwów przeszłyśmy przez to zimowanie.Wszystko widzę fajnie poszło.
Lonia i Fred w zdrowiu i bez problemów wybudziły się :)
A resztę kiedy planujesz wybudzić?A Fred jak po zimowaniu reaguje na Lonię?
Pewnie na razie sam nie wie co się dzieję.Szybko doszedł do siebie?
-
Racja, to zimowanie zapamiętamy na długo :) Reszta jeszcze trochę, z dwa tygodnie może. Marzec zapowiadają tak uroczy ,że je do szklarni przeniosę i tam niech się obudzą. Fred Lonie na razie traktuje jako statyw pod żarówkę. Mam nadzieję ,że już tak zostanie ,chociażby zanim na wybieg nie wrócą ;)
Fred wybudzanie załatwił po męsku. Trochę odtajał i ruszył na podbój świata :) Wszystkim gadziną takiego powrotu życzę :)
A ja teraz jak wariatka przerażona zaglądam do piwnicy ,że jednego żółwia brakuje! Choroba jakaś chyba :)
-
Ania tylko Ty taka zawiana możesz być i zapomnieć ,że to już dwa wybudziłaś .Poprawiłaś mi nastrój słowo daje.
Ja to bym chciała już Tosię albo Zosie wybudzić.Tylko takie krowy do jednego terrarium dam?
Fred prawdziwy macho,oby nie zachowywał się po męsku jak zupełnie odtaje ,bo przegródki będziesz musiała robić w terrarium.
Ja to mojego Gutosława Bzyka wybudzę ostatniego ;D jeszcze nalata się na tej swojej jednej łapie.
-
To będzie dobry pomysł z Gustawem. Cudów nie ma, będziemy płotki budować ;) No jak ja mam dwa gady pod żarówką to jeden na drugim śpi. Jak Rysia by do nim dołączyła to już za blisko żarówki by była :)
Zawiana - no wiesz! nie wierzysz w moją biedronkę a teraz to! Koniec świata!
Gustaw to na trzech się nalata a nie na jednej :D
Dodano 18.02.2013, 19:55:45 pm
Z Tośką to się nie znam ale Zośka to taki drobiażdżek :) jak Rysia , tylko do terrarium ;)
-
Zawiana - no wiesz! nie wierzysz w moją biedronkę a teraz to! Koniec świata!
Gustaw to na trzech się nalata a nie na jednej :D
Dodano 18.02.2013, 19:55:45 pm
hahahhahahahaha no tak i kto tu zawiany?Oczywiście ,że na trzech.Koniec świata to bedzie jak murzyn papieżem zostanie :D
Ania Tosia minimalnie jest większa od Zosi
-
Też dlatego nie zalecam w terrarium. A z papieżem to zobaczymy. Obama jakoś końca świata nie wywołał :D
-
Ale ja chce powiedzieć Oba Mam żółwie w terrarium.Może nie będzie końca od tego co Ania?Wcisnę je po kątach i już ;D
-
Oba trzy są żółwie widać!Ale przecież świata nie zbawimy! :D
-
Jak to trzy?Skąd Ci sie trzeci namnożył?
-
Oj razem to już trzy mamy wyspane. Kciuki za resztę trzeba trzymać :)
-
Na resztę więc czekasz aż same się wybudzą?Ja wybudzę chyba Tośkę,a reszta to jak sama uważa.Obudzą się jak się wyśpią
-
Na początku marca zapowiadają całkiem ładną pogodę. Także jeśli rzeczywiście tak będzie to w szklarni w dzień utrzyma się przyzwoita temperatura. Na nocne przymrozki będzie grzałka. Tam się będą musiały obudzić. Rysia się nie nadaje do terrarium, gdzie ją będę męczyć w takiej ciasnocie. A te dwa tygodnie chyba już różnicy im nie zrobią.
Chciałam już się brać za porządki w szklarence to zsypało po pas.. >:(
-
U nas tyle śniegu,że odśnieżałam wczoraj godzinę.
