Cześć

Przesyłam zdjęcia oczu mojego maluszka. Myślicie, że wszystko OK?
Po Tupsonie śladu zdenerwowania po wczorajszym dniu. Chyba ja bardziej się zestresowałam niż On. Sytuacja wyglądała traumatycznie... Tupson chowający główkę i głośno syczący z bólu... no ale wszystko skończyło się na szczęście dobrze...
Przyszła dziś do mnie mata drewniana, co skłoniło mnie do zmiany wystroju w terrarium.
I tak oto:
po lewej stronie domek lamparci, osadzony na trzech wielkich kamieniach, wyścielony drewienkami jodłowymi. Nad kamieniem w lewym dolnym rogu lampa grzewcza i UVB, w trakcie wakacji nie używana. Dalej basenik z wodą i kamienie, żeby nie przenosił ziemi do wody.
Obok szklarenki bazylia i żółtlica drobnokwiatowa. Bazylię Tup omija szerokim łukiem

nie odpowiada hrabiemu

W środkowej części kostrzewa i mata drewniana, którą Tup najwidoczniej polubił. Nawet próbował ugryźć drewno, kiedy się z nią zaprzyjaźniał

Pod matą wkopana w maleńkich doniczkach darń z koniczynką i poletko babki lancetowatej, nieopodal rojnik.
Po prawej stronie: lawenda, fuksja, wkopana w ziemię doniczka z darnią.
Szanowny Pan Tupson przebywa w dniu dzisiejszym w terrarium. Niestety na balkonie prawie 60 stopni, więc nie ryzykowałam

Wyjdzie dopiero po godzinie 17.
I zwróćcie jeszcze uwagę na jego nosek. Nosi taki od paru dni... Jak to umyć? Myślę, że może tapeta go pofarbowała albo co...?