Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 24.06.2025, 06:57:55 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Grecka zagroda  (Przeczytany 354377 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #240 dnia: 09.05.2012, 19:37:13 pm »
Jak tam Lonia? :) Moja żółwica też zjadała Essentiale Forte z bardzo dobrym efektem
Druga żółwica śliczna i ile ma siły :)

Offline an_na

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2196
  • Reputacja: 50
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #241 dnia: 09.05.2012, 19:49:15 pm »
Lonia ma się świetnie. Apetyt dopisuje , je w sumie wszystko co dostanie , najlepiej jak z ręki, prosto do dzioba :), moczy tyłek w ziołach. Przemierza dzielnie ogród i nawet zaczyna nogi z lekka podnosić. Ma w sobie tyle życia ,że chyba będzie już tylko lepiej. Nawet na noc zostaje na wybiegu czasem! A druga gadzinka, no cóż. To mały energizer ;) Śpi już od końca kwietnia na wybiegu , co jej bardzo służy :) A jak Twoja żółwica? Jadła ten Essentiale i była poprawa? Była też tak wcześniej zmasakrowana? Do dr. Wilk z nią chodziłaś? Rozwiń myśl , bo każda rada jest bardzo ważna! :)

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #242 dnia: 09.05.2012, 20:03:23 pm »
No to super że z Lonią coraz lepiej. Taki widok cieszy, co? :) Fajnie, że dostała drugą szansę.
Jadła Essentiale na wątrobę, Milurit na nerki, Urosan też no i napary z innych roślin (te co zamieściłam w spisie). I wydaje mi się że jeszcze inne rzeczy, ale nie pamiętam.  Ma ona dnę moczanową, dość mocno rozwiniętą (co Ankan potwierdzi, widziała i dotykała ;) ). Jak ją dostałam (ok roku temu) miała wielkie złogi kwasu moczowego w stawach i pod skórą w innych miejscach ( + kilka ropni  pomiędzy tymi złogami kwasu). Essentiale dostawała przez miesiąc chyba, a Milurit przez 3 miesiące. Do dzisiaj kąpie ją w naparach ( mniej więcej co drugi dzień dostaje kąpiel w ciepłym naparze). Złogi kwasu się zmniejszyły, aczkolwiek nadal jest ich bardzo dużo. Ze stawów nieco zeszły, ale pod skórą nadal jest ich cała masa. Wyraźnie sprawiają ból, z którym walcze codziennymi masażami, ciepłymi kąpielami i okładami z kapusty... ;) Nieraz w nocy słyszę że sapie i stęka i wstaje żeby ją troche pomasować, bo wtedy się uspakaja, widocznie przynosi to ulgę.
Hmm co jeszcze... Nie dostaje kiełków, ani młodych roślin, unikam w jej przypadków wszystkim warzywnych smakołyków.
Przy zmianach pogody staje się mniej aktywna, odczuwa większy ból.
Skorupę miała twardą, ale to duży dorosły żółw, z odłowu zapewne, dlatego nie tak łatwo odwapnić jej skorupę.
I tak, jestem w kontakcie z dr Wilk :) Jakbyś ją o starą marginatkę zapytała z dną moczanową to będzie wiedziała o kogo chodzi ;)

Offline an_na

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2196
  • Reputacja: 50
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #243 dnia: 09.05.2012, 20:16:55 pm »
Lonia też dostała receptę na Milurit ale po wynikach dr. Wilk dzwoniła ,że nie jest tak źle i trzeba podawać tylko na wątrobę. Nacierpi się ta Twoja gadzinka. Aż spytam o nią ja będę następnym razem :) A lepiej jest o ile może być po trzech tygodniach ale będziemy robić wszystko żeby było lepiej. No ale co ja Ci będę opowiadać :)