Ania trochę męczarni będziemy miały z ich wybudzeniem i pilnowaniem temperatury.W dzień w szklarni nagrzeje się na pewno do wysokiej temperatury, a w nocy mogą być przymrozki.U mnie do ogarnięcia 20 metrów kwadratowych, więc zamoty trochę będzie
-
Ja to mam małą powierzchnię. Jakieś 20 razy :) Termostat z grzałką zamontuję i będę trzymać w nocy koło 10 stopni. Gadzina w tamtym roku na wiosnę czasem i niższą w nocy miała. A Ty to powinnaś może na noc je zbierać w ten dołek co zimują , przykryć sianem i przecież nie zmarzną.
-
Raczej tak zrobię.Myślałam jeszcze ,aby je później dać na wybieg, a nocą zbierać i wsadzać do nor.Tam jest też głęboko.Jednak nie mogłoby być za dużych przymrozków.To takie w sumie gdybanie.Czas pokaże.
-
Fred wyspany i w jednym kawałku, super wieści! Udało Ci się tak sugestywnie uchwycić ten jego różowy języczek, że prawie słyszę jak mlaszcze nad zieleniną ;)
-
A ja składam Ci spóźnione gratulacje - kolejny żółw wyspany i gotowy na buszowanie <afro>
-
Oj dziękuję , te dwa najbardziej mnie martwiły a jednak się udało :)
-
Pogaduchy po długich tygodniach w ciemnej piwnicy ;)
-
Jeszcze piwko im kup...na grzane....:) bo znów zima wróciła...:(
Wszystkie już Ci się wybudziły? Przeniosłaś je do domu do terro czy siedzą w jakimś chłodniejszym miejscu?
-
Super po prostu,a jak się pchają do lampy.Piwko konieczne!
-
Są w terrarium. Wiosny nie widać a one rozbudziły się jak było teraz parę dni ciepła. Wolę żeby jak najszybciej zaczęły jeść. Gadzina jeszcze zakopała się w domku i dosypia a Rysia już się grzeje :)
Piwko z okazji święta załatwia Fred ;)
A niech mi ktoś mądry wytłumaczy. Gady jak się rozbudzą po zimowaniu to mogą jeszcze bez szkody zasnąć w razie takiej pogody jak teraz? To może jeszcze potrwać ze trzy tygodnie i im nie zaszkodzi tak prawie miesiąc w chłodzie siedzieć?
-
Moim zdaniem nie zaszkodzi, choć mogę się mylić.
Ja moje żółwie po wybudzeniu trzymam jeszcze przez jakiś czas w nieogrzewanym pokoju.Dużo śpią i nie chcą jeść.Sytuacja ta zmieni się wraz ze wzrostem temperatury na zewnątrz i większą ilością słońca, czyli za 2 - 3 tygodnie.W zeszłym roku zaczęły jeść dopiero w kwietniu.
Oczywiście nie należy traktować tak żółwi, które nie zimowały lub były w złym stanie.
-
Teoria mówi, że żółwi które się wybudziły nie należy już kłaść spać z powrotem. Powinny dostać już cieplejsze pomieszczenie i jedzenie.
Przy czym pewno teoria - teorią a w naturalnych warunkach można się spodziewać, że przychodzi parę dni ciepła - gadziny wychodzą z nor - a potem znów jest kilka-kilkanaście dni zimnych i ponownie się zagrzebują czekając na bardziej sprzyjające warunki. Czasem mogą też przyjść mrozy i jeśli nie zakopią się znów na odpowiedniej głębokości to mogą zamarznąć. Więc i natura może "psikusa" sprawić.
Ja też bym się wolała przekonać zaraz po zimowaniu czy wszystko jest OK - czy gadzina jest aktywna i apetyt powrócił. I nie czekałabym z karmieniem do temperatur na tyle wysokich, żeby mogły pójść na zewnątrz.
Daj Fredziowi kurteczkę - jak go w taki śnieg po piffko do sklepu chcesz wygonić..:)
-
Ano właśnie tyle teorii. U mnie zrobiło się ciepło więc jak się zaczęły kręcić po piwnicy wzięłam je do szklarni. I póki było słońce to się ładnie w dzień nagrzewało a na noc miały grzejnik. Ale jak powróciła zima to zakopały się po zęby i tyle. Bałam się zostawić je tam tak z lekka obudzone i wzięłam do domu. W zasadzie wolę potrzymać je tak do końca marca i żywe na wybieg zanieść niż się stresować czy nie padną w oczekiwaniu na wiosnę.
