Witam wszystkich
Co prawda dawno nie pisałam, ale może ktoś tu jeszcze zajrzy. No tak... było mi bardzo przykro przez niektóre komentarze.
W dalszym ciągu walczę o zdrowie żółwika, na razie się trzyma. W ubiegłym roku pod nieobecność "męża" byłam z nim u weterynarza,
został w szpitalu na tydzień i dostał mnóstwo różnych leków (był w złym stanie) został odrobaczony i takie tam. Bardzo mu się polepszyło,
byłam szczęśliwa, a moje dziecko było mi bardzo wdzięczne. Od "męża" usłyszałam co usłyszałam, nie będę powtarzać.
Ostatnio też z nim pojechałam bo taki markotny siedzi. Dostał kilka zastrzyków z witaminami.
Potrzebuje Waszej pomocy / porady. Pan doktor mówił że trzeba wymieniać lampę UVB 10%.
Ja się na tym nie znam, zmierzyłam ją (ma 59 cm). Nie mogę jej nigdzie dostać, to jakaś unikalna rzecz???
Obdzwoniłam kilka sklepów i znalazłam w jednym ale Pan spytał ile chce VAT? Myślałam że to on będzie wiedział ile ma mieć lampa dla żółwia.
Pytam więc Was ile VAT mam kupić i co to znaczy 10%
Wracając do komentarzy, nie było by takich sytuacji ze zwierzętami egzotycznymi gdyby było zabronione sprowadzanie ich.
Pozdrawiam
Poliena