Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 28.04.2024, 01:38:10 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Żółwiowa historyjka  (Przeczytany 21091 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline majka7412

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 631
  • Reputacja: 3
  • ;D
Żółwiowa historyjka
« dnia: 01.08.2012, 18:30:48 pm »
 A więc pragnę podzielić się z wami przygodą która spotkała mni,e gdy wypoczywałam razem z moimi żółwiami nad jeziorem. W domku letniskowym nasz teren jest nieogordzony, więc zbudowaliśmy wspólnymi siłami spory wybieg dla skorupek.
Przez pierwsze dni mimo usilnych prób Parysa, nie udało mu się przedostać na zewnątrz. Ale w końcu wykombinował. Sama nie wiem do końca jak to zrobił, ale udało mu się przedostać przez ogrodzenie. Dosłownie 5 minut mogło minąć gdy przyszłam sprawdzić ponownie jak czują się żółwie. I wtedy zauważyłam że brakuje mi samczyka. Zwołałam całą rodzinę aby pomogli mi przy poszukiwaniach, ale byłam pewna, że nic z tego nie będzie... Wielki teren nieopodal łąki i lasu. Przecież to mało prawdopodobne aby znaleźć małego żółwia na tak wielkim terenie.
 Mój pies zauważył że cała rodzina krząta się po ogrodzie więc on także wybiegł. Sam nie wiedział czego miał szukać ale szukał. Znalazł żaby, myszy, krety... ale to nie był mój kochany żółwik!
 Po pewnym czasie zrezygnowani postanowiliśmy postawić na wyczulony nos psa. Pozwoliliśmy mu powąchać nieco przestraszoną żółwice,i głośno krzyknęliśmy aby szukał. Nie minęło pięć minut kiedy pies zaczął kopać w wielkiej dziurze wysłanej gałęziami. Zainteresowałam się co on tam znów znalazł, ku mojemu zdziwieniu wykopał żółwia. Byłam wniebowzięta, z tego szczęścia dałam psu pół opakowania ciasteczek w nagroda za jego bohaterski czyn! Zupełnie nie spodziewałam się, że mnie zrozumie. To już stary schorowany pies który nigdy nie tropił zwierzyny.. a jednak ma ukryty talent :)
pozdrawiają hela i parys

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Żółwiowa historyjka
« Odpowiedź #1 dnia: 01.08.2012, 19:27:53 pm »
Super historia, gratulacje dla psiaka ;)

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Żółwiowa historyjka
« Odpowiedź #2 dnia: 01.08.2012, 19:48:11 pm »
Wspaniały mądrala. :D Gratulacje, że się udało. :D

Offline barto_nt

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 121
  • Reputacja: 5
Odp: Żółwiowa historyjka
« Odpowiedź #3 dnia: 01.08.2012, 20:22:15 pm »
No ja to bym dał nawet całą paczkę tych ciastek :D Mądra psina

Offline attra

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 587
  • Reputacja: 11
  • Żółw stepowy Rico
Odp: Żółwiowa historyjka
« Odpowiedź #4 dnia: 01.08.2012, 20:26:38 pm »
Psiak to prawdziwy bohater!!! Ja bym mu dała tyle ciastek ile by mógł zjeść.
Gadziny cudowne i historia super :) A najważniejsze, że dobrze sie  skończyła.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

Kliknij:
http://www.polskieserce.pl/

TomaszW

  • Gość
Odp: Żółwiowa historyjka
« Odpowiedź #5 dnia: 01.08.2012, 21:13:18 pm »
Gratulacje! ;)

Offline an_na

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2196
  • Reputacja: 50
Odp: Żółwiowa historyjka
« Odpowiedź #6 dnia: 01.08.2012, 23:06:16 pm »
Kiedy ja się zastanawiam jak odzwyczaić swojego od zjadania listonoszy, inkasentów i dostarczycieli pizzy Twój okazuje się być bohaterem!! Ehh ;)

Offline majka7412

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 631
  • Reputacja: 3
  • ;D
Odp: Żółwiowa historyjka
« Odpowiedź #7 dnia: 02.08.2012, 16:09:57 pm »
Bardzo dziękuje  ;D
Mój też kiedyś próbował jeść listonoszy ale z wiekiem mu przechodzi.
Choć nadal uważany jest za postrach ulicy :)
pozdrawiają hela i parys