Podejrzewam ,że w następnym sezonie będę mniej się o nie bać i przetrzymam je na zewnątrz. Teraz dla większości to było pierwsze zimowanie a i Gadzina poprzednio spała tylko 7 tygodni.
A Gadzina jednak jest po stronie Tomasza. W szklarni spała zakopana całkowicie głową w dół a w terrarium zaraz się tak zbunkrowała...jakby miała mi za złe ,że w ogóle ją ruszałam z piwnicy ;)
-
Przyznam, że od kilku lat zastanawiam się, czy nie byłoby najlepiej, gdyby żółwie zaczynały hibernację na początku listopada, a kończyły w kwietniu.... :-\
Budzenie ich wcześniej jest trochę robieniem czegoś na siłę.No chyba, że obudziły się same i już chodzą.Może warto by było prześledzić zachowanie naszych rodzimych gadów - w tym żółwia błotnego.Prawdopodobnie ich sen zimowy trwa około 5 miesięcy.Być może też jest przerywany przez chwilowe ocieplenie - tak jak w zeszłym tygodniu, gdy na dworze było 16 stopni ciepła.
Przypomniało mi się coś.Czytałem gdzieś o zasięgu geograficznym żółwia greckiego.Jeżeli chodzi o Polskę to przeszkodą nie jest długa i mroźna zima, ale krótkie lato przez co złożone przez żółwie jaja nie maja szansy na rozwój.Żółwie greckie - żyjące w Polsce na wolności (a załóżmy, że takie są) zimują znacznie dłużej niż ich koledzy z Grecji, Hiszpanii, czy Italii.Zresztą to dotyczy też innych naszych rodzimych gadów (i płazów).
Mój kolega od lat zimuje żółwia stepowego od końca października do końca marca.
Sądzę, że długość okresu zimowania żółwi jest na tyle ciekawym tematem, że zasługuje na osobny wątek.
-
Zdrowe ,silne żółwie dadzą sobie radę pewnie nawet wtedy gdy się nagle ociepli. Zwłaszcza ,że wyższa temperatura nie ogrzeje ziemi tak szybko. U Tośki mają gadziny 5 stopni mimo ,że teraz w szklarni też im przygrzało. A słabe okazy zapewne zimy i tak nie przeżyją. Selekcja naturalna niestety.
Teraz jak patrzę na swoje to Rysia i Gadzina mogły jeszcze spać do końca marca. Ale znam je na tyle słabo ,że jednak w tym roku bezpieczniej chyba będzie jak już są wybudzone. Zwłaszcza ,że to ponad 4 miesiące u Gadziny.
-
Racja!
Z nowymi żółwiami to nigdy nic nie wiadomo....
Jeśli jednak żółw jest u nas dłużej, nie chorował, miał apetyt i spędził okres kwiecień - październik na zewnątrz to jego kondycję można uznać za dobrą.
Uważam an_na, że dobrze postąpiłaś w tym roku.
-
No to się zakopała po same uszy.U mnie dzis nie 5 stopni a 3.Ciekawe,bo jak były mrozy również miały taką temperaturę,a przecież ciepło jest.Niesamowite te gadziny,to już prawie 5 miesiecy jak śpią :o
-
Czyli to potwierdza moją teorię! :) Przynajmniej w przypadku żółwi stepowych.
Dziękuję Tośka! :)Fajna jesteś!Zawsze to wiedziałem! ;)
I żółwie też masz fajne!I wybieg również! :)
-
hahaha dzieki Tomasz.Żałuję,że Tośkę wybudziłam.Reszta śpi jak susły.
Ania, czyli wiosna nas zrobiła w balona,ale my naiwne.Jeszcze parę dni temu gwiazdnicę zbierałam,a tu śnieg mam za oknem
-
Mój kolega od lat zimuje żółwia stepowego od końca października do końca marca.
To tak jak u mnie. Todzia grecka zimuje od końca października do końca marca już przez 12 lat.
