Dziękuje
Ankan w lodówce było 4,5 stopnia, pierwszy Misiek zaczął się przebudzać, otwierał oczy i zmieniał położenie w pudełku w którym był, więc powoli zaczęłam zwiększać mu temp., a Pysia przełożyłam odrazu do drugiej lodówki, bo miałam nadzieję, że jeszcze troszkę pośpi, ale 2 dni nie minęły i on zaczął się przebudzać. Aaaa i Misiek mi się zsiusiał w lodówce tym białym, zapomniałam jak się to nazywa
P.S. W moim wcześniejszym poście, pytałam się czy coś źle zrobiłam przed zimowaniem, bo żółwie załatwiły mi się w pierwszej kąpieli, a przecież długo nie jadły?
Powiem Wam, że jedyne co zauważyłam po zimowaniu to to, że Misiu zrobił się bardzo "romantyczny"