Hej. Dawno Mnie tu już nie było i takie przykre wieści na temat Malayki
piękny żółwik szkoda tylko, że wcześniej nikt się Nim nie zainteresował, że trzeba mu pomóc
U moich chłopaków na szczęście dobrze nie zapeszając, martwiłam się strasznie oczkami Pysia przemywałam najpierw herbatką, później świetlikiem w końcu kupiłam nawet w maści świetlik, podawałam troszkę marchwi ale za bardzo mu nie smakowała, wilgotność oki, ziemia zraszana, ale niestety chyba taka jego uroda bo oczka jakie miał takie ma. Poniżej zdjęcia dwa są Misia, 1 Pysia
Pysiek mniej lubi jak się mu cyka zdjęcia
Pozdrawiam wszystkich serdecznie