-
U Darci żółw grecki też w zasadzie ok 5 miesięcy śpi. Czyli jednak da się :) Tylko najważniejsze żeby mieć pewność co do kondycji gada bo inaczej to nie ma co ryzykować.
Oj Tośka, ja też jakiś szczególnych widoków nie mam. Ale bazie już są i leszczyna kwitnie i żurawie mi się drą z rana nad domem. Idzie wiosna :D
-
Super informacja!
Czyli ze stepowymi i grekami mamy potwierdzone wieloletnim doświadczeniem.
Ciekawe jak z t. marginata i żółwiem śródziemnomorskim... :-\
-
Darcia , telepatycznie Cię ściągnęłam ;)
-
;)
-
Darcia , telepatycznie Cię ściągnęłam ;)
Chyba tak ;) oczywiście sprawdza się jak żółw jest zdrowy ale jak śpi 5 miesięcy to odpukać jeszcze nigdy nie miałam problemów zdrowotnych z Todzią w okresie aktywnym. Sen jest dobrym lekarstwem na super kondycję ;)
-
Masz rację. Właśnie Twoja Todzia trzymała mnie w pewności ,że możliwe jest tak długie spanie.
Ciekawe jest też to ,że w tamtym roku Gadzina przygotowywała się do zimowania w terrarium. Codzienne kąpiele, wyliczanie dni głodówki , zamęczanie Ankan i Semiramidy rozterkami ;).. a w tym roku uśpiła się na wybiegu sama. Nie mam pojęcia jak długo nie jadła i ile wypiła. I gad uśpił się na tak długo bez żadnym problemów. W zasadzie tak jak i reszta. To dowodzi tylko temu ,że stepy i greki są średnio terraryjnymi zwierzętami. One potrzebują dużej przestrzeni, porannej rosy i wiatru na pyszczku :)
-
Co do terrarium to nie mam doświadczenia. Todzia sama decyduje kiedy chce spać i tak jak pisałam już kiedyś w którymś z wątków, że z końcem października były jeszcze piękne, słoneczne dni ale gadzina szukała tylko dobrego miejsca aby się zakopać i spać -więc nic na siłę nie zdziałamy :)
-
Super informacja!
Czyli ze stepowymi i grekami mamy potwierdzone wieloletnim doświadczeniem.
Ciekawe jak z t. marginata i żółwiem śródziemnomorskim... :-\
a wiec , ja mysle, ze te zimuja krocej , bo temperatura wyzsza i jedzenia pod dostatkiem, ale trzeba pamietac , ze te maja letarg letni , jedza mniej przesypiaja susze (moj w upaly je tylko raz dziennie rano mimo,ze miska pelna tez po poludniu) potem nadrabiaja zapasy i w zaleznosci od pogody zasypiaja na przelomie listopada , grudnia(moj 15 grudnia)
-
Być może źle zrozumiałem, ale to żółwie stepowe czasem zapadają w hibernację w okresie suszy (lato).
Reszta - greki, ibero i marginata - chyba nie. :-\
-
to nie jest taki jak zimowy sen , ale spada im aktywosc moj wylazi do jedzenia, bo ja mu nakladam(choc bywalo, ze 3 dni spal bez jedzenia, wabikiem hibiskus), ale w naturze ciezko mu cos znalezc wszystko wysuszone, a w zeszle lato bylo tyle pozarow,spowodowanych susza ze szok , od razu przed oczami mialam zolwie na wolnosci jak one sobie radza w tak ekstremalnych warunkach
-
Na pogaduchach pod lampą to chyba Rysia z Fredem na pierwszym planie tak sobie piją z dzióbków? :) A wsparciem służy Lonia?
Na fotce zakopanej Gadziny widać, jaki ona ma piękny rysunek skorupy, cudo!
Kwestia trwania hibernacji dla poszczególnych gatunków jest rzeczywiście godna uwagi.
Co do żółwia błotnego - to zwykle śpi na dnie zbiorników wodnych, a tam utrzymuje się stabilna temperatura nawet mimo chwilowych ociepleń.