Offline KamilJ

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1369
  • Reputacja: 19
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #244 dnia: 09.05.2012, 20:17:34 pm »
Kurcze, smutna historia, ale żółwik ma bardzo wiele szczęścia, że trafił do Ciebie, przy tak doskonałej opiece z czasem będzie tylko lepiej. Z takim sercem do żółwi, możesz mu tylko ulżyć w cierpieniu i dążyć do jak największej poprawy stanu zdrowia. Jestem pełen podziwu dla wszystkich, którzy przyjmują pod swój dach chore żółwie (i w ogóle chore i bezdomne zwierzęta) i obdarzają je tak doskonałą opieką. Chapeau bas!!
« Ostatnia zmiana: 09.05.2012, 20:21:41 pm wysłana przez KamilJ »
Posiadam dwa żółwie stepowe:D

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #245 dnia: 09.05.2012, 20:22:08 pm »
A to dobrze że przynajmniej jej nerki dają radę. U mojej stężenie kwasu moczowego we krwi było  504, gdzie górna granica normy dla tego gatunku to 207. Po leczeniu (1,5miesiąca ) spadło do 53 :)
Także Lonia jest w dobrych rękach, zarówno ze strony medycznej jak i praktycznej :)

Offline an_na

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2196
  • Reputacja: 50
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #246 dnia: 09.05.2012, 20:24:40 pm »
Na medyczną nie narzekam ale jeśli chodzi o praktyczną to czas pokaże. A w tej przychodni to zawsze są takie kosmiczne kolejki??

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #247 dnia: 09.05.2012, 20:32:07 pm »
Nie, nie zawsze... Bo tam mają koło 14 zabiegi i jak w tym czasie ludzie przychodzą to zanim zabieg się skończy to kolejka się gromadzi.

Offline !Mateusz!

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 650
  • Reputacja: 13
  • Pozdrowienia dla żółwiarzy... :)
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #248 dnia: 09.05.2012, 21:54:47 pm »
Świetnie że gadzince się poprawia  ;D a ja nadal jeszcze nie byłem na badaniach  :-\ nie ma u mnie weta który świadczy takie usługi ale niedługo przejadę się do Poznania  ???

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #249 dnia: 09.05.2012, 22:17:15 pm »
Jak dobrze czytać, że żółwiczce lepiej..:) Mówisz, że nogi tylne nieco zaczęła unosić? Jednak naturalne podłoże twarde i stabilne na rekonwalescencję stawów jest najlepsze..:)
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline KamilJ

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1369
  • Reputacja: 19
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #250 dnia: 09.05.2012, 22:35:57 pm »
Pod taką opieką żółwikowi może się tylko polepszać ;)
Posiadam dwa żółwie stepowe:D

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #251 dnia: 11.05.2012, 20:48:47 pm »
Jak dobrze czytać, że zarówno Lonia, jak i marginatka lepiej się czują. Ileż się te żółwiki nacierpiały.. Dziewczyny, istne żółwie pielęgniarki z Was, wielki szacunek.
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline KamilJ

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1369
  • Reputacja: 19
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #252 dnia: 13.05.2012, 21:30:06 pm »
I jak tam nocne temperatury? Nie ma przymrozków? Żółwik dzień i noc na wybiegu?
Posiadam dwa żółwie stepowe:D

Offline an_na

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2196
  • Reputacja: 50
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #253 dnia: 13.05.2012, 21:36:32 pm »
W nocy nie było źle, na wybiegu 6, w budce 11. Dzisiaj zamontowałam u niej żarówkę taką zwykłą 15 W. Podniosła się temperatura i było w porywach jak słońce wyszło z 19. Gadzinka się przynajmniej najadła i nawet parę razy nawiała z budki. A dzisiaj zobaczymy , póki co ma 11 ale coś mi się wydaje ,że szykuje się chłodniejsza noc. Cóż , sprawdzę temp. parę razy w nocy i będzie ok :) a jak spadnie nader to do domku.

Offline KamilJ

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1369
  • Reputacja: 19
Odp: Mój żółwik
« Odpowiedź #254 dnia: 13.05.2012, 21:40:09 pm »
Kurcze to chyba jeszcze w tym tygodniu się nie wyśpisz, bo noce mają być dalej zimne.
Fajnie, że masz takie warunki, że możesz zainstalować w domku żarówkę (dasz radę jakieś zdjęcie wrzucić?)?
A jak z Lonią, dalej cały czas kąpiele?
Jej na noc chyba za szybko nie zostawisz?
Posiadam dwa żółwie stepowe:D