To i tak się w porządku kobieta zachowała, że kasę oddała.
Tym niemniej te wyniki by się przydały - żeby wiedzieć w czym jest problem.
Z pasożytami żółw może żyć długo. One tak szybko nie zabijają - nie strzelają sobie w stopę i nie pozbywają się żywiciela. Przez dłuższy czas występują różne symptomy - np. biegunki, albo zaparcia, śluzowaty kał, podpuchnięte oczy, nadmierny apetyt, lub jego brak, wychudzenie mimo pobierania pokarmu. To nie jest tak, że zarobaczony żółw wygląda zdrowo, a dzień później nie żyje. Nie jest to też kwestia tygodnia, czy nawet miesiąca.
Ale tym niemniej podanie leku na odrobaczenie na pewno mu nie zaszkodzi w tym układzie.
A czemu myślisz, że wyniku sekcji się nie doczekacie?
Aha - Agnieszka - małe żólwie generalnie lepiej sie chowają w stadkach, para to minimum. Dorosłe stepki, czy greki niestety zwykle trzeba rozdzielać, co najwyzej 2 samice można razem trzymać. Natomiast dorosłe lamparcie najlepiej trzymać w stadkach 2+1. Więc od początku warto już kupić parkę i ewentualnie z czasem i w zalezności od posiadanego miejsca coś jeszcze dokupić.