Zdaje się, że wybudzony ociepleniem lądowiec (mówimy o zdrowym i zaprawionym w zimowaniu osobniku) może bez szwanku położyć się jeszcze spać bez sięgnięcia po jedzenie, z tym że moim zdaniem kluczowe w takim przypadku jest uzupełnienie płynów.
Jeśli chodzi o przerywany na części sen zimowy, to z tego co pamiętam, obserwowano takie zachowania u żółwi obrzeżonych.
PS dopiero teraz zauważyłam, że fotka podpisana.. zgadłam ;D
-
Zawsze miałaś dobre oko na moje gadziny. :)
Tak jest teraz u mnie. Trzy wstały , jedzą, piją, demolują a Gadzina śpi zakopana. Wyciągam ją , kąpie a ta znów idzie spać. Nic nie poradzę,ufam ,że jakimś cudem zima się rychło skończy i pójdzie na wybieg bo ten im najlepiej służy. A skorupę ma piękną. Ładnie urosła w tamtym roku. Młoda jest i jeszcze nikt nie zdążył jej "zamordować" to rośnie równo.
-
I jak Gadzina? Nadal śpi - czy słoneczko ją wybudziło?
-
Gadzina dzisiaj się wygrzebała, wymoczyła i zaczęła jeść. Także ja mam zimowanie zakończone na ten sezon. Szczęśliwie i bez ofiar ;)
Lonia spała 2 miesiące, Fred 3,5 , Rysia 4 a Gadzina grubo ponad 4. Elegancko :)
-
Elegancko :D A gdzie teraz są? W szklarni ?
-
Wszystkie poszły do domu, za duże mrozy są w nocy. Bałam się ,że za bardzo się podkopią i przymrożą. Z drugiej strony chciałam zobaczyć je dobrze obudzone i jedzące a w szklarni to jednak jeszcze jeść by nie zaczęły. Za rok pośpią pewnie do samej wiosny.
A Twoja marginatka śpi tej zimy?
-
No ten marzec wstrętny jest :( takie mrozy, też bałabym się jednak je zostawiać, i tak jak mówisz, temperatura niska to i metabolizm słaby, długo by czekać na wydalenie kwasu moczowego i jedzenie, a to jednak bardzo ważne
-
To super wieści, że cała czwórka w dobrym zdrowiu..:)
A siedzą w jednym terro?
-
Aniu więc nerwy z głowy.Zimowanie zakończyło się sukcesem dla żółwi i dla Ciebie :)Teraz tylko to już na wiosnę nam czekać ;D
-
Tośka, żółwie wstały. Ale ja to zimowania chyba jeszcze długo nie zakończę. Połowa marca!! A ja jak sopelek!. A miało być tak pięknie..
Ankan, proszę :)
-
Śliczne żółwie Aniu! :)
I jakie fotogeniczne! ;)
-
Genialne zdjęcie.Nie ma to jak zgodne pokazanie zadków :)
-
A jeśli one pokazują swój stosunek do mnie? ::)
-
Eeee tam,one pokazały swój stosunek do pory roku Ania
-
Urocze masz te gadzinki i jakie zgodne :) w jednym rządku siedzą.
-
Super gadziorki, fajnie, że wszystkie dobrze się czują :)
-
Aniu, zaadoptuj jeszcze trzy i będziesz miała siedem cudów świata! :) ;)
-
Na razie skupię się na tych czterech żarłocznych cudach ;)
-
Gadzina jakie oczko wyspane, musiało być przednio w tym kopczyku z poprzedniego zdjęcia ;D
A sama fotka się nadaje w ramkę. Kamień z serca, że już definitywnie po hibernacyjnym stresie. Zdrówka i sił wszystkim na wiosnę. :)
-
Ale świetna fotka... :laugh:
Jak się grzecznie rozłożyły pod żarówką...:) Pewno który pierwszy - ten ma lepsze miejsce do grzania..:)
-
Stadko grzeczne, wychowane. Spokojnie czekamy na wybieg ;) Tylko pierwszy jest zwykle podstawką dla reszty ;) Udane zimowanie to jednak jest jakaś satysfakcja. Za rok będzie lepiej i dłużej ale nie ma co się spieszyć niech się hartują.
-
an_na śliczne masz te żółwie!
