Faktycznie, jestem zafascynowany Tosiu, aż od razu poleciałem do moich żółwików, bo cały czas zapominałem o tym. Jeden chodził na wybiegu więc został sfotografowany, a drugi siedzi zakopany bo gorąco
Mam nadzieję, że Viktoria nie będzie zła, że wrzucę tu fotkę, mojego żółwia, bo chyba też zauważyłem, u mojego zielone tęczówki.
A u Marginaty fantastyczne niebieskie tęczówki