Pytanie mam odnośnie wyciagania Tofika z terry.
To jest żółw grecki , odmiana wyścigowa
Ok, zarty żartami, był podłogowcem i na tej podłodze rozpędzał się do dość sporych prędkości.
Już wcześniej w tym temacie pisałem o tym ze on lubi biegać do tego stopnia że łapki za rozpędzoną skorupką nie nadążają i czasem musi się zatrzymać by wpaść w rytm przebierania nóżkami. Poprostu nie nadąża nimi przebierać.
Czasem wyciagam go z terry szczególnie porą popołudniową kiedy jest nagrzany do przesady pod tą lampą...i puszczam go na podłogę. No i on wtedy zaczyna biegać. Robie to oczywiście stopniowo czyli wyłączam uvb...otwieram szyby z terry stopniowo...wyłączam żarówke grzewczą...by go za 15 minut wyciągnąć by sobie pobiegał...no i oczywiście zaczyna swe biegi.
Nie wiem czy dobrze robie. stąd też me pytanie czy tak powinienem robić. Terra też rewelacyjnie wielka nie jest bo 110 na 50 cm. Do biegania mu nie wystarczy nawet terra 2m na 2m.
Rok temu z dziecmi wziołem go do lasu...wypuściliśmy go jak psa...on cały las szedł za NAMI idąc drogą dla ludzi.
Mam to nagrane na filmie. Czasm tylko trzeba było do niego podejść bo sie gubiła gadzinka i zbaczał z drogi.
Czy moge go czasem wypuszczać z terry nie szkodzac mu? Przez okres zimowy...latem będzie miał wybieg.