Widać, że zadbane i żyją w zgodzie! :)
-
I się biednej gadzinie trafiło bycie podstawką..:)
A Fredzio na razie spokojny? Nie próbuje panien podrywać?..:)
-
Jeszcze wiosny nie poczuł.... :)
Przyjdzie koza do woza! ;) ;D :P
-
Fred jest nader spokojny. Mam nadzieję,że taki pozostanie. Bo jeśli nie ,to muszę mu ogrodzić wybieg , dorobić basen. Niby nie ma problemu ale on cenił sobie towarzystwo i byłoby miło żeby tak zostało. Fakt ,że lał się ze Sipidim ale do dziewczyn się nie rwał. Zobaczymy na wybiegu , bo tam natura wychodzi najbardziej ;)
-
I oby tak zostało - bo szkoda, żeby sam musiał siedzieć, a męskiego towarzystwa najwyraźniej sobie nie cenił..:)
-
Urocza ta Twoja gromada,fajnie na takie wybudzone gadziny się patrzy, aż lżej człowiekowi się robi, że po zimowaniu wszystko jest ok :) ja liczyłam już na wybudzenie i szybką wiosnę a od dziś za oknem mam porządną zimę :(
-
W zasadzie rozumiem.
Oczywiście Twoje pod każdym względem.Dałaś im dom,otoczyłaś opieką,jesteś za nie odpowiedzialna.Jednak Twoje staje się tez "forumowe",bo przecież z adopcji.Powierzone z nadzieją,że dobrze trafiły,że dasz im to co najlepsze.Ktoś zaufał,a Ty czujesz obowiązek dzielenia się informacjami o nich na forum,aby każdy wiedział co u nich.Super by było,gdyby każdy adoptujący prowadził tak rzetelnie wątek o przygarniętych skorupach :)
-
To plusik dla an_ny za skrupulatność i konsekwencję..:)
-
A u mnie wiosna >:(. Ten błękit nieba, piękne słońce i szpaki uwijające się przy budowie gniazd...
Żółwie depresja chyba niedługo w tym terrarium dopadnie!
-
Zazdroszczę słońca. :(
U mnie nawet widać dzisiaj nie było. Krokusy na ogrodzie poprzemarzały leżą główkami w dół. >:D
PS:
A tak na marginesie: bardzo ładne zdjęcie. ;)
-
Nie martw się, u mnie ni lepiej :(
Jest z metr śniegu albo i więcej! Na drogach lód i śnieg masakra ..
Witamy wiosno, wiotamy.. :(
-
Ania u mnie to samo,na dodatek chyba ja sama już mam deprechę.Ile to można marznąć?Ile można czekać na słońce,na wybiegi?
-
Macie przekichane z ta pogoda, biedne gadzinki , kiedy zobacza roslinki polne jak tam tyle sniegu.
Przegladalam prognozy i ma byc caly kwiecien z przymrozkami, masakra jakas, a u mnie w swieta ma byc 25 stopni.
-
Przekichane to mało powiedziane :) u mnie szpaki słoninę wyjadają sikorkom :o
-
Szpaki tez glodne ;)Do nas wczesniej niz rok temu zawitaly jaskolki , a moze te do Polski lecialy tylko zima je zatrzymala u nas?
Waszym skorupka naprawde wspolczuje , wybiegi juz powinny byc gotowe zeby uroslo cos na nich , a tu lipa mrozy. :(
-
Ptaki się zleciały a tu wszystko zasypane i zmrożone. Ciężkie warunki mają. Żółwie też muszę trzymać w terrarium bo wyjścia innego nie mam. A już tak się nie mogę doczekać sadzenia roślinek na wybiegu. I żeby Gustaw nam ozdrowiał!!
A tu poranna ocena sytuacji ;)
-
Jakie slodkie :)
Gustaw dopiero po 2 zastrzykach , mam nadzieje ze da rade z choroba.
-
Pewnie, że da radę. Cały wieczór palę dla niego świeczki w oknie. Jakaś siła się chyba zlituje nad maleństwem i pomoże!
