Powiem uczciwie.Nawet nie wiesz,jak sie ciesze,ze do Ciebie trafila.Do Ciebie.A druga sprawa,ze wogole poszla sobie ode mnie.:-).Uciekala mi,uciekala i jeszcze raz uciekala.Po siatce wspinala sie jak po drabinie,uciakala ze szklarni,odwiedzala moj dom.Oj mialam z nia meksyk.Na koniec trafila do terrarium,bo balam sie ,ze jak przyjedzie babeczka po nia,to stwierdze,ze znowu uciekla.W terrarium odzyskala spokoj.To byly dwa dni w blogoslawienstwie.Ein licze na liczne fotki i zycze sobie,aby byla to moje kolejna swietna adopcja.Sciskam Ciebie i zolwice