Racja, to zimowanie zapamiętamy na długo

Reszta jeszcze trochę, z dwa tygodnie może. Marzec zapowiadają tak uroczy ,że je do szklarni przeniosę i tam niech się obudzą. Fred Lonie na razie traktuje jako statyw pod żarówkę. Mam nadzieję ,że już tak zostanie ,chociażby zanim na wybieg nie wrócą

Fred wybudzanie załatwił po męsku. Trochę odtajał i ruszył na podbój świata

Wszystkim gadziną takiego powrotu życzę

A ja teraz jak wariatka przerażona zaglądam do piwnicy ,że jednego żółwia brakuje! Choroba jakaś chyba