-
Ale jestescie kochane,nawet tutaj mowa o Guciu.Musi byc dobrze!Tyle kciukasow i swieczki i nawet wege sie modli.Az mi nadzieja wraca!A fotka Aniu cudna :-)
-
Całe forum o tym mówi! Musi być dobrze! MUSI! :-*
-
;D Super fotka....I Gadzina jak zawsze na wierzchu.... ;D
-
Jest najmniejsza to zawsze na zwiady ją widać wystawiają :)
-
Super gromadka,cisną się do grzania :) a Ty Ania masz dwie samice i dwa samce?
-
:) jaka piramida :)
Malec sobie świetnie radzi.Czy to właśnie ten żółw,którego tak szukałyśmy?
-
Gadziny uwielbiają siedzieć jeden na drugim. W kupie zawsze raźniej. U mnie są trzy samice i jeden szanowny Fred :) a czesaliśmy wybieg chyba za Gadzinką właśnie :)
-
Hahaha ;D . Jak patrzę to mi się śmiać chce. Piękniuchne stworki :) Moje robią tak samo :laugh:
-
Widać, że ciągną do ciepła....i słoneczka...choćby sztucznego...:)
Komicznie te ich piramidki wyglądają..:)
-
Ale gentelmen! :P A za samiczkami się nie ugania?
-
Też miałam właśnie zapytać czy nie zaleca się namolnie do panienek? ;)
-
I co tam słychać u szanownego Freda i jego haremu?
-
Według umowy Fred za dziewczynami latał nie będzie. W razie wpadki Wege będzie płacił alimenty :)
-
Ania ja jestem świadkiem jak co :)
-
A ja pomogę napisać pozew o alimenty! :) ;) :D ;D
-
A Viktoria będzie sędzią :P
-
Pokazujemy nóżki jak Tośka :)
Ostatnie zdjęcie w formie piramidy, jutro już trochę do szklarni pójdą. Najlepsze jest to, że one na kupie siedzą nawet jak żarówki grzewczej nad sobą nie mają! Cenią sobie widać swoje towarzystwo :)
-
Ale skupione!
-
W kupie cieplej, nawet i bez żarówki :) zgrabne te nóżki ;)
-
Hehehe, wege jak coś to chętnie łyknie maluszka po Fredzie ;)
-
widać wszystkie forumowe żółwie lubią całą zgrają siedzieć, w końcu KUPY NIKT NIE RUSZY! ;)
-
W kupie siła! :P
-
Ania swietne te Twoje gadzinki.Biedny ten zolw na samym dole :-)
-
Chyba Lonia ma największy niefart i na samym dole się znalazła?
-
Na dole Lonia , dwa kilo żywego żółwia na grzbiecie :)
-
A taka kruszynka się wydaje,a baba ma ikry więcej niż razem wzięte żółwiki :)
-
Tulą się! :) Słodkie są :)
-
Według umowy Fred za dziewczynami latał nie będzie.
Ania jak Tobie udało się z tą umową, że Fed za dziewczynami nie lata?U mnie Magellan od środy nie jest już dżentelmenem, poczuł wiosnę i podskubywał Todzie :) Niestety siedzi osobno, tyle było towarzyskiego życia:) Mam nadzieje, że mu minie, że na wybiegu będzie już grzeczny bo jak nie to będą osobno.
-
Darcia, takie czasy. Wszystko trzeba mieć na piśmie! Zebrał się sztab notariuszy i jasno postawiliśmy sprawę. Fred przystał i osiadł w zagrodzie :)
A tak na serio to jestem mu wdzięczna, że się do panien nie rwie. Szkoda by mi było gadzinke osobno trzymać. A Magellan, no cóż. Wyspał się to szaleje. :)
A to w tym roku będziesz robiła wybieg? Z tego co pamiętam to Todzia luzem po ogródku biegała.
-
Fred się boi że zostanie wyeksmitowany...:) I tylko przez siatkę swój haremik będzie mógł podziwiać..:)
-
Oj naiwne jesteście.Fred jest cwany.On swoje samice całuje jak nikt nie patrzy ;D
-
Tak, w tym roku chciałam zrobić ogrodzony wybieg ale jeśli Maguś będzie taki namolny to będę musiała podzielić go na pół. Liczę po cichu, że mu miną te zaloty i na wybiegu będzie grzeczny. Todzia to grzeczna i spokojna dziewczyna, biegała po środkowym podwórku, ogrodzenie mamy solidne, murowane.
-
Gdzie mu miną jak taką laskę będzie miał pod bokiem ;) ? Masz już jakieś plany odnośnie wybiegu?
A moje towarzystwo nareszcie poszło na wybieg. Nie ma porównania z terrarium, inna wilgotność, robal chodzący po pyszczku. Nooo wiosna przyszła. Jeszcze rezydują w szklarence ale już niebawem puszczę je wolno :)
-
Towarzystwo widac zadowolone.Ania a jaką masz tam temperaturę.U mnie jak nie otworze okien to mam 50 stopni.U Ciebie mniejsza szklarenka więc nie masz problemu?
-
Teraz do 50 Ci dochodzi? To latem jak? Do setki? U mnie to do 30 paru ale dzisiaj miały już dach uchylony żeby w takim ciepełku nie siedziały. Ziemia szybko się grzeje także myślę niebawem już wypuścić stadko. Twoje stepy chyba też nie za długo w szklarni nie posiedzą? Tośka pewnie zwieje już jutro a reszta poleci za nią :D A na noc zabierasz je jeszcze?
-
Zabieram je na noc,bo się boję.A latem to albo ściągam folie ze ścian albo włączam wentylator :)
Ania Ty mi tu nie wróż ucieczki gadów :D
-
Ale Wam zazdroszczę Dziewczyny :( ja sie dzisiaj wybrałam szukać zieleniny to nawet garstki nie zerwałam :(
-
Nie martw się Viktoria, u mnie tak samo dosłownie nic :-\ :(
-
Gdzie mu miną jak taką laskę będzie miał pod bokiem ;) ? Masz już jakieś plany odnośnie wybiegu?
Ale muszą się cieszyć Twoje gadziorki :) u mnie nie jest jeszcze tak pogodnie żeby poszły na wybieg, dziś ostatnie resztki śniegu stopniały i nawet popadało troszkę. Co do wybiegu to ciągle zastanawiam się nad ogrodzeniem - z jakiego materiału no i chciałam szklarnie ale kupne są dosyć drogie i mało stabilne. Aniu a Twoja szklarenka była kupna czy robiona na zamówienie? wygląda na solidną i jest akuratnych rozmiarów :)
-
Ładne te Twoje żółwie Aniu! :)
I takie zadbane! :)
-
A ja jedyne co znalazłam to liście stokrotek.Moje gadziny powąchały i zostawiły.Widocznie zeszłorocznych jeśc nie będą.Ania Twoje gadziorki ile maja temp w nocy?Moje były dzis do 19 w szklarni.
-
Oj cieszę się Tomasz, że moje gadzinki Ci się podobają :)
Moja szklarenka była robiona. Chciałam w miarę solidną konstrukcję żeby mi nie latała przy byle wichurze ;) Te gotowe właśnie takie lichutkie mi się wydawały.
U mnie z roślinkami nie jest tragicznie. Dzisiaj koszyczek mniszka, gwiazdnicy, jasnoty, stokrotek, młodej pokrzywy zebrałam. U moich rodziców stokrotki kwitną jak szalone :) Także i do Was wiosna dotrze!
Temperaturę w nocy mają powyżej 10 stopni, jak spadnie niżej to się grzejniczek włącza. Póki co dzisiaj załączył się tylko raz na jakieś 20 min więc noc jest chyba całkiem ciepła.
-
Ania gdzie Ty mieszkasz,że aż tyle zielska masz?Jestem pod wrażeniem.Czemu ja zamieszkałam w Kłomnicach a nie w Szczercowie?Szybciej wiosna by do mnie dotarła :)
-
Aniu co tam u gadzinek slychac? moze jakies nowe fotki? :)
-
Malgosia.Watek Ani jest wydzielony.Tutaj pisz ;-)
http://forum.zolw.info/zolwie-greckie/grecka-zagroda-sezon-2013/150/
-
ooo kukuryku lata mi sie pomieszaly!!! :D ok dzieki Tosia ;)